reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

Małgorzata trzymaj się tam ;)

U mnie burza przeszła. Mogę się podzielić chłodkiem :)

Ej jestem z siebie nawet dumna. Dziś męża po raz pierwszy nie ma z nami cały dzień a tu dzieci ogarniete i obiad ugotowany :) w sumie to nie do końca moja zasługa tylko mojej córki bo daje mamie luz ;)

Michalina wczesne czytaj do 3 tygodni. Jakoś boję się tego 3 tygodnia. Wtedy zazwyczaj zaczynają się brzuszkowe problemy :dry:

Makota dobrze robisz na tum boczku. Przecież nie będziesz go nosić w pionie godzinami.
 
reklama
Dasz radę Małgorzatkar:thumbup: pomyśl, że to tylko 24h :D

Bellina co to za piankowe farby których używasz?

Michalina chętnie Cię przyjmujemy na nocną zmianę, ale to chyba dopiero od poniedziałku, bo jutro w nocy poród tak? Dobrze pamiętam?

Makota mnie też już w szpitalu mówili żeby na boku kłaść. A noszenie godzinami też sensu nie ma, bo zauważyłam że jak zaraz nie odbije to potem już też nie
 
hej dziewczyny!!
wczoraj wyszliśmy ze szpitala!
pytacie o Hubson to szybko napiszę, że urodziła tego dnia co ja, tylko po 13 - także dwie marudy na raz poszły, jeszcze są szpitalu, ale wszystko okej.

przeczytałam ledwo 3 strony, więcej nie będę bo czas teraz cenniejszy, dodam to samo co reszta, po kp nie trzeba odbijać. tak mówili mi w szpitalu. zazwyczaj mi zasypia przy karmieniu, trzymam go aż zaśnie mocniej i odkładam na boczek. może to się zmieni jak będę mieć więcej mleka bo na razie je często ale mało. dokarmiałam go parę razy bo krzyczał że głodny. w szpitalu mówili że ma dużego głoda bo duży chłopak a u mnie jeszcze mało mleka.

dzis rano nie mógł dojeść a ja nie miałam siły więc trochę oszukujemy - nauczyła mnie doradca laktacyjny ze szpitala - przystawiam do piersi - mi wtedy najlepiej z podpachy i podlewam mu z boczku mlekiem z butli po kropelce w róg ust, ale tylko wtedy gdy ciągnie, więc mi się cycki pobudzają a mały ma więcej, nie wiem czy to zadziała w pełni, ale lepsze niż dać butlę. a żal mi go trzymać czasem wiele godzin.

co do porodu to jestem mega zadowolona!!!!!! szpital super. na patologi najsłabiej ale to mniej wazna część, położne super!!!! na porodówce trafiła nam sie akurat taśma fabryczna, było w nocy 6 porodów, na 3 stanowiska, ja zaczęłam o 20, urodziłam ostatnia ale najwięjszego bobasa. połozna która odbiera była rewelacyjna, pomagała bardzo, mówiła w której pozycji dziecko najszybciej sie wstawi, był jakos bokiem więc leżałam długo na lewym, przy parciu pomagała, sama pchała mi jedna nogę, leciutko tylko nacięła

na połoznictwie dziecko było cały czas ze mną, jak płakalo dłużej to położne zawsze przychodziły pomóc, same bez wołania, nawet w nocy. doradzały pomogały przystawić, pokazywały jak sprawdzic czy glodny, w dzień pracuje doradca laktacyjny - sama przychodziła jak tylko słyszała że są problemy, choć część położnych nie zgadzalo się z jej teoriami, to zawsze lepiej posłuchac kilku osób i spróbowac coś samemu.

karmienie jest mega męczące - człowiek martwi się porodem a to dopiero początek, choc widzę że katka juz bardziej martwi sie karmieniem - to dzięki doświadczeniu. cały czas staram się utrzymać spokój, i nie denerwować, nawet jak mlody krzyczy, w nocy budzi sie co godzinę, ale zawsze nad ranem śpi ze 3 godziny - wtedy mam najdłuższą drzemkę. będę próbować dojśc z tym do ładu ze 2 tyg - póki mąż na urlopie.

z baby bluesa mam tylko taki problem że sa chwile że mogę sie rozpłakać z byle powodu, po prostu mam łzy w oczach, czasem z powodu zabawnego, czasem głupiego czasem smutnego - nie ma reguły..

teraz tylko czekam na kupę - ostatnio była wczoraj o północy.. dawno. przed snem teraz marudził i popierdział może coś ruszy mu.. idę zjeść owsiankę z figami i rodzynkami - rada ze szpitala - duzo błonnika więc nie ma co..
 
Ostatnia edycja:
Kum dobre wiesci:) cieszę się z Wami:)

Makota trzymam kciuki żeby zabieg nie był konieczny &&&

Michalina to. Cie nieźle faszerują! Mi wyszedł dodatni, że tak to ujmę, tylko z tyłu, więc może mnie globulki ominą...
 
Witam:)
my od wczoraj w domku:)Niby ok ale cięzko po cc i do tego do 26 z cewnikiem lażę a to mega dyskomfort...i na spacer nie pójdę z tym:-(
Dziewczyny po cc,jak wasze brzuchy i waga,ładnie się macica zwija?u mnie kiepsko,ważę tylko 4 kg mniej i brzuch duży,nigdy tak nie mialam.Karmie 4 dziecko a pierwszy raz mi to taka trudność sprawia.Do tego naprawde w domu mało miejsca się zrobiło,i wszędzie tłum:)
 
Kum super że taki poród fajny. Dzięki za info o Hubson :)

Ewusia z każdym dniem jest coraz mniejszy. U mnie po 10 dniach nie wygląda już na ciążowy ;) z przodu to nawet laska ze mnie ale tylko z przodu :p Z wagi zostało mi 5kg do zrzucenia.

Undomiel mnie też tak faszerowali. Akurat tutaj lepiej za dużo niż za mało.
 
Cześć wszystkim
Dawno mnie nie było ale podczytuje was trochę. A to wszystko
nie z braku czasu, tylko laptop padł ostatecznie.
Malgorzatkar, wytrzymaj.Jeszcze tylko jeden dzień.

Jagódka, Makota, , będzie dobrze
Adaski to fajne chlopaki.

U mnie przyczyną spadków nastroju nie są dzieci,a mąż
Już nie mogę się doczekać kiedy pójdzie do pracy

Całkiem nieźle sobie radzimy. Obiad jest
Muffinki upieczone.
 
reklama
Do góry