reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

Dzień dobry Mamuśki,

Pola - dziękuję, że napisałaś o sobie. KTG to słuchanie serduszka dziecka, tak? U mnie położna na każdej wizycie słucha takim małym aparacikiem, jakby USG, ale bez obrazu, tylko dźwięk.

To doppler:tak:. KTG to czynność serca płodu i czynność skurczowa macicy matki. Ja pewnie dopiero jak przenoszę to będę miała ktg, albo jak się tfu tfu coś zacznie dziać wcześniej.

co do lidla. najgorsze że ciążowe rozmiary zrobili większe niż zwykle. ja jestem wysoka, mam 180cm wzrostu i kupiłam dokładnie z tych ciuchów bluzki na grubych ramiączkach rozmiar M.. zastanawiałam sie nad L... a w domu sie okazało że M przy duża.. taka luzna jest. ale jak będzie upał to się sprawdzi.. także dla mniejszych osób to na pewno nie będzie rozmiaru.. ja chciałam teraz jechać po stanik.. ale kurde dopiero w piątek będe miała wypłatę... chyba trzeba będzie wyciągnąć kartę kredytową.. i troche zła jestem, bo jak w niemczech była ta sama oferta to były tez termometry a w polsce nie dali, a ja czekalam aby kupić.

a jeszcze dodam że te dresiku dla dzidziusiów sa rewelacyjne, pas jest taki szeroki, nie będzie cisnął brzuszka, i rozciągliwe są wiec malec może wierzgać. ja juz mam - kupione w niemczech, kupiłam rozmiar 62/68 i moim zdaniem są mniejsze. dobrze że nie kupiłam 50/56.

Ciuchy ciężarowe też kupiłaś w DE? Bo u nas przecież dopiero od czwartku to będzie, nie strasz, bo prawie się do lidla wyrwałam:-D Oni w ogóle mają za dużą rozmiarówkę. Jak normalnie noszę M, to tam w S czasami pływam. Ale ubrania mają dobrej jakości, więc czasem coś kupię.
A moja Dusia dopiero po m-cu nie pływała w 50/56 lidlowym, bo miałam śliczny dresik welurkowy dla niej.
 
reklama
Lilla no właśnie to mój problem, że dzidzia cały czas jest w pozycji (jak udało mi się ustalić nazwę) pośladkowej-poprzecznej. Na dole nic... Po lewej nóżki, na środku brzuszek albo pupa, na górze po prawej główka. Czekam na rozwój sytuacji.
Ja też śpię od siku do siku ale dziś zasnąć nie mogłam bo mi się tak ruszała w środku ;-)
 
Czyli muszę się z tym pogodzić;) Heh, a potwierdziło się u was w przypadku starszych dzieci, że pokazały swój temperament już w brzuchu? że te bardziej aktywne były też aktywne po urodzeniu? Moja teściowa ma taką teorię;) Mówi, że mąż mój też szalał i potem przez jego pierwsze 3 m-ce dał jej ostro popalić...
U mnie to by sie zgadzalo. Igor malo ruchliwy byl i od urodzenia do teraz bezproblemowy i grzeczniutki. Natomiast Hubi sie wiercil mocno i mala fryga wyrosla, poczatki zycia tez mial dosc glosne. Teraz ten trzeci chyba najwiekszy wiercioch, oby nie dal potem popalic.
 
To doppler:tak:. KTG to czynność serca płodu i czynność skurczowa macicy matki. Ja pewnie dopiero jak przenoszę to będę miała ktg, albo jak się tfu tfu coś zacznie dziać wcześniej.

Ciuchy ciężarowe też kupiłaś w DE? Bo u nas przecież dopiero od czwartku to będzie, nie strasz, bo prawie się do lidla wyrwałam:-D Oni w ogóle mają za dużą rozmiarówkę. Jak normalnie noszę M, to tam w S czasami pływam. Ale ubrania mają dobrej jakości, więc czasem coś kupię.
A moja Dusia dopiero po m-cu nie pływała w 50/56 lidlowym, bo miałam śliczny dresik welurkowy dla niej.

tak ciążowe też w lidlu niemieckim. przed wielkanoca mieli te same rzeczy po stronie niemieckiej. ale chciałam napisać - co mi nie wyszło - że te ciążowe są większe niż ich normalne. dla mnie ich bluzki M były dobre a ciążowe są za duże. spodnie L były na mnie małe a ciążowe są nawet przy luźne - w niemieckiej ofercie był fajny dres ciążowy - w polskiej go nie ma. a ja w nim cały czas teraz chodzę.

rozmiary ciuszków musicie same ocenić :) ja doświadczenia nie mam. tyle co z siostrzeńcem.

wczoraj wyprałam pierwszą serię ciuszków - wszystkie najmniejsze rozmiary 56 i 62.. mam 3 mniejsze nie wiem skąd, wyglądają jak 44. wydaje mi się że mam za mało 56 - kilka sztuk tylko, ale trudno powiedzieć jaki się urodzi. jeśli donoszę, teraz jest duży to może urosnąć.. a jak nie donoszę to może byc mało.. ale chyba kupie jeszcze jakis dwupak w lidlu a najwyżej po urodzeniu dokupię jakby co... przecież sklepów nie zamkną, a pranie szybko wyschnie bo będzie ciepło.

co do spania i siku.. pierwszy raz mi się zdarzyło wczoraj na wieczór, że mały kopnął prosto w pęcherze i poczułam ciśnienie i płynący strumień.. w ostatniej chwili się spięłam aby sie nie oblać..... a nawet nie zbyt pełny był pęcherz..
 
Lilla no właśnie to mój problem, że dzidzia cały czas jest w pozycji (jak udało mi się ustalić nazwę) pośladkowej-poprzecznej. Na dole nic... Po lewej nóżki, na środku brzuszek albo pupa, na górze po prawej główka. Czekam na rozwój sytuacji.
Ja też śpię od siku do siku ale dziś zasnąć nie mogłam bo mi się tak ruszała w środku ;-)
Katka, jeszczr sporo czasu na przekrecenie sie dziecka masz. Zatem spokojnie :)
 
Katka, a próbowałaś ręcznie przez powłoki brzuszne je obrócić? Jakoś na kursie ciążowym to pokazywała babeczka, że się "przepycha" dzidzię.

znalazłam kilka ćwiczeń:
1.Połóż się na plecach, na ułożonej na podłodze poduszce. Unieś biodra do góry, podkładając pod nie kilka poduszek. W tej pozycji płód odsunie się od miednicy i może zacząć się poruszać. Jednocześnie można delikatnie masować brzuch, żeby skłonić dziecko do obrotu. Wykonuj te ćwiczenia przez 10 minut, kilka razy dziennie.
2.
Przede wszystkim tańcz, jak najczęściej wykonuj kołyszące ruchy bioder. Musisz rozkołysać, roztańczyć swoje maleństwo.
3.
Jeśli dziecko w łonie matki ułożone jest miednicowo, w ostatnich 8 tygodniach ciąży, należy unikać siadania po turecku
 
Dzień dobrerek ;-)
u nas dziś pięknie się zrobiło, ale z moją kondycją jest bardzo słabo, wracając z przedszkola musiałam usiąść w parku i zrobić przerwę, bo bym się chyba musiała czołgać do domu :eek:
Wiktorek w brzuchu (dwa razy większym niż obecnie mam) kopał myślę w normie, jednak miał takie miejsce z prawej strony, między żebrani, gdzie uwielbiał wkładać stópkę i wiercić. Bolało jak cholera. Dam głowę, że miałam tam wewnętrznego siniaka :-) i po dziś dzień potrafi tak dziurę w brzuchu wiercić, że się odechciewa ;-)
W kwestii pęcherza to ja mam regres z początku ciąży - Malutka ciśnie i latam co chwilę wysikać trzy kropelki.
Cały weekend stał pod znakiem urodzin męża, wczoraj wieczorem brzuch ważył tonę i był twardy jak kamień, kręgosłup rwał nawet na leżąco i zażyczyłam sobie wyjęcia dzidzi, bo mam dość. Dziś uprzejmie zgadzam się na pozostanie w dwupaku do ustalonego terminu :-) G. uznał, ze przesadzam, oczywiście. Macie też czasem tak dość?
 
Czytałam o różnych ćwiczeniach ale pewności nie ma co do ich rezultatów.
Czekam cierpliwie ale no siłą rzeczy co dziennie o tym myślę tzn o cc bo się z tym wiąże.
 
reklama
Dzięki za odpowiedzi w sprawie osadów :) Zainteresowała mnie ta pasta z sody i octu - jest na to jakaś proporcjonalna receptura? Samej sody z wodą już próbowałam. Cilit bang również używam, zwłaszcza do baterii, ale śmierdzi nieziemsko :-) Kwasku cytrynowego jeszcze nie próbowałam. Teraz robię drobny research czy na poziomie całego domu nie da się tej wody jakoś zmiękczyć jakimiś urządzeniami/filtrami.

Mój termin to też 4.07, na wadze +8kg, a ile ma młoda dowiem się w środę. W 30tc miała tylko 1250g, więc liczę, że może choć koło 2kg teraz by była. Wtedy w 30tc była główką do dołu i ewidentnie kopała pod żebrami a teraz raczej czuję wypychania z lewej i prawej strony, więc się trochę martwię czy jednak nie wróciła do poprzecznego.

Z wyprawki większość rzeczy już mam i to nawet poprane i poprasowane, bo tydzień temu przestraszyłam się mocnych kłuć w pochwie i bałam się dłuższego unieruchomienia. Musimy jednak jeszcze dokupić bazę do fotelika, bo się namyśliliśmy, wózek, fotel, lampę i zasłonę do dziecinnego.
 
Do góry