reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

Witam wszystkie nowe Mamusie! Ależ nas jest już dużo! :)

Susel, cieszę się, że się odezwałaś. Kciuki nadal mocno zaciśnięte! Trzymaj się!

Tynka - ja po 3 tygodniach leżenia już się przyzwyczaiłam :) Na łóżku połóż sobie ekstra kocyk, wygodniej się leży, jeśli masz rozkładane łóżko (ja akurat mam sofę) - polecam usadowienie się na łączeniu - jakoś kręgosłupowi i tyłkowi lepiej. Z zajęć polecam książki, jakieś długaśne seriale (np."Good Wife - "Żona idealna" - ma aż 4 pełne sezony po 20-kilka odcinków i 5-ty sezon w toku, "Dawno dawno temu" - "Once Upon a Time" - trzeci sezon w toku, "Grey's Anatomy" - "Chirurdzy" - aż 10. sezon w toku po 24 odcinki), krzyżówki, naukę innego języka :)

Wczoraj oglądałam sobie z synkiem film o różnych lwach, gazelach, małpach, słoniach. I tak sobie pomyślałam, że bardzo się cieszę, że u ludzi jest inaczej niż u słoni - nie wytrzymałabym 2 lat ciąży z obecnymi objawami :sorry2:

Jutro wizyta, stresuję się co nieco, ale mam nadzieję, że usłyszę, że dzidzia rośnie, krwiak zmalał i że wszystko w porządku. Nastawiam się też na godzinę czekania w poczekalni, bo zawsze do mojego doktorka jest dłuuuga kolejka i opóźnienia. Wizyta o 17:40. I jedziemy w trójeczkę, bo nie mamy z kim jutro zostawić synka popołudniu. Mam nadzieję, że badanie będzie przez brzuch, bo inaczej chłopaki nic nie zobaczą :-p
 
reklama
ada,- mamy podobne smaki widzę, bo dziś spytałam mężusia: a to kiwi nie ma?? ;//


Katka*** niestety nie mam rady na te wieczorne mdłości. Jedne co idąc spać, wtedy jest najgorzej, to podkładam poduszkę pod brzuch i leże na boku.


tynka123 moge zadać niedykretne pytanie? w ktorych tyg traciłaś poprzednie ciąże? masz ciąże wysokiego ryzyka własnie przez te poronienia? lada moment zostanie nam pół roku do porodu, zleci


haust gratuluje wizyty, fajnie jest podpatrzec groszka, ja nie moge sie doczekac kolejnego razu.


MaMaMu powodzenia jutro, oby było jak piszesz, po krwiaku i zdrowa dzidzia.

Jutro mikołajki, kupiłam męzowy słodycze bo to łasuch ale nie wiem jak tu przemyce koło poduszki bo u mnie cięzko wstac w nocy, jak juz spie to spie.
 
Dziewczyny gratuluje udanych wizyt. Obysmy juz tylko same dobre wieści słyszały :)

Susel, ja tez mocno trzymam kciuki!!!

Juz prawie spałam gdy nagle napadł mnie mały głód :) z reguły nie jem późnym wieczorem a tym bardziej w nocy (dla mnie północ to juz noc) ale tym razem po prostu bym nie wytrzymała. Zachciało mi sie bułki z serkiem almette i z pomidorkiem. Maz bez sprzeciwu poszedł i zrobił :) pychotka
 
Witajcie dziewczyny :D I te nowo przybyłe i zadomowione. Masakra jakaś - siedzę od 50 minut i nadrabiam braki z dzisiejszego dnia w czytaniu i nie ogarnęłam wszysztkiego. Na pewno dużo nowych osóbek :D. Nawet jak chcę nawiązać do czegoś to już dawno nie pamiętam czyja to była wypowiedź. Dodatkowo mamy na kilka dni gości i już w ogólę przestanę ogarniać.

Mar-tuska ja spod Wrocławia, tak w kierunku Opola.

Małgorzatka gratuluję pięknej tabeli.

Suseł trzymam za ciebie kciuki :D

Pola ja w 1 ciąży jak informowałam szefową o mojej ciąży to płakałam, byłam przerażona, aż ona się mnie zapytała czy ja się cieszę... cała ciąża to był dla mnie stres. Żyłam lękami które we mnie wpojono. Jeżeli mnie zapytasz czy warto to powiem że nie, nie warto... Nawet po porodzie dolatywałam co chwilę do dziecka i sprawdzałam czy oddycha..... nie polecam.... Wyciszenie się i zrozumienie siebie i tego co się dzieje/działo zajęło mi trochę. A że dodatkowo nie miałam "fajnego" porodu to na samą myśl o drugim byłam przerażoną i nie gotowa.. Gotowa się czuję od 1,5 roku, ale mąż miał brak chęci i co najlepsze los nam spłatał figla :D i teraz cieszymy się oboje.. :D

Co do mdłości i zgag to u mnie występują ogromne zgagi i to niezaleźnie od tego co zjem......
W 1 ciąży skumulowało się to z moimi problemamy żołądkowymi i nie wiedząc że jestem w ciąży brałam leki, a później ratowała mnie dietetyczka. Miałam stan zapalny żołądka... przez 3 miesiące, zero mącznych, zbożowych rzeczy oraz nabiału, ograniczenie owocy....zubpy na cielęcinie i dużo takowego mięsa- to akurat już na rozwój dziecka. Pomogło i myślę że tym razem też się wybiorę :D

A co do terminu porodu i końcówki miesiąca to... ja się nie przejmuję.. Na porodówce z synem spotkałam dziewczyny ze szkoły rodzenia, które miały terminy 2 tygodnie przede mną, albo były na oddziale od kilku dni z rozwarciem i wywoływanie oksy nie pomogło a ja przyszłam przed 22 a o 6,45 syn był już na świecie.... także dziewczyny dacie radę..... wytrzymacie :D
Dziewczynki spojonej nocy, i mało rózg w łóżku :p

Ps. Gratki dla wszystkich po wizytach i dobrych wieściach.
 
Ja na chwilkę tylko, zaraz zjem śniadanko - jak mi się uda, na pierwszy ogień poszła mandarynka i została:-D - i zbieram się do przedszkola dzieciakom zdjęcia z mikołajem zrobić. Gratuluję wizyt! Cześć Lusia! Oj ciężko mi się ogarnąć tak rano na tym zwolnieniu...
 
reklama
Witajcie w ten wietrzny poranek ;) nas na razie pogoda oszczędza.

Susel kciuki zaciśnięte, żebyś w końcu została z nami. A na tym USG nie było widać nic? po co je miałaś robione? Ciekawe co u agamemnon :confused:

Witam nowe mamusie, ale nas dużo super! Gratuluję udanych wizyt i trzymam kciukasy za kolejne :)

pola najważniejsze że wie, i jak fajnie że z domu możesz pracować. A co za pracę masz?
małgorzata ja też się czuję nieatrakcyjna, jeszcze w domu mam chłopa co dba o siebie, mocno ćwiczy, dieta na masę :dry: i jak chodzi bez koszulki wokół mnie to mnie dopadają myśli że co on z taką grubaską robi, tu fałdy tłuszczu, leń i jeszcze teraz będę wieloryb. Taka moja samoocena :sorry2:
 
Do góry