Dobry wieczór
Dziękuję za miłe przyjęcie. Trochę się rozpisałyście, postaram się nadrobić i każdej napisać chociaż kilka zdań. To zawsze miłe.
aNilewe ja też zaczęłam mieć wieczorne mdłości. Nie rano jak to się wszem i wobec mówi, tylko zaczyna się późnym popołudniem i zdycham do teraz, tak mi bleee Czy masz jakiś sposób na to by przetrwać?
Makota to raczej normalne co teraz przechodzisz. Jak zacznie Ci się drugi trymestr to odżyjesz i nabierzesz wiatru w żagle i zaczniesz mieć ogromną ochotę a małe co-nie-co z mężem ;-)
Jagódka ja w tym roku też żywą choinkę. Już nie pamiętam jaką się kupuje aby igieł nie zrzucała tyle bo przy małych dzieciach to jest problem. Pamiętasz jaki to rodzaj choinki? A co do zakupów to mi się marzą nowe sweterki i bluzki. Może w weekend się wybiorę na sklepy. Taki trochę dół, że znów będzie problem by w cokolwiek się ubrać a brzuch rośnie i rośnie eh
Magdalenka to ja mam podobnie mdłości, mdłości i jeszcze raz mdłości ale nie wymiotuję. Czasem mam wrażenie, że lepiej byłoby zwymiotować i spokój eh. No i ładny żart sobie wymyśliłaś z tymi serduszkami
mój przy pierwszej ciąży chciał bliźniaki... (sam ma braci bliźniaków) ale teraz to byłaby lekka przesada hehehe.
kubusiowata mąż bardzo troskliwy
Madasja widzę, że Ty z Gdańska jesteś a dziś straszą huraganem, jak tam widoki za oknem???
Małgorzatkar takie nieudzielające się osoby, kiedyś nazywałyśmy na moim poprzednim forum "martwymi duszami"
Dorotaczy w poprzednich ciążach miałaś podobnie z mdłościami, czy każda inna? Bo to zawsze ciekawe.
Madziorka masz rację, że nie ma sensu czytać tych wszystkich internetowych nowinek bo tylko się człowiek nakręca. Tylko ja w pierwszej ciąży też wszystko czytałam i przeżywałam
U mnie tylko wieje i wieje, ale śniegu ani śladu. Szkoda bo lubię śnieg. Ale śnieg, biały, taki puchowy... a nie błoto pośniegowe i tzw. ciapę-lapę hehehe
Sokoja dziś mdłości, jutro kręgosłup, potem już z górki i będą skurcze i płacz dziecka, karmienie, kupki, pieluszki hahaha
Tynkawitaj
a zalecenia od lekarza by nic nie robić to z jakiegoś powodu? U mnie na samiutkim początku ciąży w okolicach wykonania testu, tak mnie piersi bolały że myślałam, że zwariuję. Uczucie straszne!
Venus ja chyba taki mam właśnie suwaczek
kliknij w niego to Ci się stronka otworzy.
Carloska oj to kiepsko jak zemdlałaś. Dobrze, że to się nie stało gdzieś na ulicy... Ale numer ciekawe czemu, może z osłabienia, nerwów?
Rybka takie brzuszek to jeszcze da się spokojnie ukryć, tak sądzę. A prezent dla rodziców bardzo fajny
eeee muszę częściej tu wchodzić bo nie nadążam za Wami
a jeszcze trochę stron do czytania mi zostało
chciałam każdej coś napisać i nie do końca się udało
Bo tak produkujecie tych stronek
Ale fajnie bo przynajmniej dzieje się na forum