reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

Torbiel ma 5cm średnicy. jest duża niestety. Cienkościenna - więc może pierdyknąć (gin nawet mnie badać palpacyjnie nie chciał, bo się bał), a jak pierdyknie to nawet nie chce myśleć.. Grozi to krwotokiem, rozerwaniem jajnika i utratą ciąży. Staram się o tym nie myśleć i mam nadzieję, że się wchłonie. Problem jest w tym, że HCG "karmi" torbiel, więc póki HCG rośnie torbiel też rośnie.. Koło 8-9tygodnia powinno się uspokoić.

Ojejku, bardzo duża... Masakra :(
Tym mocniej trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.
 
reklama
He he dobre z tą laseczką :-D
Tak wiem ze sie leczy tylko teraz seria badań czy płód nie jest zarażony:-( Ja to mam takie w zyciu szczescie slepe ze nigdy ale to nigdy nie było tak jak trzeba. No cóż pechowiec jakis jestem chyba. Normalnie mam jakies chyba załamanie:-(


a propo toxo. to mi wyszło 219 i 0,19. Gina powiedziała że niby już przebyta, ale badania do powtórki. Boję się bo kota mam takiego dziada, że mi wszystko do domu przynosi, wszystkie myszki i ptaszki i drapie:no: jak cholera. Co mnie podkusiło żeby się decydować na kociaka i na drugą ciążę jednocześnie. Skrajny debilizm
 
a propo toxo. to mi wyszło 219 i 0,19. Gina powiedziała że niby już przebyta, ale badania do powtórki. Boję się bo kota mam takiego dziada, że mi wszystko do domu przynosi, wszystkie myszki i ptaszki i drapie:no: jak cholera. Co mnie podkusiło żeby się decydować na kociaka i na drugą ciążę jednocześnie. Skrajny debilizm

Aurelia, mam dwa koty. W poprzedniej ciąży przebadaliśmy oba - okazało się, że jeden z nich przechodził toxo i ma w sobie wirusa. Kuwetę sprzątał mąż, ziemniaki obierałam w rękawiczkach i podobnie z mięsem - wszystko w rękawiczkach. Nie zaraziłam się niczym.
 
Martuśka to ja jestem daleko za murzynami jeśli chodzi o wiek ciąży;-) Też jestem panikarą i jak napisałam tutaj, że dopóki nie pójdę do lekarza to nie będę miała pewności, czy to ciąża, to dostałam po głowie:eek: Dzidzi nie planowałam, ale mój Synuś powinien mieć siostrzyczkę:-D Także to mój mały cud, obym się nie zawiodła! :-)

Ja taż liczę na siostrzyczkę dla mojego synka, a jak nam się przytrafi kolejny siusiak???? Hehehe ekonomicznie będzie bo wszystkie ciuszki donosi i będą autkami razem śmigać. Mój synek chce braciszka.
 
Aurelia, mam dwa koty. W poprzedniej ciąży przebadaliśmy oba - okazało się, że jeden z nich przechodził toxo i ma w sobie wirusa. Kuwetę sprzątał mąż, ziemniaki obierałam w rękawiczkach i podobnie z mięsem - wszystko w rękawiczkach. Nie zaraziłam się niczym.


A dlaczego ziemniaki w rękawiczkach? po każdej czynności tego typu myję rece, ąż mi wyschły na wiór i kremu używam tonę. gdzieś na necie czytałam że żeby zarazić się tokso od kota to trzeba by mu włożyć palec w tyłek:no: Nie testowałam to nie wiem, ale się uśmiałam do łez.
 
Kubusiowata, dobrze piszesz - mi też mleko pomaga na mdłości.
I absolutnie nie mam porannych mdłości, raczej "północne" :crazy:

A mnie po mleku wszystkie flaki bolą a wzdęcia mam takie że w nocy męża budzę jak walnę, on się budzi i nie wie czy grzmiało czy co. Burza zimą, dobre sobie. Sam jest zresztą nie lepszy. Ostatnio wymiotowałam w łazience, wracam do pokoju a on mnie pyta co tak kaszlę czy się zakrztusiłam. Odpowiadam: tak, plemnikami.
 
Hej Dziewczyny :D

agamemnon - ja jak hmm "brudziłam" to był 4 tc i jak zadzwoniłam przerażona do mojej pani dr i powiem że już byłam po 1 wizycie to nawet nie chciała mnie widzieć tylko powiedziała że to początek ciąży i mam brać dupka 3 x 2 i czekać.... 'brudzenia" już wieczorem nie miałam czyli po 4 tabletkach. Także odpoczywaj i bądź dobrej myśli :D Trzymam kciuki żeby było ok :)

Mam sprawdzony pomysł na zaparcia potrzebne jest jedno jabłko ze skórką :D kroimy na mniejsze kawałki wrzucamy do garnuszka zalewamy niecałą szklanką wody i gotujemy. Później zjadamy jabłko, wypijamy soczek i zaparcia nie mamy heheh :D

Wczoraj usłyszałam też sposób na poranne wymioty (sama na nie cierpię) piętkę chleba kładzie się pod poduszką i rano po przebudzeniu trzeba ssać tą piętkę aż się rozpuści i ją zjeść :D mi pomogło na tyle że nie wymiotowałam od razu po przebudzeniu tylko 2 godz później heheh ale dzisiaj też spróbuje może w końcu się uda :D

A tak poza radami byłam sobie wczoraj na wizycie i mój olbrzym ma już 1,5 cm :D 6.12 mam kolejną wizytę tylko u innego gina, który ma dużo lepszy sprzęt USG i u niego chcę już zostać do końca ciąży :D a poza tym to facet Oni lepiej badają hehehe

Co do coca coli to ja piję ją na przemian z mlekiem bo pomaga mi na mdłości hehe


Kubusiowata, jutro wypróbuję twój jabłkowy sposób na zaparcia, bo dają mi się we znaki. Próbowałam już różnych sposobów, ale nic nie pomaga. Coli nigdy nie lubiłam, a teraz na samą myśl o niej robi mi się niedobrze. Podobnie jest z mlekiem - nie jestem w stanie przełknąć łyczka - a wcześniej owsianka na mleku to był mój śniadaniowy przysmak.
 
reklama
Na zaparcia polecam morele, wystarczy że zjem kilka, a na drugi dzien latam co chwila.... A moja mama poleca szklankę ciepłej wody na czczo.

Miałam wizytę u pana k... I chyba zaraz kolejna będzie, buuu i spać mi sie chce i glowa boli i ogólnie wszystko jest do d... Mam taki humor że lepiej mnie nie tykac
 
Do góry