reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2014

małgorzatkar, u mnie morele wywołują odwrotny skutek :) Co do wody to ciężko mi się zmusić do wypicia kilka łyków zimnej, bo na samą myśl robi mi się niedobrze. A ciepła to już nie wchodzi w grę. Niby czuję się spragniona, ale po dwóch łykach tak mnie mdli, że nie jestem w stanie więcej wypić.
Życzę lepszego samopoczucia jutro rano.
 
reklama
anilewe a planowalas niedlugo wizyte u endo?
niestety wizytę u endo miałam 4 tyg temu. Teraz powtarzałam badania. Dostałam nową dawkę, opisałam w wątku z wizytami, także powtórka badań za kolejne 4 tyg. Liczę, że szybko mi tsh spadnie a ft4 miałam tylko 15,3 przy granicy do 22 więc endo powiedziała, że niskie. 4 tyg temu miałam wzorowo i tsh i ft4, widać maluszek ssie od mamusi..

Jakie miałaś wyniki FT4? Moja Gin uparcie twierdzi, że poziom FT4 jest ważniejszy w ciąży. TSH często skacze. Ja na początku ciąży (w 4tc) miałam TSH na poziomie 4,35. W 8tc mi spadło do 3,67 więc to ciągle za dużo, ale takie skoki TSH są podobno całkiem normalne w ciąży i dlatego trzeba się sugerować faktyczną ilością hormonu czyli poziomem FT4.
Jesteś moim pocieszeniem. Wczoraj poczytałam i były takie przypadki. Ja się ogromnie boje konsekwencji, że coś z dzieckiem może się stać bo mam za wysokie horminy tarczycowe.

Dziewczyny czy może któraś z was ma problem z niedoczynnością tarczycy, co ile robicie TSH przy ciąży ja robiłam w tamtym tygodniu i miałam ok(1,31).
Jest nas tu kilka z niedoczynnością, Warto powtarzać tsh bo jak pisałam w 4tyg rozwijającej się ciaży wzrosło mi z 1,1 do 4,1.

czy Wy też zaczynacie powoli przybierać na wadze? zauważyłam, że codziennie waga pokazuje tak 100-200 g więcej. No i strasznie mnie wypryszczyło, najpierw cera mi się poprawiła a teraz atak pryszczy :confused2:
Ja mam pryszczy mnóstwo. Zawsze miałam od owulki do @, tym razem po braku @ lekko przeszło a teraz znów wysypka od kilku tyg ;<
Ja zaczęłam jadać kolacje i mi przybyło już 1kg. Chyba za dużo jem. Brzuch urósł no i spodnie są ciasne. Dziś włożyłam sportową bluzę, dopasowaną i ledwo się dopięłam. Wszystko się napięło i śmieszne wyglądam :)


Moj maz zabronil mi pic coca cole :p smieszni ci faceci;p
To jest nas dwie. Nie wolno mi coca coli i jaki jest zły jak wypije, a chipsów? Phi on może ale dzidzi nie wolno. Mądrala.

DZiewczyny mające już dzieci. Myślałyście już jak to będzie jak pojedziemy na porodówkę, a nasze starsze pociechy zostaną w domu? umrę z tęsknoty!! Wiem, że to za wcześnie, zeby o tym mysleć, ale tak czasem mnie nachodzi:):)
Dwa tygodnie temu koleżanka w pracy odeszła już na macierzyńskie, zaraz rodzi i ona zawsze przeżywała nie poród, bóle czy inne niedogodności tylko jak ona przezyje to rozstanie ze starszakiem. To bylo dla mnij najgorsze. Nie mal płakała jak o tym wspominała. Widzę, że to normalne. Ale zastanawiam się, czy to, że mały był jedynakiem 5 lat jak to wpłynie na jej relacje z nowym dzieckiem. Skoro zamiast o nowe dziecko ona martwi się o starszaka

Razem z ciążą mam sporego krwiaka, ponad 4cm, więc od około 2 tygodni leżę w łóżku, łykam duphaston i tracę czas oglądając mnóstwo filmów, czytając jeszcze więcej książek i przewracając się z boku na bok, bo już mnie wszystko boli :-( Dzisiejsza wizyta pokazała, że czeka mnie jeszcze wiele leżenia, bo krwiak się jak na razie nie wchłania i nie pomniejsza... Następna wizyta 6.12, liczę w prezencie na dobre wieści :)
A takie krwiaki to się robią z czego? Mogą powstać w ciąży czy jak przed ich nie było to już w ciąży się nie pojawią? 3mam kciuki, żeby wszystko znikło jak najszybciej.

Mam się zgłosić w piątek wieczorem do niej i jeszcze raz zrobi mi usg. Mam dupka w razie czego łykać, może pomóc, a na pewno nie zaszkodzi.
i tyle, jestem w kropce, nie wiem nic
Rany, czytałam cały wątek w niecierpliwości co u Ciebie. Oszczędzaj się, leż nie wariuj. To początek sam ale nikt nie ma prawa mówić, że nie można się przejmować bo to początek. Trzeba walczyć. Ja jak zaczęłam krwawić we wrześniu na emergancy pobrano mi krew na betę i potem na drugi dzień - spadła o 50% w jeden dzień, potem po 48% spadła znów, wolniej bo o kolejne 33% wtedy wiedziałam, że ronię bo inaczej rosło by. Także beta to dobry sposób tym bardziej, że tak wcześnie zarodka nie widać. Jesteśmy z Tobą, Wspieramy.


A tak poza radami byłam sobie wczoraj na wizycie i mój olbrzym ma już 1,5 cm :D 6.12 mam kolejną wizytę tylko u innego gina, który ma dużo lepszy sprzęt USG i u niego chcę już zostać do końca ciąży :D a poza tym to facet Oni lepiej badają hehehe
Nigdy nie byłam u kobiety ginekolog. Często masz wizyty. Czemu tak chodzisz? Niecierpliwisz się, i chcesz podglądać maluszka?

Eee..morele kiedyś jadłam i nic, ale te śliwki..hehehe stara a głupia..
Torbiel ma 5cm średnicy. jest duża niestety. Cienkościenna - więc może pierdyknąć (gin nawet mnie badać palpacyjnie nie chciał, bo się bał), a jak pierdyknie to nawet nie chce myśleć.. Grozi to krwotokiem, rozerwaniem jajnika i utratą ciąży. Staram się o tym nie myśleć i mam nadzieję, że się wchłonie. Problem jest w tym, że HCG "karmi" torbiel, więc póki HCG rośnie torbiel też rośnie.. Koło 8-9tygodnia powinno się uspokoić.
Morele i śliwki pychotka. Jagódka ty się też oszczędzaj. Widzę, że te krwiaki, torbiele to dość powszechna sprawa. Pogoń gada.

Hej. Czy was też tak kluje w różnych.częściach brzucha, szczególnie przy wstawaniu pochyleniu się itp? Do tego czuję pęcherz bolący. Chyba jutro sie wybiorę do gina.
Kłuje. Dziś od pracy czułam bóle także trzeba się oszczędzać. No i macica rośnie.

A mnie po mleku wszystkie flaki bolą a wzdęcia mam takie że w nocy męża budzę jak walnę, on się budzi i nie wie czy grzmiało czy co. Burza zimą, dobre sobie. Sam jest zresztą nie lepszy. Ostatnio wymiotowałam w łazience, wracam do pokoju a on mnie pyta co tak kaszlę czy się zakrztusiłam. Odpowiadam: tak, plemnikami.
A mój mąż sie śmieje jak mi nie dobrze, że sama chciałam. Bo jak wracał z pracy w dni płodne to ja wołałam z góry: Kochannniee i on juz wiedział, że czekam. Albo numery mu robiłam, bez bielizny pod szlafrokiem, wiecie sposoby.. i teraz mi dokłucza i śmieje się ze mnie, że mam co chciałam.

W ogóle dziewczyny plinujecie żeby jeść owoce, warzywa, białko. Ponoć dobrze pić szklanke mleka dziennie (choć też mam po nim gazy i wzdęcia). Czytałam, że jedno jabłko dziennie jest wskazane z racji właściwości, dobrze wpływa na zdrowie dziecka. Mi np. chęć na jogurty odeszła. A dziś mąż zrobił sałatkę jarzynową (wczoraj nie zrobił zakupów i zawsze jak coś przeskrobie to próbuje wynagrodzić - i myśli, że ja nie wiem o co chodzi). Pychota..

AA wczoraj się chwaliłam, że mdłości mi przechodzą a dziś najwieksza ilość mdłości z odruchem wymiotnym. Już myślałam, że pogadam z Panem K.

Dobrej nocy Kobitki.
 
Ostatnia edycja:
małgorzatkar, u mnie morele wywołują odwrotny skutek :) Co do wody to ciężko mi się zmusić do wypicia kilka łyków zimnej, bo na samą myśl robi mi się niedobrze. A ciepła to już nie wchodzi w grę. Niby czuję się spragniona, ale po dwóch łykach tak mnie mdli, że nie jestem w stanie więcej wypić.
Życzę lepszego samopoczucia jutro rano.

Ja też nie mogłam pić i przez to na ip wyladowalam z nerkami. Zmuszaj sie, po pół lyzeczki co chwila ale zmuszaj sie... Mi woda wcale nie wchodzila, za to kompot jako tako albo herbatka rozpuszczalna ( wiem szajs, ale co poradzić?) Może i ty sprobuj czegoś takiego...

aNilewe mi też ochota na jogurty, setki, mleko przeszła... Ale pamiętam w pierwszej ciąży miałam też takie fazy- bezmleczna, a potem samo mleko... Staram sie owoce i warzywa jeść ale mi nie wchodzą...
 
a mnie dzisiaj tak męczą mdłości... cały czas mnie podbija i na tym się kończy... nie mogę spać, leżeć, najlepiej jak stoję. Cola, mięta, espumisan nic nie pomaga

jutro zaczynam 9 td wg owu, 10 td wg OM :)

trzymajcie się mamuśki!
 
Witajcie,
Ja na szczęście nie mam problemów w piciem wody. Mi na zaparcia trochę pomaga kefir. Spróbuję też te śliwki. Mleka nie piję, ale przetwory mleczne chętnie zjadam, za to kompletnie uciekam przed wędlinami. Wczoraj wypiłam kawusie, booosz jaka pyszna :)) W niedzielę będę u teściowej na rosołku, to się zważę bo na pewno schudłam. W poprzedniej ciąży schudłam 3kg w I trymestrze.

jagódka, agamemnon, laleczka kciuki zaciśnięte mocno!!!
Aurelia, kochana używaj opcji edytuj posta albo cytuj wiele, bo sie mały bałagan robi ;)
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry dziewczęta!!

Ja też miała problem z piciem ale trochę przeszło. a jak sie mało pije to tez problem z zaparciami... myślę że w moim przypadku tez dlatego że sie teraz strasznie mało ruszam.. musze zacząć znów ćwiczyć jogę.. teraz lepiej z piciem.. pije soki, takie jak kubusie, słaba herbate i nawet troche wody.. :) lecę do pracy. miłego dnia!
 
A mnie po mleku wszystkie flaki bolą a wzdęcia mam takie że w nocy męża budzę jak walnę, on się budzi i nie wie czy grzmiało czy co. Burza zimą, dobre sobie. Sam jest zresztą nie lepszy. Ostatnio wymiotowałam w łazience, wracam do pokoju a on mnie pyta co tak kaszlę czy się zakrztusiłam. Odpowiadam: tak, plemnikami.


Hahaha, ale się obśmiałam:-D Początek ciąży jest okropny, jak nie pierdziochy, to zaparcia, jak nie zaparcia, to rzyganko, albo inne bekanie..

Aurelia jedna uwaga - piszesz post pod postem, to naruszenie netykiety, kumuluj sobie te posty w wordzie a potem wklejaj jako jeden - ja tak robię.

Mi mleko wcale nie wchodzi, bo jogurtach zwracam, nic o te konsystencji mi przez gardło nie przejdzie - w pierwszej ciąży było tylko mleko.
U mnie na szczęście się uspokoiło, ale w takiej ilości śliwek już nigdy nie tknę:zawstydzona/y: Mąż wreszcie skończył L4, już mu się na głowę to siedzenie w domu rzucało i tylko się kłóciliśmy o jakieś pierdoły. Wiecie jak chłop chory to gorszy niż dziecko. Takie bałagan robił codziennie, że mnie szlag trafiał. Jakoś powoli muszę ot ogarnąć, bo patrzeć nie mogę jeszcze córka swoje dokłada.
 
Przepraszam, że tak mało zaglądam, ale ciągle pracuję, a do tego kiepsko się czuję. Wracam do domu i od razu do łóżka...
Wczoraj zaczął mnie bardzo boleć brzuch i zaczęłam delikatnie plamić. Wróciłam z pracy wzięłam nospę i się położyłam. Dobrze, że dzisiaj mam wolne do odpocznę. Mam nadzieję, że tam nic poważnego się nie dzieje i dzidzią wszystko dobrze, ale się martwię. Wizyta dopiero w poniedziałek. Wcześniej nie mam nawet gdzie iść, bo wiecie jak jest za granicą :-(
Pozdrawiam Was wszystkie! Wracam do łóżka
 
Bardzo Wam dziękuję za ciebie słowa!
No ja dzisiaj czuję się lepiej, brzuch mnie już nie boli, jedynie chyba prawy jajnik coś tam się odzywa.
Mniej już ze mnie leci, to taki śluz zabarwiony ale to chyba zasługa dupka.
Dzisiaj temp mi troszkę podskoczyła, ogólnie objawy puściły wszystkie. Z beta się wstrzymam, zobacze co jutro wyjdzie na usg.
Nie mam juz zbytnio kasy zeby latać i na bete i po lekarzach. Wczoraj stuknęło mi 200zł, beta kosztuje 35. Jak jutro nic nie będzie jasne to w poniedziałek będę musiała na nią iść. Wyniki sa zawsze na drugi dzień. Moze dzisiaj test kupię? Nie wiem
Nadziei nie mam żadnych, teraz to się boję zeby mi coś poważniejszego nie było.
 
reklama
aNilewe - hehe wiem że często chodzę na wizytę bo już byłam 3 razy a 6.12 już będzie 4, ale to dlatego że chodziłam do 2 lekarzy :D i w sumie na początku nie mogłam się zdecydować na jednego ale już wiem że będę chodzić do tego do którego idę 6.12. Ma lepszy sprzęt, więcej mówi co mam robić, jeść i w ogóle mam wrażenie, że jakoś bardziej się przejmuje, a poza tym dzięki niemu jestem w ciąży :D:D:D i właśnie dlatego często chodziłam na wizyty :D

elifit - ja też na wędliny nie mogę patrzeć a w sumie to na mięso... na obiad jem albo naleśniki, makaron z serem albo same ziemniaki hahaha. Zawsze na śniadanie musiała być wędlina kiełbasa a teraz żółty serek i ewentualnie jajko :D

Mój mąż się śmieje że zbankrutuje na mleku bo codziennie musi kupić hehe bo mleka to ja dużo piję :D

Miłego dnia Kochane :D
 
Do góry