KasiaSierpien
Fanka BB :)
Hej dziewczyny,
Znowu naprodukowałyście 40 stron od czasu jak tu byłam![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Jak Wy to robicie??![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Troszkę poczytałam co tam u Was i powiem tak:
- dla mnie na zaparcia najlepsza jest na obiad kasza gryczana
Ma mega dużo błonnika i na drugi dzień rano wszystko schodzi ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
- przez te 'nasze' wszystkie dolegliwości czuję się powoli mega nieatrakcyjna: bąki ( że mąż ostentacyjnie wietrzy sypialnie), brzydka cera ( ja mam atopowe zapalenie skóry, więc żeby jej dodatkowo nie drażnić nie maluję się), okulary zamiast soczewek ( bo trochę chucham na zimne kiedyś z soczewkami przytargałam sobie paskudne zakażenie i musiałam się leczyć sterydami - w obecnej sytuacji wolę sobie tego oszczędzić), nie wiem jak Wam ale mnie się zaczęły STRASZNIE tłuszczyć włosy, no i przybieram na wadze i taka się czuję ble.
Mąż nie daje mi odczuć i tłumaczy, że będę mamusią i że mam przestać się przejmować a ja i tak wiem lepiej![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
- jeśli chodzi o wizytę u gine dzisiaj o 16 odbieram wyniki krwi i na 17 pędzę z mężem na badanie
Zobaczymy czy mężuś będzie dalej taki twardy jak usłyszy serduszko przecinka ![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
- trochę martwię się swoją dietą. Mam straszny mięsowstręt. Nie jestem w stanie nawet patrzeć na sztukę mięsa. Mięso zjem ale jak jest zakamuflowane: spagetti, bigos, pierogi z mięsem itp - wiecie o co chodzi. Zamiast tego mam straszne smaki na słodycze, ciastka, czekoladki. Jem dużo owoców ale mało warzyw bo wszystkie dla mnie jakieś takie jałowe i papierowe są.
Boję się czy taką beznadziejną dietą tj duża ilość cukrów, tłuszczów a mała ilość białka z mięsa nie odbije się jakoś na maluszku... Pal licho moją wagę - bo ja potrafię się zmobilizować i po porodzie ją zrzucić. Byle tylko przecinkowi w żaden sposób nie zaszkodzić...
Znowu naprodukowałyście 40 stron od czasu jak tu byłam
Jak Wy to robicie??
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Troszkę poczytałam co tam u Was i powiem tak:
- dla mnie na zaparcia najlepsza jest na obiad kasza gryczana
- przez te 'nasze' wszystkie dolegliwości czuję się powoli mega nieatrakcyjna: bąki ( że mąż ostentacyjnie wietrzy sypialnie), brzydka cera ( ja mam atopowe zapalenie skóry, więc żeby jej dodatkowo nie drażnić nie maluję się), okulary zamiast soczewek ( bo trochę chucham na zimne kiedyś z soczewkami przytargałam sobie paskudne zakażenie i musiałam się leczyć sterydami - w obecnej sytuacji wolę sobie tego oszczędzić), nie wiem jak Wam ale mnie się zaczęły STRASZNIE tłuszczyć włosy, no i przybieram na wadze i taka się czuję ble.
Mąż nie daje mi odczuć i tłumaczy, że będę mamusią i że mam przestać się przejmować a ja i tak wiem lepiej
- jeśli chodzi o wizytę u gine dzisiaj o 16 odbieram wyniki krwi i na 17 pędzę z mężem na badanie
- trochę martwię się swoją dietą. Mam straszny mięsowstręt. Nie jestem w stanie nawet patrzeć na sztukę mięsa. Mięso zjem ale jak jest zakamuflowane: spagetti, bigos, pierogi z mięsem itp - wiecie o co chodzi. Zamiast tego mam straszne smaki na słodycze, ciastka, czekoladki. Jem dużo owoców ale mało warzyw bo wszystkie dla mnie jakieś takie jałowe i papierowe są.
Boję się czy taką beznadziejną dietą tj duża ilość cukrów, tłuszczów a mała ilość białka z mięsa nie odbije się jakoś na maluszku... Pal licho moją wagę - bo ja potrafię się zmobilizować i po porodzie ją zrzucić. Byle tylko przecinkowi w żaden sposób nie zaszkodzić...