reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2014

Witam się i ja :)
Udanych wizyt dzisiejszych no i gratki tych co się już odbyły od rana. Ja mam w sobote, mam nadzieję, że wszystko bedzie ok bo zaraz potem chcemy ruszyć w trasę

Haust - ja mam chustę wiązaną, plecioną, 4.6 metra. Byłam z niej zadowolona chociaz nie używałam za często. Teraz mam zamiar, jak już pisałam wcześniej, pójść na jakiś kurs i mam nadzieję, że zostanie ona moim dobrym przyjacielem.
Hahaha już słyszę to gadanie za plecami, że jakieś nieludzkie wymysły, niestety wioska na której mieszkam pełna jest osób komentujących coś, czego nie spotykały za często. Przynajmniej będą miały o czy rozmawiać :)

S.Michalina - tak, chyba jesteśmy mniej więcej z tych samych okolic. Mieszkam dokładnie w połowie drogi międzi Katowicami a Bielskiem, a Ty??
Sokoja - a Ty skąd?? oczywiście jeśli chcesz napisać :)

Dzień jakoś zaczął się średnio, małe spięcie z teściową (ehh coraz więcej ich) i już dzień jakiś zepsuty. Niepotrzebnie sie denerwuję i przejmuję tym co mówi, muszę nauczyć się wpuszczać jednym uchem a drugim wypuszczać bo się wykończę zupełnie. Czekamy aż zacznie się remont, a wtedy jak juz będziemy mieli piętro dla siebie, własna kuchnię i łazienkę, no i przede wszystkim drzwi oddzielające to może coś się poprawi. Niestety kiedy zaczynamy to jakoś owiane tajemnicą, i tak czekamy od lipca. Coraz częściej myślę, czy nie wyprowadzic się do mojej mamy, też zapewne byłyby małe wymiany zdań ale do wychowania dziecka by mi się nie wtrącała... No to pomarudziłam. Obiecuję więcej juz nie wspominać :)

Do mam starszaków juz odpieluchowanych: pamiętacie jak to było, czy po kilku dniach pojawił sie kryzys w sikaniu czy z dnia na dzień było lepiej?? Bo już nam dobrze szło wprawdzie nie wołał ale bez problemu załatwiał się w odpowiednim miejscu a dzisiaj jakieś zacięcie, dzisiaj sika tyko w majteczki, ryk i płacz jak chcę mu podstawić nocnik. I teraz nie wiem, czy to właśnie jakis kryzys czy przez to że teściowa dzisiaj rano na niego nakrzyczała że nie potrafi sikać i ze jest brzydki i go odda itp lepiej juz wiecej nie pisać (no i właśnie o o dzisiaj poszło, bo ja nie życzę sobie takich tekstów do mojego dziecka)

przychodzą kryzysy z siusianiem i to nie raz! także tylko konsekwencja, a może dzisiaj spróbuj na wc? A teściowej to chyba na głowę padło! nie można tak dziecku mówić (tym bardziej krzyczeć), bo się całkiem zniechęci.


co do chusty, to świetna sprawa. na yt są filmiki i można sobie trenować. Często nie używałam, ale tak dla odmiany zamiast wózka chodziliśmy na spacerki i do lasu jak znalazł i na wycieczce w górach. Choć mąż nie chce jej zakładać to zamiennie mieliśmy właśnie fuuuj nosidełko i pod górę taszczył On ;)
i macie rację, na wsi chusty robią furorę szczególnie wśród "wszystko-wiedzących" starych sąsiadek ;-) - rowerki biegowe też ...
 
reklama
Ja na wsi nie mieszkam, ale już widzę minę teściowej jak z chustą wyskoczę - aż chyba męża poproszę o pamiątkową focię :-p Mam nadzieję, że jest tak jak piszecie łatwo się nauczyć bo nie mam żadnego doświadczenia, a podobnie jak inne mamy przedszkolaków, przyda mi się w czasie odprowadzania N. W razie czego będę się was radziła:tak:

Emyly - no to ja bym miała z teściową nie małe a ogromne spięcie gdybym coś takiego usłyszała :angry::angry::angry: Moja z resztą boi się przy mnie komentować sprawy związane z dzieckiem i słusznie :evil:
Zdarzają się kryzysy i się wcale nie denerwuj, nocnikowanie to trudny etap w życiu malucha :tak:
 
Haust - ja mam chustę wiązaną, plecioną, 4.6 metra. Byłam z niej zadowolona chociaz nie używałam za często. Teraz mam zamiar, jak już pisałam wcześniej, pójść na jakiś kurs i mam nadzieję, że zostanie ona moim dobrym przyjacielem.
Hahaha już słyszę to gadanie za plecami, że jakieś nieludzkie wymysły, niestety wioska na której mieszkam pełna jest osób komentujących coś, czego nie spotykały za często. Przynajmniej będą miały o czy rozmawiać :)

Dzień jakoś zaczął się średnio, małe spięcie z teściową (ehh coraz więcej ich) i już dzień jakiś zepsuty. Niepotrzebnie sie denerwuję i przejmuję tym co mówi, muszę nauczyć się wpuszczać jednym uchem a drugim wypuszczać bo się wykończę zupełnie. Czekamy aż zacznie się remont, a wtedy jak juz będziemy mieli piętro dla siebie, własna kuchnię i łazienkę, no i przede wszystkim drzwi oddzielające to może coś się poprawi. Niestety kiedy zaczynamy to jakoś owiane tajemnicą, i tak czekamy od lipca. Coraz częściej myślę, czy nie wyprowadzic się do mojej mamy, też zapewne byłyby małe wymiany zdań ale do wychowania dziecka by mi się nie wtrącała... No to pomarudziłam. Obiecuję więcej juz nie wspominać :)

Do mam starszaków juz odpieluchowanych: pamiętacie jak to było, czy po kilku dniach pojawił sie kryzys w sikaniu czy z dnia na dzień było lepiej?? Bo już nam dobrze szło wprawdzie nie wołał ale bez problemu załatwiał się w odpowiednim miejscu a dzisiaj jakieś zacięcie, dzisiaj sika tyko w majteczki, ryk i płacz jak chcę mu podstawić nocnik. I teraz nie wiem, czy to właśnie jakis kryzys czy przez to że teściowa dzisiaj rano na niego nakrzyczała że nie potrafi sikać i ze jest brzydki i go odda itp lepiej juz wiecej nie pisać (no i właśnie o o dzisiaj poszło, bo ja nie życzę sobie takich tekstów do mojego dziecka)

Głupia baba. Też mieszkam z teściami, ale jakby mi wyjechali z takim tekstem, to by wnuczka więcej do nich nie zeszła się pobawić.. Kryzysy siuśkowe bywały, spróbujcie kupić nakładkę na sedes i spróbować przejść z nocnika, Klaudii się tak spodobało, że nocników wcale nie chciała a i nam było lżej, bo skończyło się wylewanie nocnika i mycie co chwilę no i jakoś naturalnie odbyła się przesiadka z nakładki na sedes:tak:
Co do chusty mina mojej teściowej jak pierwszy raz zobaczyła mnie zamotaną:-D bezcenna. Ale szybko się przekonała. Za to moją mamę nie raz motałam i sama chodziła tak z Klaudią. Najlepszy argument - wystarczy popatrzeć jak noszą dzieci cyganki, hinduski itp. U nich to jest naturalne!

--------------------------------------------------------------------------------------------------
piszecie tak o tych chustach,i mysle sobie....nie wiem czy bym umiała,eee chyba to nie dla mnie,dziecko do pzredszkoal odwoze autem ,na spcer wozek wiec raczej nei bede kupowala....

Ja też dziecko odwożę autem, psa już nie mam, ale! Jak Młoda miała kolki to chusta ją uspokajała, a ja nadal miałam dwie wolne ręce, naprawdę warto pomyśleć, no i z wózkiem nie wjedziesz wszędzie, a z chustą nie ma problemu.
 
no i z wózkiem nie wjedziesz wszędzie pisze:
Właśnie mnie to przekonuje do chusty, że niestety wszędzie dużo schodów, progi, a tak raz ciach sobie wszystko pozałatwiam i do domu. Na dłuższe spacerki oczywiście wózek, ale takie szybie zakupy obskoczę :)

Dziewczyny jeszcze jedno pytanie dotyczące chust - jak robiłyście w te chłodniejsze m-ce, jesień zimę? Chodzi mi o wychodzenie z dzieckiem w chuście na dwór. Na kurtkę, pod kurtkę? czy w ogóle sobie podarować?
 
Ostatnia edycja:
Dzien dobry! Wstyd sie przyznac ale dzis spałam bardzo długo :)

Podobno nie ma głupich pytań a kto pyta nie błądzi wiec zapytam: czy w takiej chuście moge jechac z maleństwem autem (oczywiscie jako pasażer bo domyślam sie ze jako kierowca to napewno nie...)?

Strasznie mi sie te chusty podobają i uważam ze taka bliskość z dzieckiem ma same plusy.
 
Nie, w ogóle dziecka inaczej niż w foteliku przewozić nie wolno. Wiesz, nawet jak zapniesz się z dzieckiem pasami :baffled: to one nie spełniają już swojej roli, którą mają ze względu na konstrukcję i punkty które powinny przytrzymywać.
 
Dzieki dziewczyny. Oczywiscie teraz to co piszecie wydaje mi sie logiczne i oczywiste ale widocznie z racji długiego snu mój mózg był mocno zamglony :)
 
Ja się cały czas zastanawiam nad tym adapterem do pasów. Kurcze, kupa kasy ale może jednak większe bezpieczeństwo. Co czytam opinie to są tak różne, a nie znam nikogo osobiście, kto czegoś takiego używa.
 
reklama
michalina, sprawdź sobie w jakimś sklepie z dziecięcymi gadżetami czy nie wypożyczają na czas ciąży. Wczoraj byłam w takim sklepie i widziałam ogłoszenie. Ja jeżdżę z adapterem. Fajna sprawa, ale trzeba uważać jak masz założoną spódnicę, bo można trochę świecić majtami ;-)
 
Do góry