sokoja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2013
- Postów
- 2 917
Witam się i ja
Udanych wizyt dzisiejszych no i gratki tych co się już odbyły od rana. Ja mam w sobote, mam nadzieję, że wszystko bedzie ok bo zaraz potem chcemy ruszyć w trasę
Haust - ja mam chustę wiązaną, plecioną, 4.6 metra. Byłam z niej zadowolona chociaz nie używałam za często. Teraz mam zamiar, jak już pisałam wcześniej, pójść na jakiś kurs i mam nadzieję, że zostanie ona moim dobrym przyjacielem.
Hahaha już słyszę to gadanie za plecami, że jakieś nieludzkie wymysły, niestety wioska na której mieszkam pełna jest osób komentujących coś, czego nie spotykały za często. Przynajmniej będą miały o czy rozmawiać
S.Michalina - tak, chyba jesteśmy mniej więcej z tych samych okolic. Mieszkam dokładnie w połowie drogi międzi Katowicami a Bielskiem, a Ty??
Sokoja - a Ty skąd?? oczywiście jeśli chcesz napisać
Dzień jakoś zaczął się średnio, małe spięcie z teściową (ehh coraz więcej ich) i już dzień jakiś zepsuty. Niepotrzebnie sie denerwuję i przejmuję tym co mówi, muszę nauczyć się wpuszczać jednym uchem a drugim wypuszczać bo się wykończę zupełnie. Czekamy aż zacznie się remont, a wtedy jak juz będziemy mieli piętro dla siebie, własna kuchnię i łazienkę, no i przede wszystkim drzwi oddzielające to może coś się poprawi. Niestety kiedy zaczynamy to jakoś owiane tajemnicą, i tak czekamy od lipca. Coraz częściej myślę, czy nie wyprowadzic się do mojej mamy, też zapewne byłyby małe wymiany zdań ale do wychowania dziecka by mi się nie wtrącała... No to pomarudziłam. Obiecuję więcej juz nie wspominać
Do mam starszaków juz odpieluchowanych: pamiętacie jak to było, czy po kilku dniach pojawił sie kryzys w sikaniu czy z dnia na dzień było lepiej?? Bo już nam dobrze szło wprawdzie nie wołał ale bez problemu załatwiał się w odpowiednim miejscu a dzisiaj jakieś zacięcie, dzisiaj sika tyko w majteczki, ryk i płacz jak chcę mu podstawić nocnik. I teraz nie wiem, czy to właśnie jakis kryzys czy przez to że teściowa dzisiaj rano na niego nakrzyczała że nie potrafi sikać i ze jest brzydki i go odda itp lepiej juz wiecej nie pisać (no i właśnie o o dzisiaj poszło, bo ja nie życzę sobie takich tekstów do mojego dziecka)
przychodzą kryzysy z siusianiem i to nie raz! także tylko konsekwencja, a może dzisiaj spróbuj na wc? A teściowej to chyba na głowę padło! nie można tak dziecku mówić (tym bardziej krzyczeć), bo się całkiem zniechęci.
co do chusty, to świetna sprawa. na yt są filmiki i można sobie trenować. Często nie używałam, ale tak dla odmiany zamiast wózka chodziliśmy na spacerki i do lasu jak znalazł i na wycieczce w górach. Choć mąż nie chce jej zakładać to zamiennie mieliśmy właśnie fuuuj nosidełko i pod górę taszczył On
i macie rację, na wsi chusty robią furorę szczególnie wśród "wszystko-wiedzących" starych sąsiadek ;-) - rowerki biegowe też ...