reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2014

Katka ja chociaż nie narzekałam na pracę ale na moją kierowniczkę od której jestem niewiele młodsza ale zawsze miała jakieś halo do mnie i zawsze ja robiłam za kogoś, tak więc jak się dowiedziałam że jestem w ciąży ( po w sumie 4 latach starań) to od 5 tc jestem na zwolnieniu :) jutro minie 4 m-ce jak odpoczywam czuję się świetnie i nie tęsknię za pracą :D wpadam do pracy tylko na plotki i jak muszę zanieść L4 heheh
A dzisiaj już jestem po posypaniu popiołem i zaczynam 40 dniowy post bez słodyczy :) Normalnie myślałam że zemdleję w Kościele jakoś mi tak słabo było a sama byłam więc nie było fajnie na szczęście wytrzymałam i już jestem w domku :)
Po południu jedziemy do castoramy żeby wszystko kupić potrzebne do remotu bo w poniedziałek mój M z wujkiem zaczynają działać juz się nie mogę doczekać ak skończą bo później zostanie tylko przyklejać naklejki które ja już kupiłam :D
Miłego słonecznego dnia Mamuśki :)
 
reklama
hej kochane.........
jak wasze samopoczucie????
dawno tu nie zagladalam...i mam sporo zaleglosci...nawet nie jestem w stanie tego nadrobić...:):):):)


pytanie do Mamusiek które mieszkają za granica:):) jedziecie na swieta do polski????? jeżeli tak to samolotem czy samochodem????? bo mam spory dylemat czy można i jeżeli tak to do ktorego tc można latac??????????
 
Katka ja również uważam, że zwłaszcza, jeśli nie chcesz już wracać do tej firmy, powinnaś pójść na l4 i schować wyrzuty sumienia głeboko w kieszeń. ja miałam bardzo stresującą prace, wymagania ponad siły, ciągle trzeba było robić ponad plan bo tak się kierowniczce chciało, do tego zero zrozumienia, telefony o każdej porze dnia i pretensje, że się nie odbiera, leciałam łamiąc wszelkie przepisy ruchu drogowego po Olę do żłobka, a i tak kilka razy w miesiącu nie zdążałam do 19 jej odebrać, w końcu jak zemdlałam w pracy i NIKT się tym nie przejął, poszłam na l4 z dnia na dzień. potem dowiedziałam się, że jestem w ciąży, wytłumaczyłam lekarzowi jaka jest sytuacja i jestem na zwolnieniu. btw. do tej pory nie wiem i nigdy się już nie dowiem, czy miesiąc wcześniej już nie byłam...i stąd te omdlenia były i słabe samopoczucie...a był to jeden z najgorszych miesięcy, nawał pracy, ciągłe pretensje, tłumaczenia się, nie mogłam spać i jeść... po przemyśleniu całości moje wyrzuty sumienia, że zostawiam koleżanki z moim planem też do zrobienia trwały tylko kilka dni, ostatecznie doszłam do wniosku właśnie takiego jak Jagódka napisała, nikt mi medalu za poświęcenie się pracy nie da. nawet jakbym pracowała do porodu też nie mam pewności, że będę miała gdzie wrócić, korporacja przecież...


idę do internisty, żeby mi dał coś na ten przeklęty katar, co go mam już miesiąc. to od niego mi te uszy zatkało pewnie i jak go zlikwiduję, uszy też się odetkają, taka moja teoria. tylko ciekawe czy mogę iść z Olą na basen dziś, zajęcia mamy do odrobienia...
 
Katka zgadzam się z Jagodka. Nikt ci medalu nie da. Jak ja miałam rozmowę z prezesem na temat podwyżki to mi powiedział że mnie nie było półtora roku (!) A macierzyński był pół roku wtedy + trzy miesiące ciąży. O tym że półtora roku pracowałam po powrocie już nie pamiętał. To zobacz jakie podejście mają pracodawcy
 
Anastazi ja w Polsce, ale spokojnie możesz jeszcze latać. W razie W może być potrzebne zaświadczenie do lekarza, no i kartę ciąży powinnaś mieć przy sobie.
 
Anastazi aNilewe teraz leciala do Polski samolotem. Z tego co mi wiadomo mozna latac do 36 tyg, niektore linie pozwalaja do tygodnia przed porodem ale trzeba miec zaswiadczenie od lekarza. Kazda linia ma swoje obostrzenia i musisz sprawdzic.
 
Kochane dzięki za odp.:) mam nadzieje ze uda mi się polecieć...a maz niech jedzie samochodem.... zapytam lekarza na następnej wizycie czy potrzebuje od niego jakies zaświadczenie....


dziewczyny a takie pytanie ....
myslalyscie już może o jakiejś szkole rodzenia??? czy chcecie isc? albo czy to jest potrzebne?
 
Katka zgadzam się z Jagodka. Nikt ci medalu nie da. Jak ja miałam rozmowę z prezesem na temat podwyżki to mi powiedział że mnie nie było półtora roku (!) A macierzyński był pół roku wtedy + trzy miesiące ciąży. O tym że półtora roku pracowałam po powrocie już nie pamiętał. To zobacz jakie podejście mają pracodawcy

No to przegięcie! I co dalej pracowałaś czy szukałaś innej pracy?
Powiem Wam, że mam totalny mętlik w głowie. Przy pierwszej ciąży nie miałam takich akcji ani wyrzutów sumienia, było normalnie, było zrozumienia i w ogóle nawet jak już wiedzieli, że jestem w ciąży to i tak wtedy podwyżkę dostałam bo miałam obiecaną.
A teraz obiecanki i dupa wielka. Oj zbiera mi się wkurzenie, zbiera........

Anastazi ja bym spytałam swojego lekarza co on uważa. Bo z tego co wiem to w ciąży na ciśnienie trzeba szczególnie uważać a latanie samolotem się z tym wiąże.
 
reklama
Dzien dobry!
Katka, popieram to co piszą dziewczyny. Szkoda nerwów Twoich i dzieciatka! Niestety ale prawda jest taka ze pozniej nikt nie bedzie pamiętał o tym jak bardzo sie poświęciłas.
Rozumiem Cie w 100% bo sama mam cos takiego jak cholerne poczucie odpowiedzialności i w poprzedniej ciąży pracowałam do 8 mca. A teraz, za namową gin poszłam na zwolnienie juz w 5 mcu i uważam ze to była jedna z lepszych decyzji. Duzo leze, odpoczywam i czuje sie o wiele spokojniejsza. Wczesniej byłam klebkiem nerwów.
 
Do góry