Katka***
Fanka BB :)
Witajcie dziewczyny! Trochę się nie odezwałam. Mam totalnego doła, giganta. Nie z powodu ciąży ale z powodu pracy... Wiedziałam że tak może być. Pracę trzeba szanować bo o nią ciężko ale co jeśli ten szacunek nie działa w drugą stronę? Pierwszy raz w życiu chciałabym być zimną suką! I wpaść od razu z L4 w zębach! Jedno jest pewne: choćby się waliło i paliło to ja po macierzyńskim tam nie wrócę. Tymczasem czuję się oszukana, chodzę i płaczę. A tymczasem chodzę do tej pracy i sama na siebie wściekła jestem. Generalnie chodzi o to że mam robić za 3 osoby za free a podwyżkę dostanę gdy znajdą osobę do działu i będą wiedzieć ile ta osoba weźmie... Ubaw po pachy no jeszcze nie zaczęli szukać... A jak znajdą to ja już pewnie będę rodzić obecnie w dziale jestem sama bo koleżanka rzuciła papierami w październiku a kiero walną focha na zarząd w grudniu. No i tak zostałam sama. Dział finansów i controllingu w spółce akcyjnej.
aaaale się wyżaliłam....
Najważniejsze, że z dzidzią wszystko dobrze i daje o sobie często znać, bez względu na porę dnia. A wizyta za 2 tygodnie. eh
aaaale się wyżaliłam....

Najważniejsze, że z dzidzią wszystko dobrze i daje o sobie często znać, bez względu na porę dnia. A wizyta za 2 tygodnie. eh