reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2014

Witajcie dziewczyny! Trochę się nie odezwałam. Mam totalnego doła, giganta. Nie z powodu ciąży ale z powodu pracy... Wiedziałam że tak może być. Pracę trzeba szanować bo o nią ciężko ale co jeśli ten szacunek nie działa w drugą stronę? Pierwszy raz w życiu chciałabym być zimną suką! I wpaść od razu z L4 w zębach! Jedno jest pewne: choćby się waliło i paliło to ja po macierzyńskim tam nie wrócę. Tymczasem czuję się oszukana, chodzę i płaczę. A tymczasem chodzę do tej pracy i sama na siebie wściekła jestem. Generalnie chodzi o to że mam robić za 3 osoby za free a podwyżkę dostanę gdy znajdą osobę do działu i będą wiedzieć ile ta osoba weźmie... Ubaw po pachy no jeszcze nie zaczęli szukać... A jak znajdą to ja już pewnie będę rodzić obecnie w dziale jestem sama bo koleżanka rzuciła papierami w październiku a kiero walną focha na zarząd w grudniu. No i tak zostałam sama. Dział finansów i controllingu w spółce akcyjnej.


aaaale się wyżaliłam.... :-D

Najważniejsze, że z dzidzią wszystko dobrze i daje o sobie często znać, bez względu na porę dnia. A wizyta za 2 tygodnie. eh
 
reklama
Witajcie.
Ja też jakoś weny nie mam. Czytam was na bieżąco.
Małgorzata krople do uszu i wata, ja się tak ratuje.
Katka ja bym się nie pierdzielila. Jesli juz zdecydowałas że nie wracasz to walnij im to l4.
U mnie też leje nic się nie chce :/
Jutro wizyta i pewnie krzywą zrobimy. A w pt mam okuliste i dobrze bo czuję że wzrok mi się pogorszyl.
Miłego dnia :)
 
Wiem Gosiu i tak strasznie jestem na siebie zła. Oni z tego korzystają a jak już przyjdzie co do czego to w ogóle zapomną, że byłam... Zbiera mi się wkurzenie i jak mi się już nazbiera, że zacznie wylewać to faktycznie walnę tym wszystkim. Przeklinać nie będę ale cisną mi się najgorsze słowa.....
Tylko te cholerne wyrzuty sumienia!!! I przyzwyczajenie też robi swoje, ponad 5 lat w tej firmie.

Wiem dziewczyny, wiem dobrze wiem, że głupia jestem..........
 
Katka ja miałam w pracy podobną sytuację. Nerwy mnie zjadaly a to raczej nie wpływa pozytywnie na nasz stan. U mnie poza natłokiem pracy dochodziła jeszcze wprowadzająca nerwową atmosferę kierowniczka i jej wymagania z kosmosu. Telefony w dzień wolny o 22 i wieczne pretensje. Po nocach nie Spałam. W każdym razie zmotywowala mnie baba. Z dnia na dzień zadzwoniłam do mojego lekarza, wkrecilam się na wizytę, powiedziałam jaka jest sytuacja, dostałam zwolnienie i juz tam nie wróciłam. Od razu lepiej się poczułam, spokojniejsza na pewno. Chciałam pracować dłużej, ale nie takim kosztem. Nie można się dać zwariować. To jest okres w naszym życiu kiedy musimy szczególnie o siebie zadbać. A praca no cóż, nie ta to inna. Trzeba schować ambicję i jak w moim przypadku wrodzony pracoholizm i pokazać pracodawcy, który nie potrafi nas docenić, że nie jesteśmy automatem do roboty.
Eh, się nagadałam ;)
Pozdrawiam wszystkie Mamusie przy herbatce i życzę mniej stresów :thumbup:
 
Malgorzatka - ja mam co roku przeplukiwane uszy. Mam jakies zakrecone kanaliki i chocby nie wiem co, na wiosne mi sie zatyka lewe ucho ;) dostaje wtedy jakies krople, ktore uzywam przez tydzien. Pozniej mam plukanko strzykawka :D Katka nie wiem jak sie czujesz, ale denerwowac sie napewno nie powinnas... Nie sadze aby ciezarna pracujaca za 3 osoby byla wlasciwa osoba na wlasciwym stanowisku :(Elifit mam nadzieje, ze z oczami nic powaznegoU mnie brzydka pogoda i leze :/
 
Katka powiem w skrócie - nikt Ci medalu za wysiłek ponad normę w ciąży nie da, ba! nikt o tym nie będzie pamiętał. Jak controlling to faktycznie wieczne stresy, odpuść, pomyśl o dziecku, ono przecież wszystko czuje!

Ja dziś nawet pospałam:tak: Pogoda średnia całą noc padał śnieg z deszczem:baffled: Dziś muszę zaliczyć pocztę, może do tesco skoczę, bo herbata mi się skończyła, a bez herbaty jak bez ręki, bo ja kawy nie piję.
 
Dzięki! Taką mam nadzieję, że przyjdzie ktoś do mnie pogadać... Bo na ostatniej rozmowie trochę napyskowałam do wiceprezesa... ale byłam tak wk****ona, że sama się sobie nie dziwię. Oczywiście jak już emocje mi opadły to mi głupio było.... ale z drugiej strony kurde powiedziałam to co chciałam, no może nie wszystko ale jednak. Na razie wice omija mnie szerokim łukiem...

Co do zatkanego ucha... Kurde od rana mam zatkane! A przecież mnie nie przewiało - chyba?!
 
reklama
Dzień dobry :)
Katka dziewczyny mają racje, bierz L4 i trochę siebie po rozpieszczaj, poświęć czas córeczce - ostatnie miesiące kiedy możesz spędzić czas tylko z nią :tak:

Z uszami to nic fajnego :no:
 
Do góry