U
użytkownik 902
Gość
martwi mnie z kolei to, że jem BARDZO mało nabiału. Nie mam ochoty i już. wiele z Was pisze, że nie smakuje Wam mięso - dla mnie mięso spoko, ale sery żółte, białe, jogurty, mleko... niedobrze mi. tylko kefir mi smakuje, ale i tak zapominam go pić.
.
Nabiał, a raczej jego część jest BE.. bardzo be. Żółty ser jem, ale nie jak dotychczas na kanapkach tylko sobie kroję w paski i tak jem sam. Poza tym staram się jeść budyń, w końcu to na mleku, bo samego mleka nie mogę, a sporo piłam przed ciążą. Po jogurtach wymiotuję. Jakieś monte też da radę zjeść. Wcześniej jadłam almette i na to rzodkiewka, ale już mi minęła ta faza. Patrząc wstecz to dużo mniej nabiału jem.