Lipiec 2014

[ememte]

Hej dziewczyny
Już od dawna chciałam do Was dołączyć, ale cały czas coś, a to brak weny na pisanie, a to brak czasu...
No ale w końcu mi się udało. Od jakiegoś czasu Was podczytuję, ale to wcale nie jest takie łatwe bo straaasznie dużo piszecie :-)
Termin porodu mam na 5 lipca. Mieszkam w irlandii i niestety jeszcze nie mialam usg co bardzo mnie martwi. Termin pierwszej wizyty mam na polowę stycznia, ale muszę przełożyć wizytę bo wyjeżdżam na jakis czas do polski więc już tam zrobię wszystkie potrzebne badania. Mam już synka. W lipcu skończy 3 latka.
Pozdrawiam Was . Mam nadzieję, że uda mi czasami do Was naskrobać chociaz z moim synkiem to wcale nie jest takie proste, a wieczorem często brak siły :-)

 

[minisia]

Kum trzymam kciuki za rozm z szefem

Julia daj znac czy znalazlas lekarza ale mysle ze pw powinien ktos jutro cie przyjac ..powodzenia kochana!!!

 

[aNilewe_]

Ememte a skad dokładnie jesteś? Ja też z irl i jutro mam Pierwszy skan dopiero! Tj ten z programu maternity.

 

[ememte]

hej aNilewe jestem z Dublina. W Irlandii jestem dopiero kilka miesięcy. Synka rodziłam w pl no i tam miałam prowadzoną ciążę więc brak badań do tego tyg. bardzo mnie dziwi. A Ty skąd jesteś?

 

[fionka84]

Wiola witam cię! W końcu do nas dołączyłaś.

Minisia może miałaś wcześniej owulkę i dzidziuś jest większy niż by to wynikało z OM. Mój synek ( według wielkości) też jest dwa dni starszy niż to co wskazuje suwaczek, ale to się może jeszcze zmienić w ciąży.

Kum ja też trzymam kciuki za rozmowę i tak jak już któraś podpowiedziała - obserwuj jego nastrój- to okropne, ale często to nastawienie szefa tego dnia do świata może decydować o twojej przyszłości.

 

[blueberrry]

Anilawe
Rodzina zareagowała bardzo pozytywnie.
Powiem Wam, że były łzy szczęścia, uściski, radość.
Wszyscy bardzo sie ucieszyli z tej wiadomości i każdy gratulował.
A nasi przyjaciele dowiedzieli sie w sposób taki, że na ich ślub i wesele nie przyjedziemy w dwójkę tylko juz w trójkę, tak bardzo sie cieszyli.


Wszystkie które mają dziś wizyty:
Trzymam kciuki! I nie stresować się i martwić na zapas, bo kochane dzidziuś też się wtedy denerwuje.
Każda z nas musi być dobrej myśli i każda z nas powinna isc na badania z pozytywnym nastawieniem. :*

Julia
Poszukaj lekarza, niech zbada jeszcze raz. I się nie denerwuj kochana. Bądź spokojna. Twoje nerwy odczówa maleństwo. ( wiem że łatwo się mówi, kiedy ty jesteś zestresowana i smutna z tego powodu, ale bądź pozytywnych myśli). Trzymam kciuki za Was!


A ja kobietki spać nie mogę..
Życzę każdej miłego dnia!

Ps. A każdą która czeka rozmowa z szefem/szefową, którzy są jak buce czasami i źle się odnoszą do Was, to pamiętajcie, każda z Was ma swoje prawa. Teraz mamy podwójną siłę w sobie i przedewszystkim myślmy o sobie i dziecku. Nie pozwólmy sobie, aby oni mówili czy robili to co chcą bo są niby "panami" i dziś maja zły dzień. Każdej życzę dobrego humoru, uśmiechu na twarzy, i podwójnej siły na "walkę" z tymi którzy próbują "walczyć" z nami.

Ściskamy Was mocno! :*

 

[elifit]

Hej,
Ja mam wizytę w czwartek i w piątek chyba powiem szefowi o ciąży. Już mi się śni to po nocach, najgorzej mnie będą wkurzać komentarze ;/

Trzymam kciuki za wszystkie w podobnej sytuacji

 

[blueberrry]

Elfit
Trzymam kciuki za wizyte, a potem za rozmowę. Ta rozmowa i tak czeka, wiec im prędzej tym szybciej będziesz miec to z głowy. A komentarze niech sobie w cztery litery wsadza, bo to Ty jesteś przy nadzieji, i jesteś najszczęśliwszą kobietką na ziemi. :*
Trzymam za Ciebie/Was mocno kciuki kochana!

Nie bój się i nie stresuj. :*

 

[LALECZKA793]

Czesc dziewczynki :-) Elfit &&&&&&&&&&&&&& za wizyte , pisz od razu co i jak :-)Kum &&&& za rozmowe z szefem
Co do wieku ciazy to w karcie mam wpisane 4.07 a według Usg termin na 26.06 wiec jestem tu z Wami choc myslałam czy przenosic sie do czerwcówek czy nie ;-) ale stwierdziłam ze zostaje tu bo super mi z Wami Buziaczki

 

[użytkownik 902]

Dziewczyny kciuki zaciśnięte: za wizyty, ważne rozmowy przełożonymi, badania itp.&&&&

Ja dziś muszę skompletować wszystkie wyniki dla gina, bo jutro wizyta. No i poprasować, na szczęście niedużo się uzbierało.
Boję się, że gin mi nie przedłuży zwolnienia.. Nie wyobrażam sobie wstawania o 5:30 i prowadzenia samochodu przez 10km przy mdłościach rano. Poza tym, teraz głównie leżę, a tam bym siedziała bite (przynajmniej) 8 godzin za biurkiem. Zobaczymy jak torbiel, co z tą szyjka, no i bobasem.. Mam trochę wątpliwości. Ale o zdrowie dziecka jestem spokojna.