Sokoja zdrówka
Podnosze pod paszki albo tak na samolota, jak mi wyjdzie. Wodę uczę pić, mam Nestlé, nie gotuję.
Pojechałam ubezpieczyć auto, masakra ile kasy na to idzie...ehhh wakacje by były...
Zuzia stopy zjada od kilku dni, Wcześniej tylko łapala za nie czasami. Fajne są skarpetki z grzechotkami, właśnie za nie łapala na początku
Chorobsko mnie bierze, ale się nie dam, taki plan przynajmniej mam, a co
A dziś mnie spotkała miła rzecz - miałam jechać z Zuzia autobusem, podjeżdża jeden, dużo ludzi, oczywiście wszyscy w wejściu, ja już zezygnowana, że się nie zamieszczę, a facet taki starszy zaczął mnie wołać, że mam się wpychać, to się przesuną ludzie i zrobią mi miejsce, bo z dzieckiem się nie czeka na następny, i mam nie poddawać się tylko na chama wpychać, bo chamstwo leczy się chamstwem ;-) miejsce się znalazło w chwilę, nawet oddychać czym było