reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2014

graza06 ja co prawda nie mam wzdęć, ale mam zaparcia. U mnie sprawę jeszcze pogarsza branie żelaza, bo mam anemię. Mi moja pani ginekolog poradziła jedzenie produktów bogatych w błonnik- pieczywo wieloziarniste, orzechy, suszone morele, pestki dyni, kasza gryczana i jęczmienna, ryż brązowy, dużo owoców i warzyw. Dużo błonnika mają też fasola i groch, ale to akurat przy wzdęciach chyba bym sobie darowała. Mi rzeczywiście trochę to pomaga plus część z tych produktów jest zalecana przy niedoborach żelaza.
 
reklama
malgorzatkar właśnie się już dopytywałam o to żelazo i usłyszałam, że żelazo to żelazo- po prostu jedni tolerują je lepiej a inni gorzej i ja trafiłam do tej drugiej grupy. Zresztą podobne problemy miałam przed ciążą i zanim zaczęłam brać żelazo, także po prostu taka moja marna uroda. Ogólnie idzie przeżyć :-)
 
Mam stresa, chyba pękł mój krwiak... Dużo ciemnobrązowej krwi. Żadnych skurczy, więc mam nadzieję, że to tylko krwiak... W nocy miałam koszmarne sny, może to stąd, a może te sny to było takie przeczucie. Mam dziś planowaną wizytę na 17:40, ale nerwy mnie zżerają.

Trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego. Nie czułaś żadnego bólu przy pękaniu?

Cześć mamusie :)
Trzymam za Was wszystkie kciuki, żeby dobrze na wizytach Wam poszło :)
Ja mam dopiero wizytę 30.12 przed samym Sylwestrem :szok:
Tyyyle czekania :(
Zazdroszczę, Wam że już zobaczyłyście rączki i nóżki Waszych maleństw. Widziałyście je przez dowcipne USG czy brzuchowe?
Ja póki co miałam dowcipne jeszcze. Zastanawiam się jak to będzie u mnie z brzuchowym USG bo ja to mam kawałeczek brzuszka :sorry2: bynajmniej nie ciążowego a ciastkowego :sorry2:
Ciekawe, czy będzie coś przez niego widać ehhh

Z dobrych wiadomości to taka, że dzwoniłam do gina wczoraj z wynikami posiewu i powiedział, że wynik ok nie trzeba brać antybiotyków :-D
Mam powtórzyć badanie moczu przed kolejną wizytą a tym czasem łykać Urosept :)
Biorę nadal Luteinę i mam rano na bieliźnie ślady jakby białych upławów. Mam nadzieję, że to od tych dowcipnych tabletek...
Bierze któraś też?

Biorę dowcipną luteinę i kładę się z wkładką, rano zawsze mam resztki tablekti na wkładce to normalne, ona się nie wchłania do końca.

Cześć dziewczyny. Też jestem lipcówką... mogę do Was dołączyć? :zawstydzona/y:
Jak część z Was niestety jestem na zwolnieniu i muszę się oszczędzać. Starałam się dokładnie prześledzić forum, ale nie znalazłam kobietki, która tak jak ja miała by pasek krwi pod kosmówką (może przeoczyłam??) Nie mieszkam w Polsce i tym bardziej trudno mi zasięgnąć rzetelnej informacji na ile jest to groźne... Bardzo się boję i stresuję ponieważ pierwszą ciążę straciłam. Ale wtedy była inna sytuacja ponieważ miałam przegrodę macicy. Obecnie jestem po jej usunięciu, a także po usunięciu 2 torbieli endometrialnych. Wszystko to razem wzięte, bardzo mnie stresuje. Widziałam już moją kruszynkę i jej piękne serduszko. Przyzwyczaiłam się do myśli o byciu mamą i nie chcę jej stracić. Był ktoś w podobnej do mnie sytuacji? Co mogę zrobić aby wspomóc mojego bąbelka?
PS. Dostałam progesteron, ale okolo 2 godzin po zażyciu strasznie kręci mi sie w głowie i chce mi sie spać - czy Wy też tak macie?
Dodatkowo nie mam żadnych mdłości, czasami tylko bolące piersi (ale też nie mocno). Dosyć często za to boli mnie brzuch jak na okres...


Witaj! Niestety Ci nie pomogę:no:

witajcie dziewczynki! ojj mnie też tutaj bardzo długo nie było, ale nie mam coś weny ostatnio. Objawy ciążowe wciąż są, mdłości może nieco mniejsze, ale nadal męczą, zmęczenie, senność, a od kilku dni dodatkowo mam jakieś zawroty głowy.. mam nadzieję, że pierwszy trymestr minie i będzie troszkę lepiej :-) w przyszłą środę mam wizytę kolejną i mam nadzieję, że z moim Maluszkiem wszystko w porządku :-)

pozdrawiam Was serdecznie :-))

To idziemy na wizytę razem, bo ja też mam w środę:tak:

Wyobrażacie sobie moją minę? - otwieramy paczkę córki z przedszkola, a w środku lalka barbie...w ciąży:szok::-D

Dzieciaki zachwycone Mikołajem, dzielnie pozowały do zdjęć.

Nie chcę zapeszyć, ale chyba mijają mi mdłości, tzn są delikatne, ale od 3 dni nie wymiotowałam:happy2:
 
jagódka, nic nie czułam. Podejrzewam, że pękł w nocy, a rano jak wstałam do łazienki zaczęło wyciekać.

Barbie w ciąży?! Ale czad! To chyba specjalnie dla Ciebie ta lalka :-D

KasiaSierpień, w pierwszej ciąży też brałam luteinę i były białe upławy - to normalne :)

Faraway, witaj. Też niestety nie pomogę.
 
A jeśli o progesteron chodzi, to normalne, czasem daje takie objawy niepożądane, u mnie strasznie wzmagał mdłości w drugiej fazie cyklu. Jak bierzesz raz dziennie to nie ma problemu - bierz na noc, tak jak dziewczyny proponują, a jak dwa razy no to już problem, bo dawki trzeba dzielić.. W jakiej formie masz ten progesteron? Duphaston, luteina?

MaMaMu - no nie?!:-D
 
Dziewczyny, bardzo dziękuję za odpowiedzi! Sama podczytuję Was juz od jakiegoś czasu. I trzymam za wszystkie mamusie mocno kciuki! :) Jako, że nie mieszkam w Polsce moim lekiem nie jest ani luteina, ani Duphaston, tyko Progestan 200 mg. Biorę go 2 razy dziennie - rano 1 kapsułkę, w nocy 2 kapsułki. Dodatkowo dzisiaj zauważylam, że jakoś czuję się taka "rozdygotana", trzęsa mi sie też ręce. Czy progesteron można przedawkować?
Ogólnie jestem raczej dobrej myśli, tylko ta moja wrodzona niecierpliwość.... Wszystko chciałabym już wiedzieć. A w ciąży niestety na wszystko potrzebny jest czas. Czy wy też tak zbzikowałyście na punkcie ciąży i odliczania tygodni, czasu do kolejnej wizyty...?? Czy tylko ja jakaś poświrowana jestem? ;-)
 
witam Was zimowo :)

co prawda własnych dzieci jeszcze nie mam, ale moja siostrzenica uznała, że to fajnie, że spadł śnieg, bo przecież św. Mikołaj miałby problem aby dotrzeć ze słodyczami :cool2:

pamiętałam, żeby wrzucić coś M. do kapcia, ale rano mnie zmogło przy panu K. i nie było możliwości :(

wczoraj kupiłam centrum materna, bo mi się skończył femibion, ale boję się to brać bez konsultacji z lekarzem... wizytę mam dopiero za 2 tyg. chyba jeżeli zjem to przez 2 tygodnie to krzywdy nam nie zrobię...

nie jem teraz dużo warzyw i owoców, bo później wymiotuję, więc chociaż tak dostarczę coś cennego...

zazdroszczę Wam wizyt, bo do mojej aż 2 tygodnie. jestem ciekawa co tam u maluszka ;) kolejna wizyta będzie pewnie dopiero za miesiąc. w sumie jakby nie patrzeć, jestem już w 3 miesiącu ciąży - wolno zleciało ...
 
reklama
Dziewczyny, bardzo dziękuję za odpowiedzi! Sama podczytuję Was juz od jakiegoś czasu. I trzymam za wszystkie mamusie mocno kciuki! :) Jako, że nie mieszkam w Polsce moim lekiem nie jest ani luteina, ani Duphaston, tyko Progestan 200 mg. Biorę go 2 razy dziennie - rano 1 kapsułkę, w nocy 2 kapsułki. Dodatkowo dzisiaj zauważylam, że jakoś czuję się taka "rozdygotana", trzęsa mi sie też ręce. Czy progesteron można przedawkować?
Ogólnie jestem raczej dobrej myśli, tylko ta moja wrodzona niecierpliwość.... Wszystko chciałabym już wiedzieć. A w ciąży niestety na wszystko potrzebny jest czas. Czy wy też tak zbzikowałyście na punkcie ciąży i odliczania tygodni, czasu do kolejnej wizyty...?? Czy tylko ja jakaś poświrowana jestem? ;-)

A nie widać, że wszystkie czekają na wizyty?:-) 200mg x 3? To baaardzo duża dawka, wcale się nie dziwię, że tak się czujesz u nas leki z progesteronem są po 50mg i zazwyczaj bierze się go od 2 do 6 tabletek dziennie.
 
Do góry