Już jesteśmy
Makota o ile starość to stan umysłu i jak sobie nie pogadają to umrą to ja się znów nasłuchałam głupich tekstów od Matek!!
Standardowo chodzę z małym do poradni dla zdrowych dzieci w dniu w którym moja lekarka ma szczepienie.
No i oczywiście już se musiały pogadać, że szczepienia, że sobie przecież możemy przyjść normalnie, ale nie bo tam kolejki większe.
Ta no jasne, pójdę z dzieckiem z alergią do do zwykłej poradni, gdzie wszystko kaszle, kicha, żeby zaraz był chory.
Ale niech sobie gadają, olewam takie rzeczy.
Wizyta ok, bez ważenia, bo tylko pediatra chciała sprawdzić jak leki działają, ale wszystko ładnie się goi, więc nawet szczepić się możemy. Chociaż nie wiem kiedy to nastąpi, bo jak nie mąż chory, to ja, to Mały ma katar
Mamy też żółte światło do rozszerzania diety, oczywiście jak już się podleczymy.
Oczywiście ostrożnie przy alergii to jest jeden produkt na tydzień.
Co do sałatki to ja ananasa uwielbiam i chętnie skorzystam, ale też wnoszę do0dziewczyn które pisały przepisy czy mogą je wrzucić na odpowiedni wątek bo już mi się zgubiły.
Kornela ja używam przegotowanej kranówki od początku i jest ok. U mnie na osiedlu jest dobra woda ja piję surową.
Gdzieś kiedyś rzuciły mi się takie mapki z tym gdzie jest jaka woda, o jakim składzie, skąd czerpana itd. Tak naprawdę większość nadaje się do spożycia na surowo. A już po przygotowaniu zdecydowanie. To też podlega ciągłym kontrolą, więc nie dajmy się zwariować.
Poza tym nie będziemy całe życie dawać dzieciom, wody z butelki i sterylizować im otoczenia. Ale to tylko moje zdanie, każdy ma swoje
No i coś jeszcze miałam napisać i nie pamiętam już co i komu:what: