reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

reklama
No i u mnie panienka nie spi jeszcze.. Spala juz chyba z 7 razy. Tak mi sie wydawalo, a tu oczy jak 5zl. W ogole jest jakas pobudzona, rusza raczkami nozkami jak by na akord to robila:/
 
Dziś moja Zuza uśneła sama w łóżeczku :) prezent dla mamy z okazji 3 miesiąca :D jej pełnia nie rusza ;)

Kopacz ty też anglistka? Ja marze o podyplomówce lingwistyki ale mnie nie stać.

Lilla chinszczyzna mniam. Druga ulubiona kuchnia po włoskiej. Ostatnio kupiłam olej sezamowy i codziennie jest chinszczyzna.
A dziś na obiad był królik w pomidorach. Bardzo dobry :tak:

Dobranoc
 
Ostatnia edycja:
Moje dziecko wieczorem zrobiło się marudne to przygotował ojciec kąpiel. Po kąpieli kolejne rytuały i już w czasie karmienia dziecko zasypialo. Przy poprzednim karmieniu nawet poplakiwala jak baki puszczala, a teraz już dobrze. Pewnie rano kupa będzie.
Elifit dobre rzeczy gotujesz. Mniam.
 
Adas jest okropnie marudny :( pytalyscie czy wybudzacie sie jak dziecko wierci sie na karmienie - ja sie nie wybudzam, bo nie slysze :o slysze dopiero jak sie odzywa. Przemeczona jestem i nie slysze :( juz nawet nie pamietam o ktorej do niego wstaje, bo robie to jak robot...
 
Hej dziewczyny,
Przepraszam, że się nie udzielam ale jakoś wpadliśmy w taki rytm, że wylatuje mi z głowy pisanie i czytanie na forum :)
Zaczynamy ze sobą się coraz lepiej rozumieć i co raz lepiej ze sobą czuć :)
Wojtuś w przyszłym tygodniu kończy 4 miesiące... Kiedy nam uciekł ten miesiąc????
Zaczynamy powoli żyć wg jakiegoś powiedzmy harmonogramu.
7.00 pobudka + karmienie + zabawa
8.30 drzemka ( jak widać dzięki niej tu jestem ;) )
9.30 pierwszy spacer w chuście ( najczęściej z psem albo do sklepu ) potem karmienie zabawa
12.00 drugi spacer w wózku i dłuższe spanie
15.30 karmienie, zabawa w leżaczku jak rodzice jedzą obiad
w zależności od pogody 17.30 trzeci spacer
19.30 kąpiel, butla łóżeczko i śpimy do rana do 7.00 :)

Szybko zaczyna mi lecieć czas. W zeszłym tygodniu byliśmy na kontroli bioderek. Pamiętam jak w lipcu kiedy byłam w czarnej depresji lekarz powiedział, że kontrola za 10 tygodni. Pomyślałam sobie wtedy... 'za 10 tygodni to ja chyba oc..pieje...' Jednak nie :) Jednak przezyłam, depresja minęła i już jest ok :)
Aaaa i w sobotę Wojtuś zaliczył swoje pierwsze w życiu wesele :) Do 18.30 jakoś wytrzymaliśmy potem kąpiel, butla - mały zasnął a rodzice wrócili balować do 1.30 :p
Niestety bezlitośnie zerwał nas rano o 7.00 ale coś za coś :)
Idę trochę poczytać co u Was czy też zaczyna do Was zaglądać jakaś taka 'stabilizacja' :)
 
U mnie chyba powoli zaczyna się kryzys laktacyjny 3 m-ca, Młody częściej i dłużej je wieczorem i w nocy. No nic, trzeba więcej pić i damy radę..
Jakoś nic mi się nie chce ostatnio:-( Chyba to ta jesień tak na mnie działa. Mimo, że pogoda ładna, i co będzie jak zacznie się prawdziwa jesień? Nie mam z kim chodzić na spacery, zakupy itp. Mam niedobór towarzystwa..
 
Znowu jedna tylko pobudka w nocy. Od zeszłego tygodnia budzila się co trzy godziny, a teraz już drugą noc tylko jedno karmienie nocne. Mam nadzieję że oznacza to ze moje mleko jest. wartosciowsze już i mloda zaczęła rosnąć jak trzeba.
U nas stabilizacja ranna i wieczorna. W dzień to różnie bywa bo pogoda q kratkę i jak leje i wieje to nie chce mi się wychodzić z mloda na spacer. Czekam na przejasnienia. Chociaż hak pomyślę to zawsze przed obiadem bawi się na macie, a potem w foteliku siedzi i gadamy jak gotuje.
 
reklama
Jagódka, ja się dorobiłam już jednej 'koleżanki z piaskownicy'. Kiedyś na wizycie u chirurga ( opowiadałam Wam o nim jak się buracko zachował ) zagadałam z jedną babeczką o nim i tak gadałyśmy pod przychodnią z 40 min i w końcu wymieniłyśmy się numerami i umawiamy się na spacerki hehe.
Wychodzi na to, że wielu mamom brakuje towarzystwa...
 
Do góry