Hej
Kornela spróbuj może zawinąć małego w pieluszkę i takiego opatulonego do wody, u naszej to podziałało + ciut cieplejsza woda (sprawdź też chłodniejszą ciut). Dodatkowo my ją polewamy i się cieszy, jak koło szyjki się ją polewa, pewnie ją to łaskocze. No i nalewamy troszku więcej wody niż przy pierwszych kąpielach i to jej też podpasowało.
Moja też dziś coś maruda... i dużo śpi, pogoda jej nie służy.
A ja.... gorączka mnie dopadła, gardło i mięśnie mnie bolą. A mieliśmy na Śląsk jechać i dupka blada. A i szczepienie we wtorek, to też chyba odpuszczę. Chociaż nie wiem czy nie od cycków mnie dopadło. Jeden ma czerwony placek gorący, a ogólnie mam jakiś mały nawał, bo mi mega twardnieją cyce i bolą. Siostra mnie uświadomiła, że jest to prawdopodobne, że od cycków, ale no pewności nie mam. Teraz jadę na apapie i jest ok.
Kopacz a ta plama już mu zeszła? Bo napisałaś w czasie przeszłym, a czytałam, że to kilka last schodzi. Ciekawe co mi powiedzą.
Gadałyście o Zawitkowskim, że ma mega wyluzowane dzieci. Jest to możliwe. Moja nawet jak płacze, to jak się ją weźmie na przewijak, to nagle oaza spokoju ;-) Czasami kopie nóżkami, ale to już raczej przy ubieraniu ciuszków, a nie przy zmianie pieluchy. No chyba, że ewidentnie mega głodna, albo coś jej dolega, to wtedy troszku nerwowa. Ale moje dziecię lubi zmianę pieluszek. I tak jak u Undomiel o ile dobrze pamiętam, sama już tyłek podnosi jak jej się pieluchę rozepnie
No i ja obracam na boczki, a co by nie uwalić kupką jak jest po pas, to pielucha pod na chwilę idzie.
Kurcze i moje dziecie je co 2,5h, samo się dopomina. W nocy raz zrobi przerwę 3-4h, ale te moje rozkręcone cycki po 3h już mają dość. Normalnie jak czytam ile wasze dzieciaczki śpią, to zaczynam się zastanawiać czy u mnie kiedykolwiek to się zmieni?
Ja jak myję pupę, to wacikiem z wodą i nie wycieram. Potem smaruję czymś, albo sypię mąką, bo coś nam wracają cały czas odparzenia. Nie wiem czemu, zmieniam zawsze jak słyszę, że kupa poszła. I młoda ma krostki na dupce, nie wiem czy to alergia na coś, czy ma to coś wspólnego z odparzeniem, czy to jeszcze coś wspólnego z trądzikiem (jak miała wysyp na buzi, to i na pupce wyszło, ale teraz jest więcej).
I skoro padło podejrzenie, że mała ma ciemieniuchę, to zastosowałam oliwkę na główkę. Matko kochana, wyglądało to tak strasznie po kąpieli, że aż mi żal dziecka było. Nie wiedziałam, że aż tyle tego ma na tej główce, bo zółtego jest mało, a taka "normalna" skórka schodziła. Brrrrr....