Elifit, też masz marudę w domu?
Ale biorąc pod uwagę to co przechodzą inne dziewczyny chyba nie możemy narzekać z powodu 3 dni marudzenia?
Co ciekawe na wieczorne marudzenie jedynym lekarstwem jest kąpiel i lóżeczko. Uspokaja się, poleży i zasypia.
Co do starszaka, to cieszę się,że szuka wsparcia i wie do kogo pójść. Sama zresztą ją do tego namawiałam. Lepsze to niż płacz w kącie sali.
Generalnie jestem z niej baaardzo dumna, opiekunki ją chwalą,że ładnie je, zasypia, grzeczna jest.
Wychodzi z usmiechem na ustach i ma mnóstwo energii. A ja myślałam,że ją tam wymęczą. Jedynie sen krótszy niż w domu więc wieczorem chodzi spać o godz wcześniej
Ale biorąc pod uwagę to co przechodzą inne dziewczyny chyba nie możemy narzekać z powodu 3 dni marudzenia?
Co ciekawe na wieczorne marudzenie jedynym lekarstwem jest kąpiel i lóżeczko. Uspokaja się, poleży i zasypia.
Co do starszaka, to cieszę się,że szuka wsparcia i wie do kogo pójść. Sama zresztą ją do tego namawiałam. Lepsze to niż płacz w kącie sali.
Generalnie jestem z niej baaardzo dumna, opiekunki ją chwalą,że ładnie je, zasypia, grzeczna jest.
Wychodzi z usmiechem na ustach i ma mnóstwo energii. A ja myślałam,że ją tam wymęczą. Jedynie sen krótszy niż w domu więc wieczorem chodzi spać o godz wcześniej