reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

reklama
Uwaga! Uwaga!
Rada starszych w postaci mojej mamy i teściowej ustaliły że urodzę 26.07 :-)


Nie dość że mam stopy jak fiona i shrek razem to mi je jeszcze komarzyska pocięły!!! Zero litości!!

Aha zimna woda pomaga na ból nóg. Na opuchliznę tylko leżenie z podwyższonymi nogami. Próbowałam :-(
 
impreza oxy czy wspolne cycowanie - zapraszam do NL :D

Czuje sie zaproszona na wspolne cycowanie ;) moze wiecej pokarmu zjamie od was :p

Witam sie i ja po przerwiec:)
urosdzilam tego samego dnia co Kum, o 13.10, po 3 godzinach od zalosenia kroplowki. Olus mial 3500 g i 56 cm. ')
jestem przeszczesliwa, ze juz z malym w domu :)

Hubson ale sie ciesze ;) gratulacje :)


A ja co was podczytam i chce cos napisac to albo maly placze albo cos musze zrobic...wlasnie przed chwila mielismy akcje wielka kupa i wszystko w kupie bylo :/ a teraz chwila na cyca...i mam nadzieje ze na spokojna noc :( moj syn w dzien spi w nocy gorzej mu to idzie.musze mu to przestawic :/
 
Hej :)
Ja dzisiaj późno bo nie Jula nie dawała mi dzisiaj nic zrobić. Jak w końcu zasnęła to musiałam trochę ogarnąć siebie i dom.

Kum, Hubson gratuluje, super że już w domu jesteście :)

Jagódka no to przynajmniej jakąś pożyteczną radę dostałaś.

Dziewczyny coś się słabo staracie :D Jakiś przestój sie zrobił :D Nie no żartuję, ale mogłaby któraś przedstawić nowego maluszka:):)

Ja dzisiaj padam na twarz, julka w dzień maruda, teraz też coś spać nie chce:/ tatuś ją właśnie próbuje ululać bo ja za szybko nerwa łapie.
U nas też gorąco i nie bardzo wiem jak ją spać położyć, narazie jest w samych bodach z krótkich, później ją przykryje pieluszką, chociaż ona nie lubi tak spać:/ No cóż muszę coś wymyślić.
Wczoraj w nocy miałam wejść tu do was podczas karmienia ale koniec końców mój leń był silniejszy i nie dałam rady :/

Mam nadzieję, że każdego dnia będziecie miały takie humory dobre :d Fajnie się czyta, aż energii człowiek dostaje :)

Pozdrawiam.
 
Katka a nie sądzisz, że Michalina coś dziś rzadziej pisze? Może zaczela rodzić w tajemnicy przed nami... No wiesz taka ścima "w sobotę nie rodzę" ;)
 
Undomiel, jakby co porod wywolywany jest super :) szybka akcja, szybkie skurcze, nawet dobrze bolu nie poczulam, a juz Olek byl na swiecie :) najgorsze jest to czekanie po terminie. TRZymam kciuki, zeby zadna Z Was nie pobila mojego lipcowkowego rekordu porodu 11 dni po terminie :)

Pola, oj tak,, zdecydowanie lepiej sie czuje, wyciszylam sie bardzo przy malutkim :)
Ktory lubi duzo czuwac, a malo spac. Ale jest przecudowny :)
 
Hehehe Michalina na pewno popiła na grillu ;-)

Tusiaczku ta farba w piance to loreal i to mieszasz, zakładasz dyfuzor (czy co to jest) i wychodzi z farba w formie pianki. Fajne, bo łatwe w aplikacji, nie farbuje w ogóle skóry głowy, nawet nie śmierdzi. Minusy, to to, że krótko trzyma, ale w sumie czego się po rudym spodziewać. Dzisiaj farbowałam jakąś bez amoniaku z olejkami, taka mega rzadka, ale też prawie skóry nie pofarbowała, więc spoko. No i też nie śmierdziała. Trwałość obstawiam pewnie podobną jak ta piankowa. Se popisałam o farbach :-p

Hubson cieszę się, że się odzywasz i wszystko u Was w porządku. Czyli mówisz u Ciebie na oxy było spoko. To muszę się przestać bać wywoływania :-p Dobrze, że humorek się poprawił i życzę co by malutek teraz się grzecznie odwdzięczył za tak długie zajmowani lokum ;-)
Jagódka dobry patent. Przypomnij proszę jak ja będę płakać nad swoją laktacją :-p
Katka mi podnoszenie nóg już średnio pomaga. Co prawda nie puchną mocno, ale puchną. Chyba gorsze, że bolą jak spuchną.

Zaliczyliśmy dzisiaj spacer po pergoli i moczenie nóg we wrocławskiej fontannie. Ale przyjemnie, chłodniutko. Powrót do domu - powrót do rzeczywistości czyt. zaduchu ;-) Skutkiem spaceru było lekko bolesne stawianie się brzucha, które uniemożliwiało oddychanie. Normalnie mnie zatyka niekiedy. Ale spoko, dam radę, dotrwam :) I w końcu mam jakieś zdjęcie normalniejsze z brzuchem ;-)
 
Jakoś przetrwałam ten dzień. do 15tej co 2h karmienie i lulanie, przytulanie, bujanie bo inaczej płacz był, o 17tej teściowie pojechali, ale współczuję im serdecznie 1600km, max 90-100km/h bo z przyczepka. potem o 18 cycek dla Niunki i teraz (godz.22)dopiero kolejne karmienie. w międzyczasie się zdrzemnęłam ok 1,5h. teraz już w domu jest znośnie.
w końcu mogę w domu odpocząć od stanika :D

Dzisiaj raczej nie będę obecna na nocnej zmianie bo śpimy w sypialni rodziców, a tam nie mamy komputera. Jutro jakoś tam ogarnę to może laptopa będzie gdzie postawić.

Piszę i piszę tego posta i dokończyć nie mogę. Muszę poczytać jeszcze raz wasze wypowiedzi i odpisać, a nie tylko o sobie. poczekam az mi ktos odpisze zeby posta pod postem nie bylo.
 
reklama
Limonka też pozdrawiam i życzę żebyś miała więcej czasu :)

Bellina dzięki;) tak z ciekawości pytam bo myślałam, że z rudo-czerwonych już miałam wszystko na głowie a jednak nie:p

Lilla no to masz post, możesz pisać ;)
Ciężko tym naszym dzieciom przez ten upał, a tu się wcale nie zapowiada żeby było lepiej. No ale nic przetrwamy. My właśnie jemy i mam nadzieję, że po tym uda się trochę przespać.
Do zobaczenia na nocnej zmianie:):):beer:
 
Do góry