reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

Nie było mne chwile a tutaj jak zwykle produkcja kwitnie.

Witam po dlugiej przerwie i melduje, ze jestem juz rozpakowana. nadrobic nie dam rady, bo maly mi na to nie pozwoli. Urodzilam przez cc 10.06. Maly ma juz 3 tyg. Urodzil sie z waga 2540. Jestesmy juz w domku. Ja mecze sie niestety z laktatorem, bo inaczej malutki zbyt malo je. Mam nadzieje, ze niedlugo sie to zmieni. Wszystkim jeszcze nierozpakowanym zycze szybkich porodow.
.

Lusia, gratulacje :)))

Pola i Makota, a czym wycieracie dzieciakom pupy przy zmianie pieluszki? Moja płakała jak miałam zimne chusteczki, zaczęłam je wkładać za dekolt żeby się nagrzały i było lepiej. Później zakupiłam tak przez Was wszystkie wyśmiewany podgrzewacz i było już super.
Czasami trzeba dziecko wybudzać na karmienie - jeśli tak się ma w wypisie np przy lekkiej żółtaczce, lub dużym spadku wagi po porodzie, ale to nie dłużej niż tydzień czasu. Jak przybierają karmienie tylko na żądanie. Zawsze można zważyć maluszka na swojej wadze, najpierw wchodzimy same, a później z maluszkiem na rękach i widać jak przybiera :tak:

Ja wycierał chusteczkami nawilzanymi. Nie ogrzewam ich wczesniej bo nawet na to nie wpadlam... Musze chyba sprobowac ogrzewać chocby w dłoni.
Jak była u mnie polozna to powiedziała żebyśmy absolutnie nie używali chusteczek nawilzanych bo jest z nich wiecej szkody niz pożytku. Powiedziała zeby przemywać pupę wacikiem zwilzonym woda.... Kurcze tylko to takie niewygodne.... A wy jak robicie?

Dostalam czopka na rano :) haha.alez jestem szxzesliwa.oewnie nie bedzie mi potrzebny bo i tak bym sie posr.. ze strachu ;)

Hahahahhaha.

Kopacz, trzymam mocno kciuki za Ciebe i za Frania oczywiscie :)

Jakiej normalności? Chodzi ci o moje zdrowie psychiczne - jeszcze się trzymam, ale coraz bliżej szaleństwa jestem.

Dzisiaj znowu był płacz Zoli (a potem mój) i znowu nie wiedziałam dlaczego moje dziecko wpada w taką histerię :(( I tylko cycka szuka. Jak ją nakarmiłam to ulała, więc nie była głodna, a cyca i tak szuka jakby tydzień nie jadła. Bezsilna byłam, kolki też nie miała bo próbowaliśmy odpowietrzyć i nic nie leciało. w końcu wykąpaliśmy ale nawet ubrać się nie dała taki wrzask był. migdałki można było oglądać. w końcu zawinęłam ją ciasno w kocyk i się uspokoiła, zasnęła. Chyba za dużo wrażeń miała dzisiaj, zbyt dużo bodźców i potrzebowała "wrócić do brzucha".

Mój syn tez czasami ma takie akcje ze tylko cyca szuka. A najbardziej szuka cyca jak mi sie uleje. Ja to odczytywalam tak, ze skoro wylała mu sie czesc zawartości żołądka to chyba logiczne ze jest głodny i musi dojesc. Z reguły wtedy przy cycu sie uspokaja ale czesto gęsto ma problem aby chwycić pierś w tym płaczu.

Ja tez miałam wczoraj dzien płaczu.
Najpierw przez męża. Mimo tego ze przy synku spisuje sie wzorowo to mam wrażenie ze nie wspiera mnie w trudnych dla mnie chwilach. I ze nie rozumie. A juz najbardziej nie rozumie mnie gdy płaczę.

Potem wyłam z bolu gdy karmiłam synka. Jedna brodawka była tak mocno poraniona ze po prostu nie umiałam powstrzymać łez z bolu :(
Smaruje piersi lanoliną, ktora napewno łagodzi, no ale piersi nie maja szansy sie zregenerować bo synek czesto je i te strupki sa coraz wieksze.
Z bólem serca postanowiłam wczoraj wyłączyć ta jedna pierś z użycia do czasu zagojenia, ale nie mam pojęcia ile takie gojenie moze trwać???
Odciągam pokarm laktatorem, a potem karmie małego butelka.
No i to był kolejny powód mojego płaczu. Patrzyłam na niego jak pije z butli i łzy mi ciekły strumieniem. Miałam do siebie żal o to... Wiem, głupie, ale chciałam byc taka idealna mama i po prostu poczułam sie tak jakbym zawiodła :(

Wieczorem pojechaliśmy z małym na nasza szkole rodzenia :) ciężarówki sie nie mogły napatrzeć na naszego malutkiego. Krótko mówiąc zrobił furorę :) i był bardzo grzeczny - cały czas spał :)
Przy okazji rozmawiałam z laktacyjną o tej butelce i ona odradza... Mowi ze juz lepiej podawać strzykawka... Jakos sie nie mogłam przekonać do tej strzykawki ale jak po wczorajszej super szybko wypitej butli 90 ml znowu mu sie ulało to stwierdzilam ze moze strzykawka bedzie lepsza / wolniejsza?
Swoją droga ile pokarmu w ml powinien zjadać tygodniowy noworodek?

Dzis idziemy na pierwszy prawdziwy spacer w wózku. Mamy wizyte u pediatry.

Trzymam kciuki za wszystkie ciężarówki ktore dzis beda rodzic :)

Elifit, kciuki za wizyte :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja się tylko przywitam i zamelduję nadal 2w1. Nie mam jak nadrabiać bo wakacje i dzieciakami musze się zajać a pogoda taka, że dzieci się nudzą :/

Kopacz, oczywiście kciuki zaciśnięte!!! czekamy na Franka!!
 
Ostatnia edycja:
dzień dobry!

szybko opiszę Wam, że u mnie podobne problemy i spróbuję zasnąć.

wręcz pokłóciłam się z moim synem i miałam do siebie o to żal. ileż można płakać? swoją drogą, on ma taki donośny głos, że jeszcze jakaś opieka społeczna mnie odwiedzi...

nie umiem przystawić go do piersi, bo zaraz się wydziera. pewnie jakoś krzywo go trzymam, więc staram się karmić na leżąco, ale ledwo go położę już ma problem...

nie wiem jak mam ogarnąć zmianę pieluchy i karmienie. (mam już schizę na tym punkcie) powinno się co 3 godziny zmieniać pieluchę (kupę od razu) i co 3 godziny karmić (albo na żądanie) ale z nim to jakaś tragedia. nie chce jeść gdy ma pełną pieluchę, je z czystą, robi znowu i tak w kółko, a każde przebieranie to kolejny stres dla mnie i powód do darcia się dla niego.

potrzebuję też patentu na sikającego siusiaka... obsikał mi dziś 5 wersji ubraniowych. ściągałam mu pampersa, a on lał strumień w kosmos i umoczył wszystko do okola... :baffled:

co ja mam zrobić? w sensie z tą zmianą pieluchy? zmieniać w kółko i dać mu się drzeć i sikać na wszystko dookoła? mam go budzić co 3 godziny na zmianę pieluchy i cyca?

dziś spał 5 godzin z małym kupowym kleksem, bo uznałam, że nie mam siły go przebierać i setny raz słuchać wrzasków :baffled: poza tym, kiedy budzę go w nocy, przystawiam do cyca on nic nie je, bo śpi i nie sposób go obudzić. nie może leżeć ze mną w 1 łóżku, bo ja jestem mocno zmęczona i mogę zrobić mu przypadkiem krzywdę.

Pola - ja nie wiem ile może wypijać, ale mi laktacyjna kazała odciągać 30 ml i dopajać. ostatnio miałam mało pokarmu, więc nie dopajałam, albo odciągałam tylko 15 ml. poza tym ja nie mam czasu odciągać :/

dziś przychodzi do mnie położna a później idziemy na spacerek tak jak Pola :)

miłego dnia :)

Kopacz trzymam kciuki!
 
Pola odnosnie butelki to sprobuj inne np. Dr brown bodajze. Albo innej w ktorej mozesz zmieniac szybkosc strumienia.. mojemu malutkowi podaja 25 ml na raz. Inne karmia butelkami, tyle ile dziecko wyciaga. Moj starszak byl regularnie w weekendy karmiony sztucznym i z butelki a piers dalej ciagnal dalej. Mielismy wtedy butelke z regulacja.
 
Makota zmieniać do skutku, trudno, trochę kasy pójdzie,ale nic się nie odparzy. I najpierw otwierasz pieluszkę tylko z rzepów- żeby do środka dostało się chłodne powietrze i czekasz..Jak już pod wpływem zimna znowu się zsika to zmieniasz pieluszkę:tak:
 
makota ja sie nie znam bo dziecka jeszcze nie mam. ale jedno chciałam ci poradzić. choc wiem że może nie powinnam bo sama nie wiem jak to będzie. ale. uważam że tylko spokój może was uratować. jak ty sie denerwujesz, on tez sie denerwuje i tak napędzacie kółko. zdaje sobie sprawę że to trudne bo jesteś zmęczona chcesz jak najlepiej a nie wiesz jak. też się tego obawiam.

ja nie będę młodego wybudzac jeśli będzie w nocy twardo spał. wtedy ja pójde spać. mojej koleżance noworodek budził sie tylko raz w nocy po 5h a potem po 4 już rano. i jakoś nic sie nie działo jak miał dłużesze rpzerwy a ona pospała w tym czasie.
 
Makota - na siusiaka możesz kłaść pieluszkę tetrową lub flanelową - wtedy Mały nie poleje Ci wszystkiego dookoła, co najwyżej trochę siebie i przewijak, ale tu szybko powycierasz. Pieluszka to najlepszy patent :)
A odnośnie przewijania i karmienia - ja przewijałam przed karmieniem, a po karmieniu tylko jeśli zrobił kupę. Inaczej non stop zmieniałabyś pieluszkę :)
Nie daj się zwariować :)

Edit:
Aaa, i Jagódka ma rację - nie zdejmuj całej pieluszki od razu. Już mi się przypomniało jak to robiliśmy :D
Pod małego z pieluszką na pupie podkładasz nową pieluszkę, odpinasz rzepy starej pieluszki, wycierasz wszystko, smarujesz (gorąco polecam Linomag - chwila moment i posmarowane, ładnie się rozprowadza i nie zostawia żadnych warstw) szybko wyjmujesz starą pieluszkę i zapinasz rzepy nowej.

BTW, mi się synek nigdy nie odparzył, a przy jednym byle siku nie zmieniałam od razu... W końcu po to są te pampersy takie chłonne i mają nie dopuszczać do zawilgocenia.
A obsikana byłam zaledwie raz, pokój również tylko raz :)
 
Ostatnia edycja:
Pola ja używałam husteczek nawilżających, teraz też mam na początek, tutaj można kupić za grosze takie "gąbeczki" co się macza w wodzie i tak pucuje pupcie cenowo to samo wychodzi no tylko ta wygoda:( Miałam krwawiące brodawki, nie pamiętam ile się goiły, ale też odciągałam i podawałam w butelce, i też płakałam nad nią, szukałam właśnie zeszytu z zapiskami jak jadała młoda po ile i gdzieś mi wcięło pierwsze strony :wściekła/y: ale pamiętam że jadała naprawdę dużo
makota ja karmiłam co 3-4 godz noworodka, ale wieczorem po kąpaniu zawsze niunia spała bite 5 h jednym ciągiem i jej nie budziłam, potem już się sama co jakiś czas wybudzała, ja zmieniając pieluchę strasznie dużo do niej gadałam spokojnie opowiadałam co robię, nic mnie nie rozumiała bo jak ale nawijałam w kółko. i zmieniałam przed karmieniem (wiadomo jak była konieczność to i po karmieniu), ale nie zmieniałam pieluchy z zegarkiem w ręku, jak miała lekką pieluszkę to zostawiałam, ehh się wymądrzam a lada moment będę miała te same problemy. A tu taki patent, koleżanka wstawiła na innym wątku https://peticado.pl/pl/must-have/daszek-na-ptaszek/
 
Witam wszystki dwupaki i już rozpakowane :-)

Mam dziś ambitne plany co do sprzątania - ciekawe ile się uda :-p
Katka - za raz zdrajca :-p
Kum - z tymi pośladkami to mnie zabiłaś :cool2:
Kopacz - &&&&&&&&&&&&& zaciśnięte :-) wszystko będzie dobrze - zobaczysz, że za kilka tyg będziesz się śmiała ze swoich obaw :-D czekamy na Franka z niecierpliwością :tak:
Magdalenka - ty sobie nie wymyślaj, tylko spokój może nas uratować :tak:
Elifit - &&&&&&&&& za wizytę :tak:

Makota - gdybym ja miała policzyć ile razy się zdenerwowałam na swoje dziecko od czasu niemowlęctwa to taka liczba chyba nie istnieje :-p niestety takie są początki, a jeszcze bardziej niestety taki jest ciąg dalszy :sorry2: mi pomagało liczenie do 10, ew. pożarcie się z mężem, bo na niego mogłam się drzeć :cool2: A to obsikiwanie wszystkiego to i mnie przeraża, mam nadzieję, że sposób Jagódki zda egzamin, bo wydaje mi się bardzo sensowny :tak:
Pola - zawsze nam się wydaje, że mąż nas mało wspiera :cool2: i nie chcę czytać, że masz jakieś wyrzuty sumienia - bo tu cię przez kolano przełożymy i nakopiemy wiesz gdzie :-p nie pomogę z dokarmianiem, bo ja tylko cycka dawałam, a raczej dzieć nic innego nie tolerował, ale powiem ci, że brodawki zaskakująco szybko mi się regenerowały na lanolinie :tak:
Jagódko - nie ma to jak własne łóżeczko :-D ja sobie wczoraj zrobiłam kąpiel, bo mnie zachęciłyście, ale później ledwo z wanny wyszłam - dźwig by się przydał :-p
 
reklama
Dzień dobry dziewczyny.
Ja mam na dzisiaj umówioną wizytę u swojego gina.:-):-):-) Później jedziemy "zamedować" się do szpitala. Tutaj jest taki zwyczaj(w Niemczech), ze idziesz wcześniej do szpitala aby spisali Twoje dane, ubezpieczenia itd. Później przy przyjęciu na oddział nie ma juz z tym problemu i niepotrzebnej "papierowej" nerwówki :happy2::happy2::happy2:
Trzymam kciuki za rodzące :-) (ale macie fajnie, ja tez już chce) :-):-)
 
Do góry