reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2014

Graża pokaż torebkę i zegarek :-pLubię nowe torebki :zawstydzona/y:

Pola nie odpowiedziałaś jak ma na imię Twój synek, albo ja coś przegapiłam :zawstydzona/y:
Jestem ciekawa bo nasz też nie ma imienia na 100%, w suwaczku napisałam Marcin żeby spróbować się oswoić, ale brzmi obco :dry:

Byliśmy dziś wieczorem z mężem w tym szpitalu w Piasecznie. Wygląda super, ale nie dowiedziałam się wszystkiego co chciałam, bo za mną w kolejce ktoś staną i głupio mi było zajmować recepcję głupotami :sorry:
Więc może Wy wiecie, jak jest planowane cc to w czym jedzie się na salę? W swojej koszuli czy dają taką filmową zieloną :cool2:
Jeśli dają to kiedy się przebiera w swoją?
Wiem, że na pooperacyjnej leży się 2 godziny w tym czasie dziecko jest z tatą, później jest się razem, po 5 godz stawiają do pionu, dziecko zabierają tylko na wyraźną prośbę.


Elifit współczuję :no2:
 
reklama
Doti ja w imidzie dostałam koszule firmowa białą :) w swoją jak mnie z łóżka podniosły i kazały sie obmyc

Teraz nie wiem, muszę sie zapytać w środę jak będę....


Uciekam spać, moje zapalenie spojowek znow sie odzywa....
 
Jestem rozpakowana!
Bylam na laczach z Malgorzatka ;)
Opisze co u mnie, a jak mi sie zycie unormuje poczytam co u Was.
Gratuluje rozpakowanym i sama nie wiem czego zycze.

Juz dokladnie nie pamietam, ale 24 czerwca bylam 2 razy na ip. Raz odeslali mnie do domu, a drugi zostaiwli do porodu. Glowka byla nisko, szyjka daleko i rozwarcie minimalne. Lekarze uwazali, ze krwawienie jest normalne, a podczas szycia pytali czy byla infekcja...

Skurcze co 5min pojawily sie o 1 w nocy. O 3 uznalam, ze to juz. Na porodowke przyjal mnie doktor ginekolog facet, bo jest uwazam nie bez znaczenia. Porodowka super, polozne zajebiste. Rodzilam z M, wyganialam go kiedy dzialo sie cos niezbyt ladnego, a polozne od razu wiedzialy kiedy mowimy M do widzenia :p bylo mi z nim duzo latwiej, bo skurcze mialam przez wiele godzin, a rozwarcie nie postepowalo. Babsztyl, ktory dal mi popalic na ip przebijal mi wody. Myslalam, ze tam umre. Poprosilam o znieczulenie, bo bylam mocno wyczerpana. Po znieczuleniu skurcze ustaly, wiec dostalam oksydocyne.

Samo urodzenie nie bylo zle. M wyszedl, polozne oczywiscie zajebiste.

Urodzil sie Adas, pozniej lozysko, lyzeczkowanie, szycie krocza az po sam odbyt i duza utrata krwi. Rodzilam 15 godz. Myslalam, ze to nierealne...

1 nocy zabrali mi Adasia na oddzial noworodkow, bo bylam bardzo slaba. Mam przyjmowac zelazo i cycowanie nie wydaje sie fajne :/

Jestem gloda, zmeczona, anemiczna i spiaca, ale jakos nie moge zasnac. Mam baby blues... W niedziele mam porade w poradni laktacyjnej, bo to moja zmora

Nadrobie Was jak dogadam sie z Adachem.

Dzieki za wsparcie.

Adach ma maly problem z jajkiem, ale podobno to sie unormuje. Zdrowy chlop :)
 
Ostatnia edycja:
Makota, rozumiem co czujesz bo ja dokładnie mam to samo. Chociaż po tych kilku dniach jest trochę lepiej, więc i u Ciebie powinno się wszystko unormować.


U mnie baby blues ciągle trwa, mało tego chodzę po kątach i non stop płacze, a powodu sama nie znam. Dziś np proponowałam mężowi żebysmy się rozstali.:szok:

Lilla pytałaś o zgagę. Pod koniec ciąży nie mogłam sobie z nią poradzić, po zwykłej wodzie mineralnej mialam taki ból:szok: W ciąży w ogóle po raz pierwszy zapoznałam się ze zgagą, bo przed nawet nie wiedziałam jak to jest ją mieć. . Mam nadzieję, że już to nie wróci.

U mnie nic nowego, mała dziś postanowiła pokazać co potrafi i dopiero przed chwilą usnęła. Mam wrażenie, że mam za słaby pokarm. Co do badania słuchu staram się tym nie stresować.

Na piłce też zamierzałam skakać w odpowiednim czasie, no nie zdążyłam bo wody pierwsze postanowiły odejść :) ale podczas porodu skakałam, bo skurcze były, itd a główka daleko,daleko.
 
Makota dasz rade z karmieniem. Pomysl o tym, ze ja wlasnie siedze z wypozyczonym laktatorem na 2 piersii walcze o laktacje bo moj syn tego potrzebuje, a mi wypada 1 kropla. Ty dasz rafe, ja dam rade, Tusiaczek rowniez i Polcia itd. Jestes dzielna, nie przeciazaj sie i dbaj o krocze. Jak adrenalina zejdzie to sen bedzie dluzszy.... Ja sie budze xo kilka h samoczynnie. ATy jestes dzielna mama Adasia.
Katka zdrowka dla Was. Nos na slonce i zatoki. Wygrzewaj. Pozniej jest lepiej.
Elifit skutecznego masazu glowy zycze.
Nie dajcie sie choroba.
Tym co chca zycze udanych porodow bez komplikacji.
Kum na Borowskiej sie poluznilo, przynajmniej na ginekologii :p
 
Ostatnia edycja:
Emyly takie samorobki długo trwają i mssakrycznie męczą! Oby wam sprawnie poszło.

Makota dzięki za relację, ciężko miałas, uważaj na siebie. Młody na świecie razem z wami s reszta to przejściowe problemy.

Mój mi dzisiaj oświadczył że nie mogę go z porodówki wygonic i nawet jak będę próbować to będzie to w amoku i nie będę wiedziała co robię... Zaskoczył mnie ale go wysmialam bo co mi innego zostalo?
A wszystko zaczęło się od tego że mam sskurcze, teraz co 28 min. Na 11 wizyta. Ale nie żeby M się jakos mssakrycznie przejął, teraz ładnie śpi. Oj żeby nasze dziecko było takie wyluzowane po tatusiu.
 
Michalina to ja trzymam kciuki ze ewentualna porodowke. Bo nie wiem, czy na wizyte dojedziesz, no chyba ze z torba :)
Ciesz sie z wyluzowanego meza :) dopakuj kosmetyczke. Znajdz dokumenty. Wykap sie. Zjedz sniadanie i-go obudz ;)
 
Niech spada ;) jak ma taki chill out Ja nie mogę jeszcze rodzić no ja nie mogę jeszcze bo dopiero w czwartek podłogi nam zrobią, poza tym nie jestem gotowa na dziecko, jestem zbyt młoda :p i co nnajważniejsze nie zdążyliśmy ostatecznie podjać decyzji który szpital. Leze i czekam jak się zacznie skracać czas to będę się martwić na poważnie. Może to tylko takie szaleństwo macicy.
 
reklama
witajcie o pięknym poranku!

wczoraj tak mnie rąbały krzyże po tych imprezowych przygotowaniach, że normalnie jęczałam na sofie :( pisałyście
że bujanie na piłce rozluźnia miednicę, więc stwierdziłam, że kicać nie będę ale pobujam... i REWELA :D
bujałam tak 10 min w kółka i przód-tył i chyba tylko dzięki temu zasnęłam i przespałam noc!


ianka mały terrorysta nie odpuści łatwo, wiem że Wam ciężko, ale dacie radę!

elifit mam nadzieję, że głowa przeszła i będziesz miała miłą sobotę!

kopacz co to, próby wywołania porodu oknami? ;)

Tusiaczek szalejesz z tymi zajęciami ;) ale musisz dojść do siebie, bobas również, w końcu poród to wyczerpujące przeżycie..
a z każdym dniem będziesz odnajdywać czas na kolejne zajęcia :D

Doti moja Basiula była czerwcątkiem i już pierwszego dnia po powrocie ze szpitala spędzała po pół dnia na dworze (mieszkamy na wsi),
młodsza córa była grudniowa i choć była mroźna zima, ubierałam ją jak misia polarnego, kremy + kurtynka z pieluszki i dawaj na 10 min w temp - 5 stopni ;)

malgorzatkar bardzo mi się podoba tekst "CYC NA WIERZCH " :D

makota niezły sajgon, zwłaszcza szycie po sam odbyt......... dzielna kobita jesteś!!!! zapominaj zatem szybko o tych
przeżyciach i skupiamy się na cycach i dochodzeniu do siebie! Zazdroszczę, że już jesteś po i nie dźwigasz tego słodkiego
ciężaru! powodzenia w poradni, mam nadzieję, że pokażą ci parę sztuczek ;) i będzie łatwiej ogarnąć małego żarłoczka.

mamo_bobasa współczuję i przytulam! przeszłaś prawdziwą traumę.. może staraj się cieszyć małymi rzeczami - błogim uśmiechem Laury,
słonkiem za oknem, zapachem kwiatów.. może te małe pozytywy zaczną wypierać czarne myśli i będzie jakoś pozytywniej...?
O pokarmie powiem, że "dostosowuje się do potrzeb niemowlęcia", więc powinien być ok :) a że ciepło dosyć jest (ja sama żłopię takie ilości płynów,
że zastanawiam się gdzie to się mieści ;)) - to może i Laura ma nieco zwiększone potrzeby.

GiB trzymam kciuki za pokarm !!!!! a powiedz mi, unormowała się cukrzyca?

s.michalina piękny dzień na poród :) &&&&& gdyby to było TO ! a mąż myślę, że zdąży poczuć adrenalinę jeszcze ;)
 
Do góry