reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2014

reklama
Anastazi aż sie wzruszyłam.. Pisze z doskoku, bo ogarniam mieszkanie, i dziś tez postanowiłam zjeść romantyczną kolacje. :)

Teraz sie na chwile musiałam usiąść. Bo w głowie mi sie zakręciło, chyba za szybko latam. Muszę zwolnić obroty i sie przyzwyczaić, że mam nowe życie w sobie. :)

Mój mąż, zareagował tak stonowanie.
Ale wiedział jako pierwszy bo stał przy toalecie, i sie pytał czy już..
Potem postanowiliśmy powiedzieć rodzicom, ale z wyprzedzeniem tez żeby nikomu nie mowić do Grudnia- wigilii. Tylko ze jak mój "męż" dzwonił do swojej mamy to mówił przez ten telefon tak stonowanie i cicho jak by nie on.. I zamiast powiedzieć ze jestem, to on sypnął tekstem "prawdopodobnie ja jestem w ciązy" wiec myślałam ze mu cos zrobie, ale jak spojrzałam na niego to widziałam, że jeszcze sam nie dowierza. Poprawił się oczywiście i powiedział, że jestem napewno. Wtedy trochę sie zaczęłam rechotać, bo on taki śmieszny wyraz twarzy miał z tego wszystkiego. :D

A wiecie co?
Dziś robiłam galaretkę truskawkową (plus bita śmietana i truskawki) na deser po kolacji.. I jak ją robiłam, to tak mnie zapach odrzucił. Blee.. :)

A jak wy się czujecie? :)

A co do tych rzeczy to mój mi o foteliku/nosidełku juz wypalił dla dzidzi wczoraj, bo tak rozmyślał o aucie i pomyślał i o tym. Hehe
 
blue mnie na razie jeszcze od niczego nie odrzuca, zobaczymy cod alej :-) a co do Mężów to mój tak ma też, że nie do końca umie okazywać uczucia i może też dlatego. Mimo wszystko wiem, że się cieszy bo po 3 cyklach chyba zaczynał się martwić, że coś może być z nami nie tak :) co do nosidełek to mój najprawdopodobniej będzie wymieniać autko w przyszłym roku i tak już od pół roku zagląda za kombi ;-))
 
Cioccolata -
Mój ostatnio kupił auto (czym mnie zaskoczył) przed wiadomością o dzidzi, ale w sedanie, a teraz chce nim trochę pojeździć i zmienimy auto tak podejrzewam. Ale my dopiero tez w przyszłym roku, może na wiosnę zmiana jak juz do tego dojdzie :)..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja odliczam minuty do zakończenia pracy na dziś.....nareszcie!!

Ja jestem z tych pracujących i jak planowaliśmy drugie dziecko to obiecałam sobie, że będę pracować w ciąży jak najdłużej, bo zależy mi na tej pracy i mam do niej blisko. Ale atmosfera ostatnio zrobiła się okropna i nie wiem czy wytrzymam w takich nerwach do końca ciąży.

Mój mąż też jest mało wylewny ale widzę że się cieszy, często mnie przytula, uśmiecha się bez powodu.

Ja przesłałam dzisiaj zdjęcie testu mojej siostrze a ona zaraz przyjechała do mnie do pracy mnie wyściskać. Bardzo się cieszy:-D

Ja mam problem bo chciałabym już o dzidziusiu powiedzieć mojemu synkowi ale boje się że pochwali się dzieciom i Paniom w przedszkolu i informacja się rozniesie a ja chcę najpierw usłyszeć serduszko mojego dzieciątka a dopiero wtedy wszystkim powiedzieć.

Mojej mamie i siostrom na pewno powiem wcześniej.
 
Do góry