reklama
blueberrry
Szczęśliwa :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2013
- Postów
- 5 645
Anastazi aż sie wzruszyłam.. Pisze z doskoku, bo ogarniam mieszkanie, i dziś tez postanowiłam zjeść romantyczną kolacje.
Teraz sie na chwile musiałam usiąść. Bo w głowie mi sie zakręciło, chyba za szybko latam. Muszę zwolnić obroty i sie przyzwyczaić, że mam nowe życie w sobie.
Mój mąż, zareagował tak stonowanie.
Ale wiedział jako pierwszy bo stał przy toalecie, i sie pytał czy już..
Potem postanowiliśmy powiedzieć rodzicom, ale z wyprzedzeniem tez żeby nikomu nie mowić do Grudnia- wigilii. Tylko ze jak mój "męż" dzwonił do swojej mamy to mówił przez ten telefon tak stonowanie i cicho jak by nie on.. I zamiast powiedzieć ze jestem, to on sypnął tekstem "prawdopodobnie ja jestem w ciązy" wiec myślałam ze mu cos zrobie, ale jak spojrzałam na niego to widziałam, że jeszcze sam nie dowierza. Poprawił się oczywiście i powiedział, że jestem napewno. Wtedy trochę sie zaczęłam rechotać, bo on taki śmieszny wyraz twarzy miał z tego wszystkiego.
A wiecie co?
Dziś robiłam galaretkę truskawkową (plus bita śmietana i truskawki) na deser po kolacji.. I jak ją robiłam, to tak mnie zapach odrzucił. Blee..
A jak wy się czujecie?
A co do tych rzeczy to mój mi o foteliku/nosidełku juz wypalił dla dzidzi wczoraj, bo tak rozmyślał o aucie i pomyślał i o tym. Hehe
Teraz sie na chwile musiałam usiąść. Bo w głowie mi sie zakręciło, chyba za szybko latam. Muszę zwolnić obroty i sie przyzwyczaić, że mam nowe życie w sobie.
Mój mąż, zareagował tak stonowanie.
Ale wiedział jako pierwszy bo stał przy toalecie, i sie pytał czy już..
Potem postanowiliśmy powiedzieć rodzicom, ale z wyprzedzeniem tez żeby nikomu nie mowić do Grudnia- wigilii. Tylko ze jak mój "męż" dzwonił do swojej mamy to mówił przez ten telefon tak stonowanie i cicho jak by nie on.. I zamiast powiedzieć ze jestem, to on sypnął tekstem "prawdopodobnie ja jestem w ciązy" wiec myślałam ze mu cos zrobie, ale jak spojrzałam na niego to widziałam, że jeszcze sam nie dowierza. Poprawił się oczywiście i powiedział, że jestem napewno. Wtedy trochę sie zaczęłam rechotać, bo on taki śmieszny wyraz twarzy miał z tego wszystkiego.
A wiecie co?
Dziś robiłam galaretkę truskawkową (plus bita śmietana i truskawki) na deser po kolacji.. I jak ją robiłam, to tak mnie zapach odrzucił. Blee..
A jak wy się czujecie?
A co do tych rzeczy to mój mi o foteliku/nosidełku juz wypalił dla dzidzi wczoraj, bo tak rozmyślał o aucie i pomyślał i o tym. Hehe
cioccolata
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 28 Październik 2013
- Postów
- 79
blue mnie na razie jeszcze od niczego nie odrzuca, zobaczymy cod alej :-) a co do Mężów to mój tak ma też, że nie do końca umie okazywać uczucia i może też dlatego. Mimo wszystko wiem, że się cieszy bo po 3 cyklach chyba zaczynał się martwić, że coś może być z nami nie tak co do nosidełek to mój najprawdopodobniej będzie wymieniać autko w przyszłym roku i tak już od pół roku zagląda za kombi ;-))
blueberrry
Szczęśliwa :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2013
- Postów
- 5 645
Cioccolata -
Mój ostatnio kupił auto (czym mnie zaskoczył) przed wiadomością o dzidzi, ale w sedanie, a teraz chce nim trochę pojeździć i zmienimy auto tak podejrzewam. Ale my dopiero tez w przyszłym roku, może na wiosnę zmiana jak juz do tego dojdzie ..
Mój ostatnio kupił auto (czym mnie zaskoczył) przed wiadomością o dzidzi, ale w sedanie, a teraz chce nim trochę pojeździć i zmienimy auto tak podejrzewam. Ale my dopiero tez w przyszłym roku, może na wiosnę zmiana jak juz do tego dojdzie ..
Ostatnia edycja:
blueberrry
Szczęśliwa :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2013
- Postów
- 5 645
mnie tez poki co od niczego nie odrzuca....i oby tak dalej.....ale mniej jem niż zwykle.....bo ciagle czuje się pelna i najedzona
A ni burczy teraz w brzuchu..
blueberrry
Szczęśliwa :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2013
- Postów
- 5 645
Anastazi - miłego, przezafajnego wieczoru a w szczególności udanego!!
reklama
ma_gda_86
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 7 Październik 2013
- Postów
- 37
Ja odliczam minuty do zakończenia pracy na dziś.....nareszcie!!
Ja jestem z tych pracujących i jak planowaliśmy drugie dziecko to obiecałam sobie, że będę pracować w ciąży jak najdłużej, bo zależy mi na tej pracy i mam do niej blisko. Ale atmosfera ostatnio zrobiła się okropna i nie wiem czy wytrzymam w takich nerwach do końca ciąży.
Mój mąż też jest mało wylewny ale widzę że się cieszy, często mnie przytula, uśmiecha się bez powodu.
Ja przesłałam dzisiaj zdjęcie testu mojej siostrze a ona zaraz przyjechała do mnie do pracy mnie wyściskać. Bardzo się cieszy
Ja mam problem bo chciałabym już o dzidziusiu powiedzieć mojemu synkowi ale boje się że pochwali się dzieciom i Paniom w przedszkolu i informacja się rozniesie a ja chcę najpierw usłyszeć serduszko mojego dzieciątka a dopiero wtedy wszystkim powiedzieć.
Mojej mamie i siostrom na pewno powiem wcześniej.
Ja jestem z tych pracujących i jak planowaliśmy drugie dziecko to obiecałam sobie, że będę pracować w ciąży jak najdłużej, bo zależy mi na tej pracy i mam do niej blisko. Ale atmosfera ostatnio zrobiła się okropna i nie wiem czy wytrzymam w takich nerwach do końca ciąży.
Mój mąż też jest mało wylewny ale widzę że się cieszy, często mnie przytula, uśmiecha się bez powodu.
Ja przesłałam dzisiaj zdjęcie testu mojej siostrze a ona zaraz przyjechała do mnie do pracy mnie wyściskać. Bardzo się cieszy
Ja mam problem bo chciałabym już o dzidziusiu powiedzieć mojemu synkowi ale boje się że pochwali się dzieciom i Paniom w przedszkolu i informacja się rozniesie a ja chcę najpierw usłyszeć serduszko mojego dzieciątka a dopiero wtedy wszystkim powiedzieć.
Mojej mamie i siostrom na pewno powiem wcześniej.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 126 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 171 tys
Podziel się: