reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

reklama
Witam dziewczynki:) wczoraj przesadzilam z praniem. Wieczór miałam paskudny skurcze non stop. Ledwo się ruszyłam, a od rana czytam na wizytowym, że u Was też nieciekawie. Ciężko się pogodzić z tym, że wydolność tak spada. Chyba zaczyna się robić pod górkę:banghead::banghead:
Nie zazdroszczę buntu dzieciaczków. Sama sobie tego nie wyobrażam. Chyba jestem za miękka.
Eh idę spać dalej, a Wy się tam trzymać dziewczyny, wiem, że już prawie czerwiec ale czerwiec to nie lipiec! Tak? No ;)
 
Oj mamy z tymi dzieciakami naszymi sto pociech.....Ciągle coś.
Mieliśmy już histerię z myciem głowy przez moment. Okazało się ,że były czopy w uszach i było jej bardzo nieprzyjemnie jak dostała się woda. Oczyściliśmy porządnie uszy i jest ok.
Generalnie jakoś lajtowo moje dziecię przechodzi przez te różne bunty :tak: Na szczęście, bo ja cierpliwości nie mam.

Zęby myjemy od zawsze, nie odpuszczamy, nam asystuje przy myciu , sama kilka razy dziennie próbuje szczotkować , więc z tym problemu nie mamy.Jak czasem jest zmęczona , mówię,że trzeba i zrobimy to tak czy inaczej i się nie buntuje.

Małgorzatka, Dora w każdym pojeździe zapina pasy ze słowami "pasy,żeby było bezpiecznie" I moja córka zawsze je powtarza.
Nawet 5 m w wózku bez pasów nie pojedzie, choć ja bym czasem wolała, niż ciągle zapinać i rozpinać.
Ale konsekwentnie zapinamy,żeby żadne wyjątki nie powstawały.
 
limonka8721 moja szwagierka miała cholestazę, ale swędziało ją tak że prawie do krwi się drapała, żadne maści nie pomagały, miała wykonaną cesarkę w 35 tygodniu ale w dodatku miała i cukrzycę i wzw. ocierpiała się bidulka. jak jest w Anglii z badaniami? bo w Danii nawet morfologii nie robią:(
Katka moja wczoraj też miała gorszy dzień, nic jej nie zadowalało, pod sklep podjechałyśmy a ta w bek że ona chce jeździć, i nie wyjdzie z auta, więc zawróciłam do domu, bo jak mam z nią chodzić wrzeszczącą po sklepie to dziękuje. staram się nie dopuszczać do wielkiej histerii, ale jak już w nią wpadnie to też się oddalam, obserwuje czy sobie krzywdy nie zrobi tylko, gorzej jak mój jest to jej na uspokojenie np tv włącza, przyzwyczaja małą a potem ja się główkuje..
mika8 zejście z placu zabaw to horror, a że mi pęcherz nie wytrzymuje 2 godzin tak trzeba wracać nie raz z darciuchem na rękach, bo mama do wc musi :(
sokoja witaj w klubie, moja to samo, ładnie myła ząbki, a teraz od 5 dni problem! zresztą to samo jest z głową:(
cieżko was nadrobić, mam chwilę gdy się zabawi jak teraz albo jak śpi a wtedy jest cała masa innych zajęć, znowu jak się człowiek porusza więcej, to kość ogonowa tak mnie boli że się ruszać nie da.
 
Kum , ja to przeszłam w pierwszej ciąży, więc wiem co mnie czeka.:tak: Tyle, że teraz gorzej znoszę szpital, bo mam Klaudię i generalnie nie po drodze mi leżenie;-)



Bunt na mycie zębów? Mam trochę drastyczny, ale działający w 100% sposób. Pokazałam na googlach zdjęcia okropnego uzębienia i najładniejszego jakie znalazłam. Powiedziałam, że jak nie będzie myć, to będzie miała brzydkie zęby, będzie ją
bolało i pani doktor wszystko wyrwie i będzie mieć szczękę jak dzidziuś. Podziałało, powiedziała, że chce mieć ładne ząbki.

Muszę pranie zrobić dziś, żeby nie zostawić tego teściowej - z prasowaniem w razie W sobie poradzi, ale, żeby nie prała moich gaci np:baffled: Jakiś zestaw na Dzień Rodzica w przedszkolu im przyszykuję, żeby nie było potem kopania w komodzie. Miałam do pracy ze zwolnieniem jechać, ale w tym wypadku znowu wyślę poleconym, napiszę im tylko maila, żeby się nie zdziwiły, bo jak nie dojadę to będzie sto pytań czemu mnie nie ma.
 
Dzień dobry Mamuśki,

wyspałam się dzisiaj, ale to chyba stres musiałam przespać i jest mi lepiej. Przyszło ochłodzenie i zachmurzenie, ale zimno jeszcze nie jest. Małż śpi, bidulek z pękniętym żebrem, a ja nadrabiam was z futrzakiem na kolanach. Brzuch mi się przewraca. Będzie temperament diabełka :D

Planuję dzisiaj w końcu poprać wyprawkę.
Buziaki
 
Witajcie!

Jagódka, ty już trochę wyluzuj kobieto, usiądź spokojnie na 4 literach i już nic nie szykuj, odpocznij w końcu, bo ci faktycznie ten Adaś wyskoczy! Ja wiem że tobie pewnie ciężko nic nie robić, ale po prostu MUSISZ i już.

U nas dzisiaj pochmurno, chociaż po wczorajszym to zdecydowanie ulga, szkoda tylko że ma następne 3 dni tak lać że znowu nosa z domu nie wyściubimy.

Też mam problem z zejściem z placu zabaw, mały prawie zasypia na huśtawce ale jak go próbuję wyciągnąć to ryk :) Wczoraj znalazłam genialny po prostu plac zabaw ale w parku trochę dalej od domu i nie przewidziałam dojścia do domu dłuższego, zawsze mam jakiś mus owocowy czy chlebek chrupki w razie czego, więc głodny nie był, ale starałam sie dojechać szybko przed zaśnięciem, bo jak próbuję małego śpiącego przekładać do łóżeczka to on prawie zawsze się budzi i juz po spaniu, potem masakra do wieczora...Ale musiał być padniety wczoraj bo nawet nie zauważył że już nie jest w wózku.

Tylko ja tak się spociłam że całe majtki mokre miałam dosłownie :)

Siara - czasami mi się pojawia kilka plamek po nocy na koszuli, jak ścisnę lekko brodawkę to też widzę kropelkę, i mam taki dziwny zapach jak ściągam biustonosz po całym dniu - jakby lekko skwaśniałego mleka, denerwuje mnie to srtasznie.

Jeśli chodzi o małych złośników, to ja jeszcze mam malucha w domu, ale jak czasami wpadnie w złość i rzuca klockami, albo dostaje ataku histerii i leżąc na podłodze wali głową w kafelki to ogarnia mnie przerażenie. Ja staram się nie reagować w żaden sposób wtedy, pilnuję żeby sobie krzywdy nie zrobił, potem po akcji przytulam i jest ok. Ale jak takie coś będzie się działo jeszcze z dodatkowym maluchem to chyba padnę obok i też zaczne głową walić ;)

Dzisiaj o 17 mam wizytę, mam nadzieję że wszystko tam na dole ok, czasami odczuwam kłucie w pochwie, ale mam nadzieję że to tylko ucisk na pęcherz.
 
U mnie pogoda niezbyt piekna i na forum niefajne wiesci :-(

Tusiaczku - to sie niby tak wydaje, ze pralka pierze sama, ale pamietam, ze jak pralam w zeszlym tygodniu, w te upaly, bylam okropnie zmeczona... Plecy mnie bardzo bolaly...
Jagodka - rozumiem Twoje rozterki, ale nie masz wyjscia. Klaudia zrozumie, a te kilka dni szybko minie. Ty masz jeszcze bardzo duzo czasu. U mnie gdyby sie cos tfu, tfu zaczelo dziac, nie byloby az takiego stresu :-(
 
reklama
Dzien dobry, mam wrażenie ze na wątku wizytowym nie wyświetla mi sie czesc postów... Nie widze zadnych wczorajszych wiesci od lekarza tylko dalsze posty, komentarze do tych "chyba" wizyt. Wnioskuje ze Jagódka idzie do szpitala... Kurcze, to sie porobiło, zaczyna byc naprawde gorąco.... Jagódko, ale jak mus to mus. Musisz wytrwać jeszcze troche w dwupaku. Z reszta my wszystkie musimy!
Dla niektórych z nas wraz z początkiem czerwca nadejdzie juz w miare bezpieczny termin na porod, a w połowie czerwca to juz niektóre z nas beda same chciały wywołać porod :)

Miłego dzionka!
 
Do góry