reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

Współczuję buntów....u nas od jakiegoś czasu spokój, tylko ma jakaś awersję na fotelik samochodowy....odpinac sie chce...siły już nie mam...tłumaczymy, ze mama z tatą też w.pasach, ze wyleci i sie potlucze, cuda wianki, a ta marudzi, ze boli ja coś i sie wypnie....raz już tak było, przeszło po tygodniu.
 
reklama
Jagodka a dziadki nie mogliby też iść?

Bosz dziewczyny ja czytam z komórki i nie widzę suwaczkow. Ja tu jestem w 35 tc i zapominam że niektóre jeszcze tyle ciąży mają. Kurka zaciskać nogi! !


Jak emek nie dostanie wolnego to nie będzie wyjścia i pójdzie babcia, ale wiesz, że to nie to samo, ona ostatnio się straszny cycuś mamusi zrobiła, ciągle się do mnie przytula i całuje (chyba czuje nadchodzącą konkurencję).
Muszę sobie jakąś rozrywkę na czas szpitalny wykombinować, bo zwariuję tam. Jutro się do in medio wybiorę, po jakieś czytadła.
Idę spać, korzystać ze swojego wygodnego łóżka
;-)
 
uff nadrobiłam Was...

Cześć dziewczyny. Ja wczoraj taka wściekła na męża zasnelam pod kocem na kanapie w salonie. Obudził mnie jak wstawal do pracy przed 7. Nadal jestem zła do tego niewyspana i wszystkie kości mnie bolą. Tyle mi z tego mojego focha wyszło:banghead:
Od rana już gorąco. Włączam zaraz pranie robie śniadanie i nie mam zamiaru myśleć o tym co przykre.
Ktoś o siarze pisał, mnie też od początku nic nie cieknie, też mnie to trochę zastanawiało, ale podobno niektórym rozkręca się dopiero krótko przed albo po porodzie.
Jagodka myślę, że to dobra decyzja, a po operacji na pewno będzie lepiej.
Kopacz zaraz wkleje Ci zdjęcie tych spodenek na zakupowy i lecę jeszcze dziś po kolejne :thumbup:
Dobrze, że Pisałyscie o torbach uświadomiłam sobie, że majtek jednorazowych nie mam. Ciekawe ile jeszcze takich odkryć przede mną. :what::what: dobrze, że Was mam :thumbup::D
Miłego dnia życzę wszystkim mamom i przyszłym mamom też :sly: dla mnie to póki co bardzo abstrakcyjne, że już za rok to będzie też moje święto :eek:;)

oj Tusiaczek widzę, że tak samo "świetny" weekend miałyśmy, ja do tej pory z Nim nie rozmawiał - no ja rozumiem hormony ciążowe też działają, ale jeszcze tak z równowagi to mnie nie wyprowadził....

ehhh kawo ona się po prostu daaaaaaarła jakby ją ktoś obdzierał ze skóry, bez powodu. BO TAK i BO NIE :eek: Bunt dwulatka???
Aż mi dzidzia w brzuchu skacze. Natala padła w końcu. Idę coś zjeść.
Jak sobie radzicie z takim atakiem furii???

ostatnio nie radzimy sobie. Jak ja to mówię - jak się wykrzyczy to potem przynajmniej spokój mam. Póki co się sprawdza ;-)

Jagódka - Adaś zapewne będzie wyrozumiałym synkiem i posiedzi jeszcze ile trzeba. Poprostu żartowniś z niego, takie te chłopaki są. A Klaudia na pewno zrozumie. Może założą Ci w szpitalu ten pesser i bedzie git falbana!

Co za duchota... burza przeszła bokiem i nic nie orzeźwiła powietrza.
Chciałam naszykować ubranka na wyjście ze szpitala (na czas pobytu szpital zapewnia swoje) no i się pogubiłam. Z zimowym dzieciaczkiem było zdecydowanie łatwiej :D Bodziak z długim rękawem, jakieś śpiochy albo tym podobne, kombinezon i gotowe. A tu zgaduj czy ciepło czy chłodniej, czy czapeczka czy opaska czy bez niczego, czy półśpiochy, jakie body,długi rękaw, krótki.. eh odpuściłam, Chyba naszykuję kilka kompletów pogodowych i dostarczą odpowiedni w dniu wypisu :)
To zdecydowanie najlepszy pomysł :D
Zadanie nr 2 - znaleźć odpowiednia torbę :-D to zostawiam na kiedy indziej, córka zrozumie i zaczeka (hihih naiwność matki)

Emyly, ciesz się, że ta burza do Ciebie nie dotarła, bo u mnie pokazała na co ją stać, a znowu się zbliza następna!!!

Emyly pessaru mi nie założą.. Dadzą mi sterydy na rozwój płuc Adasia - 4 dawki i leki rozkurczowe, żeby szyjka się dalej nie skracała. Tylko problem w tym, że jak on się dalej będzie pchać, to i tak szkód narobi i nic na to nie poradzimy.
Co do torby to się teraz zastanawiam, czy nową pakować, czy rozpakowywać tą na poród..

jeszcze nie przeczytałam innych wątków, więc zaraz tam uderzę, ale Jagódka uda zaciśnij i niech Adaś siedzi jeszcze z 3 tygodnie!!!!


W skrócie co jeszcze pamiętam:
siara mi nie wycieka, nic mnie nie swędzi, na szczęście nie puchnę. Mam fazę na truskawki i zjadam w olbrzymich ilościach od 2 dni.

Małgorzatka, tylko Oli nie popuść i Jej przejdzie. Ostatnio też przeżyłam taki bunt. Przeszło i teraz fotelik znowu jest ekstra.
 
Na problemy z pasami i ew kaskami ochronnymi polecam Dorę. Pewnie znacie tę bajkę.
Moje dziecko się w niej zakochało jakiś czas temu i namiętnie oglądała codziennie. Chcieliśmy jej ograniczać TV dopóki nie zauważyliśmy +. Dziecko wsiadając gdziekolwiek zapina pasy, czy to wózek czy samochód z tekstem,"żeby było bezpiecznie", to samo z kaskiem i kapokami.
A dodatkowo załapuje angielski. Np mając 2 lata,kiedy po polsku nie za bardzo potrafiła liczyć, zaczęła recytować po angielsku do 10.
W Dorze powtarzają wszystko do znudzenia, ale widać działa:tak:
 
Z czym jak czym, ale z fotelikiem nie popuszcze, wyznaje zasadę, ze nawet jak jest to 100m to zapinamy pasy wszyscy, mój mąż zresztą też. Teściową nawet nauczyliśmy, ze z nami to tylko w pasach i to prawidłowo zapietych, nie ma innej opcji. A wojna była długa i ciężka....
Wcześniej z Ola miałam wojnę o mycie zębów, o mycie sie w ogóle i o mycie głowy... Oj ciężko było, ale ona krzyczała a ja siadalam na podłodze w łazience i czekałam. Przeszło i teraz sie myje. A po woli na horyzoncie widzę zbliżający sie bunt na ubieranie sie w to, co ja przygotuje...bo zaczyna się- nie te buty, nie ta bluzka, nie te skarpetki...
 
a jak zwalczyłaś bunt mycia zębów? właśnie przez to przechodzimy i szlag mnie trafia, bo już nie wiem co wymyślić....
 
Jagodka już doczytałam. Adaś niech siedzi tak jak mówisz jeszcze miesiąc przynajmniej :) Będzie dobrze :) A co do córy to mądra dziewucha :)

Czuję się troszkę lepiej, także nie martwie się aż tak zobaczymy co jutro położna powie.

Spokojnej nocki mamusie. Dobranoc :)
 
Sokoja czasem siłą niestety, a po dobroci to zaczęliśmy spisać "szczotka pasta" i jakoś jej sie wkrecilo. Poza tym lubi uśmiechać sie do zdjęć, więc argument, ze będzie miała piękny uśmiech na zdjęciach zadziałał...
Mika Dore oglądamy, znaczy my po kolei po kilka dni: Dora, ciekawski George, klub przyjaciół Myszki Miki, hello Kitty i Peppa. A nie znam Dory z pasami, znam tylko z kaskiem na rower.
Limonka, odnośnie twoich cukrow rano - jadasz przed samym snem? Dziś rozmawiałam z diabetologiem i mówił, ze jak opuszczę druga kolację , to rano mogę mieć cukier wyższy. Czytałam też, ze czasami trzeba coś zjeść jeszcze koło 3 nad ranem, bo organizm nie wyrabia. Sprawdzasz ketony? Jak sarajewa rano glodna mocno, to zapewne dlatego masz cukier podwyższony...
 
Wcześniej z Ola miałam wojnę o mycie zębów, o mycie sie w ogóle i o mycie głowy... Oj ciężko było, ale ona krzyczała a ja siadalam na podłodze w łazience i czekałam. Przeszło i teraz sie myje. A po woli na horyzoncie widzę zbliżający sie bunt na ubieranie sie w to, co ja przygotuje...bo zaczyna się- nie te buty, nie ta bluzka, nie te skarpetki...

U nas do tej pory wojna o mycie. Próbujemy "masujesz którym palcem ukujesz" i "head and shoulders" ale ze średnim efektem. Na siłę niestety :/

Jagodka chciałabym takiego przylepe choć na chwilę a nie tylko "chcem tatusia" Ale podejrzewam że dopiero pesy Zuzi sobie przypomni że ma mamę.

Dzień dobry. Wstałam o 5 bo głód mnie obudził a poza tym zamknę za m wychodzącym do pracy aby znowu przekrecaniem klucza nie obudził syna.
 
Ostatnia edycja:
reklama
dzieńdoberek!!

jagódka ja byłam na tych sterydach w 30tc. w sumie teraz nie wiem czy były konieczne, ale w szpitalu wyszła akcja skurczowa, wiec przynajmniej dostałam mocne leki. zamiast 2 dni leżałam 6. a łóżka... śpij w swoim ile możesz :) powodzenia!!

będzie juz u nas cąły czas coraz goręcej.. ciągle nowe niusy. choć jeszcze troszkę czasu mamy.

ja wstałam przed 7 z bólem żołądka.. więc dzień zaczęłam od szklanki kisielu z siemia lnianego... fee.. do smaku się już przyzwyczaiłam ale ta konsystencja.... masakra.. czasem ciągnę całą szklanke za jendym zamachem aby mi nie czuc za bardzo..
 
Do góry