witam po weekendzie
wczoraj bylsimy na komuni,bylo bardzo fajnei,wrocilismy dopiero po 21
dzieciaki sie wyszlały ale wracac jeszce nie chciały
jedzonko pyszne
,dla dzieci byla animatorka wiec sie nei nudziły,nawet rodzice brali udzial w konkursach (no ja nie, oczywiscie bo bym nie dała rady skakac na skakance albo w workku
byl pan fotograf i załapałam sie na mała sesje ciazowa ,co prawda nie taaka jaka by była w domu ,wiadomo ale zawsze bede miała kilka ładnych zdjec z okresu ciazy
teraz na razie odpoczywam(z bb
),ale chodza mi po glowei Oli urodzinki i wyprawka dla dzidzi
miłego dnia
zaraz Was nadrobie
edit:
dziewczynki fajnei ze weekendy udane
)
malgorzatka mnie bardziej wkurzaja rodzice ktorzy nic nie robia zeby dziecko 'nie robiło żle' niz samo dziecko,mam takich sasiadow ,ich mama z wszytskeigo sie smieje,na stół moga nasrac za przeproszeneim i nic
elifit moj brzuch tez non stop w ruchu,w tamtych ciazach tak nie bylo
najbarzdiej midokucza jak dostaje w pecherz bo boje sie ze do toalety nie zdaze
seorise fajny tez szpital co wybralas,chyba ktoras kolezanka z innego forum tam rodzila
udanych i szybkich remontow zyzce,ja mam ich dosc na kilka lat,wprowadzilismy sie w grudniu a jeszce kable w sypialni wystaja a Ola nie ma zyrandola,hm