reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

Małgorzatkar to startujemy razem z malowaniem. U Was pewnie szybciej pójdzie, bo my będziemy malować sami, a mój mąż to co pół godziny 20-minutowe przerwy robi:sorry2: Niby wziął tydzień urlopu, to powinniśmy się wyrobić, ja też coś tam pomacham wałkiem, ale ostrożnie, bo jak ostatnio machałam w pierwszej ciąży, to średnio się to skończyło.
 
reklama
Cześć Kochane:) jak po majówce odpoczęłyście? ja bez neta, teraz mam nadzieje Was nadrobić:) strasznie boli mnie dół brzucha tzn tak jakby kości na samym dole, tak jakby spojenie łonowe. Ból pojawia się najczęściej jak leżę i próbuję wstać lub się przekręcić
pytanie do Was, czy któraś tak ma? wizytę mam 19.05 nie wiem co to jest przy chodzeniu nie boli tylko pojawia się taki delikatny dyskomfort.
 
Małgorzatkar to startujemy razem z malowaniem. U Was pewnie szybciej pójdzie, bo my będziemy malować sami, a mój mąż to co pół godziny 20-minutowe przerwy robi:sorry2: Niby wziął tydzień urlopu, to powinniśmy się wyrobić, ja też coś tam pomacham wałkiem, ale ostrożnie, bo jak ostatnio machałam w pierwszej ciąży, to średnio się to skończyło.

życzę szybkiego skończenia malowania! u nas pan powinien w środę, góra czwartek skończyć, nie wiem jak to jest z podwójnym malowaniem, czy przypadkiem nie trzeba będzie samemu ten drugi raz (chcę przemalować ze dwie ściany na zupełnie inny kolor, więc tam trzeba będzie na pewno dwa razy). najbardziej przeraża mnie kurz... my mamy popękane ściany, niestety w każdym pomieszczeniu, w jednych mocno, w innych trochę i takie tłuste ślady na ścianach w miejscach, gdzie kable idą, więc będzie skuwanie tych miejsc, gładź, tarcie i malowanie...
 
To u mnie na górze tak było, chłopaki dawali taką specjalną taśmę na pęknięcia i też kombinowali i co? Ściany nie pękają, ale te plamy znowu są - jakby w tych miejscach były zacieki z wody.. Chyba nie da się z tym nic robić... Na szczęście to tylko sypialnia i nie spędzamy tam dużo czasu, gdy je widać:-p Pęknięcia się zrobiły jak dom zaczął osiadać - już raczej skończył, bo teściowie budowali się 10 lat temu - i to tylko na ostatnim piętrze, reszta nie pęka, a dom stoi prawie na skraju wąwozu, więc podłoże pracowało. A teraz tylko dolne piętro malujemy, bo ono było malowane 1,5 roku wcześniej niż góra. Mnie najbardziej przeraża przesuwanie mebli - nie chciałabym zniszczyć parkietu.
 
Cześć dziewczyny :) witam po weekendzie. U mnie spędzony leniwie. Po lekach znów źle się czuję, a pogoda dziwna więc wolałam nie wychodzić. A już wczoraj wysłałam męża na komunię i korzystając z okazji spędziłam cały dzień w łóżku :sly:
Mówiłyście o bólach. Też mam wrażenie, że mały się przemieszcza. Ruchy są ok, nadal przyjemne, ale kopniaki czuję już głównie pod żebrami i to porządnie potrafi zaboleć. O leżeniu na plecach to ja już dawno zapomniałam. Od razu robi mi się słabo i brakuje tchu.
Co do drugiego dziecka ja póki co nie planuję, zobaczymy jak damy sobie radę z jednym. To dla nas zupełnie nowa sytuacja, więc życie zweryfikuje. A różnice wieku nie są takie złe. Mam siostry starsze o 8 i 11lat. W dzieciństwie faktycznie masz kontakt był taki sobie, ale teraz jest całkiem ok. Choć cały czas mam wrażenie, że mimo prawie 3dych traktują mnie jak dziecko ;)

Jagodka i Małgorzata życzę szybkich i bezproblemowych remontów i małego bałaganu po:thumbup::D
Miłego dnia dla wszystkich
 
To u mnie na górze tak było, chłopaki dawali taką specjalną taśmę na pęknięcia i też kombinowali i co? Ściany nie pękają, ale te plamy znowu są - jakby w tych miejscach były zacieki z wody.. Chyba nie da się z tym nic robić... Na szczęście to tylko sypialnia i nie spędzamy tam dużo czasu, gdy je widać:-p Pęknięcia się zrobiły jak dom zaczął osiadać - już raczej skończył, bo teściowie budowali się 10 lat temu - i to tylko na ostatnim piętrze, reszta nie pęka, a dom stoi prawie na skraju wąwozu, więc podłoże pracowało. A teraz tylko dolne piętro malujemy, bo ono było malowane 1,5 roku wcześniej niż góra. Mnie najbardziej przeraża przesuwanie mebli - nie chciałabym zniszczyć parkietu.

u nas pierwsze pęknięcie wyszło jakoś z tydzień po odbiorze i tam jak zrobili, trzyma się, teraz pękło wyżej i poniżej tego miejsca. a w sypialni ten koleś, który nam remontował, próbował załatać drugie pęknięcie i nie dość, że widać cały czas było, to znów popękało... z tego co wiem, to małe pęknięcia tylko trochę rozkuwają, dają siatkę i zalepiają, a w większe skuwają wszystko do cegły i od nowa tynk itd. u nas też popękało od osiadania bloku, generalnie dobrze, że popękało, znaczy, że ściany dobrze pracują. no cóż, jakby deweloper miał czekać 3-4 lata, aż blok osiądzie, nie wyszedł by na swoje, lepiej dla nich właśnie dać gwarancję na 3 lata i po tym czasie wszystko połatać

miałam dziś w planach nicnierobienie, a tu się cukier skończył i muszę do sklepu jechać/iść.... nie chce mi się...
 
Witam,

Graża mnie w poprzedniej ciąży bolało spojenie właśnie przy wstawaniu i obracaniu się. Pomaga trzymanie nóg razem.
Teraz o dziwo czuję się całkiem dobrze, ale jestem stanowczo krótko dystansowa.

Małgorzatkar lubię remonty oprócz gipsów, pomimo sprzątania codziennie rano jest nowa warstwa białego pyłu:wściekła/y:
O jakich kolorach myślisz?

Wróciliśmy wczoraj, wyrobiliśmy się przed korkami :-)
Było bardzo fajnie tylko zimnawo, normalnie wcale by mi to nie przeszkadzało, ale teraz garderoba uboższa i niedopinająca się + brak jakiegokolwiek rozgrzewacza brrrrr.
Karola się wybiegała, skąd dzieci biorą tyle energii :confused:
Mieszkaliśmy w wynajętym pokoju, ale blisko naszej działki gdzie mamy domek na wykończeniu, a stary robi za magazyn części do nowego więc zamieszkać się nie dało, ale już w przyszłym roku będzie super :)

Wybraliśmy się do kadzidłowa do parku dzikich zwierząt, półtorej godzinki spaceru...
Dałabym radę gdyby nie przechodzenie po drabinie nad 2 metrowym ogrodzeniem co 200 metrów:szok:
W grupie na jednego przewodnika ponad 30 osób więc nic nie było słychać + czekanie po 15 minut aż wszyscy przejdą drabiną z dziećmi wózkami, rowerkami biegowymi. Tragedia. Polacy nawet takiej prostej rozrywki nie potrafią zorganizować :dry:
 
Dzien dobry!
Wróciliśmy znad morza. Było pieronsko zimno ale słonecznie. Całe szczescie miałam ze sobą kurtkę zimową, ktora sobie kupiłam w grudniu i o dziwo jeszcze sie w niej dopinalam (ale juz ledwo ledwo). W słoneczku było taaaak fajnie i miło. Nawet sie opalilam :)
Nachodzilam sie jak nigdy, ale nawet bez większych narzekań.
Ogólnie wyjazd uważam za udany. Przydało nam sie takie oderwanie od codzienności (czyt. od naszego remontu, ktory nadal trwa).
Co do remontów to kiedys lubiłam, a teraz bardzo szybko mnie męczą. My w większości wszystko robimy sami i dlatego tyle to trwa.

Miłego dzionka dla nas wszystkich!
 
Jagodka i Małgorzata szybkiego końca remontu życzę. U mnie już oświetlenie jest, dzisiaj półki w szafie , w środę drzwi lustrzanki a w sobotę się wprowadzamy :) Wreeeeszcie :D

Bolesne kopniaki to norma niestety. Szczególnie wieczorem się to odczuwa jak po całym dniu zmęczenie ogarnia. Moje dziecko to śpi może z 1-2h na dobę a tak to non stop szaleje. Aru nie był tak aktywny.
 
reklama
witam po weekendzie:)

wczoraj bylsimy na komuni,bylo bardzo fajnei,wrocilismy dopiero po 21
shocked.gif.pagespeed.ce.zTDkkC3Wvr.gif
dzieciaki sie wyszlały ale wracac jeszce nie chciały;)jedzonko pyszne
biggrin.gif.pagespeed.ce.jYY3-3XSUx.gif
,dla dzieci byla animatorka wiec sie nei nudziły,nawet rodzice brali udzial w konkursach (no ja nie, oczywiscie bo bym nie dała rady skakac na skakance albo w workku
laugh.gif.pagespeed.ce.Ef0GmO-8PG.gif



byl pan fotograf i załapałam sie na mała sesje ciazowa ,co prawda nie taaka jaka by była w domu ,wiadomo ale zawsze bede miała kilka ładnych zdjec z okresu ciazy:)

teraz na razie odpoczywam(z bb
laugh.gif.pagespeed.ce.Ef0GmO-8PG.gif
),ale chodza mi po glowei Oli urodzinki i wyprawka dla dzidzi;)

miłego dnia:)

zaraz Was nadrobie:)


edit:
dziewczynki fajnei ze weekendy udane:))malgorzatka mnie bardziej wkurzaja rodzice ktorzy nic nie robia zeby dziecko 'nie robiło żle' niz samo dziecko,mam takich sasiadow ,ich mama z wszytskeigo sie smieje,na stół moga nasrac za przeproszeneim i nic:no:

elifit moj brzuch tez non stop w ruchu,w tamtych ciazach tak nie bylo:confused:najbarzdiej midokucza jak dostaje w pecherz bo boje sie ze do toalety nie zdaze


seorise fajny tez szpital co wybralas,chyba ktoras kolezanka z innego forum tam rodzila:)


udanych i szybkich remontow zyzce,ja mam ich dosc na kilka lat,wprowadzilismy sie w grudniu a jeszce kable w sypialni wystaja a Ola nie ma zyrandola,hm
 
Ostatnia edycja:
Do góry