reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

reklama
hejka :-)

współczuję Wam dolegliwości ciążowych, ja jak na razie jakoś się trzymam i nic mnie nie boli, ale wieczorami czasem też brzuch mi już ciąży, ale już niedługo będzie po wszystkim :tak: upałów też się boję, ale u nas w Polsce różnie bywa z tym latem, mam nadzieje, że lipiec będzie dla nas łaskawy:happy2:

jolcia - mój m też mnie często wkurza, ogólnie w czasie ciąży bardzo łatwo wyprowadzić mnie z równowagi i doprowadzić do płaczu

wczoraj zaczepił mnie sąsiad z wielkimi pretensjami, że mój pies szczeka jak zostaje sam w domu i że jeszcze jedna taka sytuacja, a gdzieś to zgłosi - ponoć uzgdonił z innymi sąsiadami, strasznie się wkurzyłam, ja teraz nie pracuję i naprawdę pies mało co siedzi sam w domu, tyle co pojadę na zakupy, a jak planuję jakąś dłuższą nieobecność to wożę go do mamy. Jeszcze się okaże, że będziemy musieli mieszkanie zmieniać :no: bo co jak dziecko będzie w nocy płakało ? w bloku mieszkają głównie starsi ludzie, siedzą całymi dniami w domu i marudzą.....
 
Hej :)
Ja już po badaniu opisze w odpowienim wątku.

Małgorztkar z tymi słodyczami to bardziej mi chodziło o to, że nie będę mogła ich jeść jeśli coś źle wyjdzie, a nie że wpływają na wyniki ;)

A ja po spędzeniu ponad dwóch godzin w szpitalu jestem taka zmeczona i senna, ze masakra. Muszę sobie jakąś krótką drzemkę zrobić ale nie wiem co z tego wyjdzie bo sąsiedzi remont jakiś zaczęli dzisiaj i non stop jakies stukanie wiercenie itd :/:/ No nic zobaczymy.

Miłego dnia i dzięki za kciuki :)
 
Seorise mnie kiedyś skomentowała starsza pani w kawiarni jak poszłam sobie loda kupić a Ola malutka ok 2 miesiące miała i zaczęła płakać w wózku słowami "wreszcie wyszła z tym dzieckiem, po kawiarniach jej się zachciało chodzić". Oczywiście dziec i tej pani pewnie nigdy nie zapłakały a młoda mama powinna w domu siedzieć, prać, gotować i sprzątać.
 
Cześć Dziewczyny! Witam się dopiero dziś poświątecznie bo 2 dni mi zajęło doczytanie postów na głównym, a co dopiero poboczne :szok:
Nie odpowiem po nikach, bo to nierealne przy moim poziomie zapominalstwa :-p
IKEA - mam sporo mebli i jestem zadowolona, mam też z innych firm i robione na zamówienie i nie ma aż takiej przepaści między nimi. Oczywiście zależy ile kto chce wydać i co kupić. Mam też kanapę - teraz jest u rodziców, ma 5 lat i nic się z nią nie dzieje.
Przeniesienie starszaka do nowego pokoiku - nie pomogę bo moja spała sama od 8 m-ca życia i tak jest do tej pory. To my się wynieśliśmy z sypialni do salonu, 3 pokoiku nie mieliśmy wtedy. Trzymam &&&&&& za starsze maluchy :-)
Zmęczenie - u mnie bywa różnie, ale wczoraj było mi bardzo gorąco i ciężko, nie mam pojęcia jak ja w lipcu będę się czuła :szok:
Inne dolegliwości - zgaga mnie męczy, ale jak na razie mleko mi wystarcza :-p
Dieta - jem sporo nabiału bo lubię, gorzej z mięsem i rybami, suplementów nie łykam, choć mam w domu to czekają chyba na lepsze czasy :-p
Rocznice ślubu - my też w tym roku drewnianą piątą mamy - masakra jak czas szybko leci :tak: Gratuluję rocznic dziewczyny :-)
Wyprawka - trochę rzeczy kupiłam będąc u rodziców, przywieźliśmy sobie foteli i bazę - i się okazało, że naszą bazę mocuje się na pasy, a nie na isofix, ale trzyma tak, że bombą nie ruszysz :sorry2: Przywiozłam tetrę, flanelę, kocyki, prześcieradła, ogólnie nie jest źle, ale na razie nie ma jeszcze gdzie spać i się przewijać :-D
Praca - jak na razie daję radę, mam nadzieję, że co najmniej do połowy czerwca mi się uda :cool2:

Po Świętach się zważyłam i waga ruszyła z kopyta - w 2 tyg. 1,5kg :szok: Byłam wczoraj u mojej gin i zaliczyła mi badanie glukozy, powiedziała, że po 40 min na czczo nie ma praktycznie nic w żołądku oprócz kwasu - huuuuuuuuurrrrrrrrraaaaaaaaa:-D:-D:-D
Córeczka została do końca tygodnia u dziadków, a my z m. korzystamy :-D wczoraj mieliśmy jechać po tuje, a pojechaliśmy do kina i na kolację :-D
 
Ostatnia edycja:
ka.wo - super, że Ci to zaliczyli :) ja nie zwymiotowałam tym razem i też mam to za sobą. możemy być z siebie dumne :-D

co do płaczących dzieci i siedzenia w domu, dziad mi powiedział dziś w tramwaju, że jak jestem ciężarna to POWINNAM W DOMU SIEDZIEĆ I NA PORÓD CZEKAĆ, A NIE TRAMWAJAMI JEŹDZIĆ, na co ja niewychowana ;) odpowiedziałam, że JA MOGĘ SIEDZIEĆ W DOMU I CZEKAĆ NA PORÓD, A ON MOŻE SIEDZIEĆ W DOMU I CZEKAĆ NA ŚMIERĆ :wściekła/y: muszę napisać o nich książkę, bo za dużo mam takich przypadków
 
Makota, bardzo dobrze mu powiedziałaś. Trąbią w tv o akcji życzliwości dla ciężarnych, a ludzie i tak swoje..

Poprasowałam wczorajsze pranie - ech..12 koszul m.in.:sorry2: i wstawiłam pralkę z Adasiowymi ubrankami, zaraz będę wieszać, mam nadzieję, że remont nagle nie przeniesie się na drugą stronę domu, gdzie mam balkon, bo wszędzie z jednej strony fruwa styropian i kretyni zachlapali mi okna jakimś klejem - chyba teściowa będzie to drapać i myć:wściekła/y:
 
reklama
Do góry