U
użytkownik 902
Gość
Hej Dziewczyny! Jak tam brzuszki po Świętach? - u mnie kg do przodu - mam nadzieję, że to tylko chwilowo
Bo wcale dużo nie jadłam. Wczoraj praktycznie cały dzień na dworze, fajna pogoda była, Klaudia wieczorem nam padła, mimo snu w samochodzie. Mnie nawet trochę słoneczko liznęło - fajnie, bo już strasznie blado się czułam;-) Jutro mam internistę, idę skonsultować wyniki moczu, w piątek przełożona wizyta u okulisty z Klaudią, w czwartek mamy rocznicę ślubu - może uda się wyskoczyć na jakąś randkę z mężem wieczorem.:-)
Co do spania, to też częściowo brzuch jest między mną, a łóżkiem, ale nic nie poradzę, grawitacja działa, żeby tak nie było, musiałabym leżeć na plecach. Jak leżę za mocno na brzuchu, to Adaś daje mi znać - wpycha mi nóżki w to najwęższe miejsce między łóżkiem i mną i wtedy boli to jak cholera, więc od razu koryguję swoją pozycję;-)

Co do spania, to też częściowo brzuch jest między mną, a łóżkiem, ale nic nie poradzę, grawitacja działa, żeby tak nie było, musiałabym leżeć na plecach. Jak leżę za mocno na brzuchu, to Adaś daje mi znać - wpycha mi nóżki w to najwęższe miejsce między łóżkiem i mną i wtedy boli to jak cholera, więc od razu koryguję swoją pozycję;-)