U
użytkownik 902
Gość
A moim zdaniem to zależy od dziecka, bo u Klaudii w grupie doszły też nowe dzieci i jednak nie są tak zgrane z resztą, jak te, które od początku były razem. Tym bardziej, że dorzucili im np. dziewczynkę 2,5-letnią- w maluchach nie było już miejsca, gdzie większość grupy była już 4-latkami i matkują trochę tej młodszej. Z resztą tam i tak jest nie najgorzej. Słyszałam o sytuacjach gdzie nowe dzieci są całkowicie linczowane przez lidera grupy..Ale to już skrajności i niezaprzeczalnie winni są i rodzice i wychowawcy.