reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2011

reklama
hej kochane.. ja jak zwykle zabiegana, no kurczę nie ma kiedy usiaść na dupce.. teść pojechał wczoraj do domu i wróci we wtorek, na ten czas przyjeźdzają moi rodzice aby się Tymciem zaopiekować, jutro już mają być.. ja dzisiaj niemal cały dzien poza domem, właściwie to cała nasza 3-ka.. rano na zabieg, później na zakupy i wreszcie po południu do koleżanki, bo urodził jej się synek Aleks - ale kruszynka.. jednak już zapomniałam jak to było.. takie 6 kg szczęscia.. oprócz nas były jeszcze dwie zaprzyjaźnione rodzinki (ogólnie to w paczce było nas 6 dziewczyn) z dzieciakami, więc dom niemal wywrócili do góry nogami, Tymek w 7 niebie, bo on uwielbia się bawić ze starszymi dzieciakami a tam były i 2- latki i 3- latki, więc super.. ale co mnie zdziwiło.. ciagle zaglądał do wózka i szukał Aleksa - hehe.. Wracając był mega padnięty, więc tylko kolacje zjadł, odpuściłam mu kąpiel i lulu do łóżeczka..
Katarek niemal przeszedł, choć używałam tylko inhalacji i fridy.. w środe zamówiłam ten odciągacz katarek i dziady nie przysłali jeszcze:wściekła/y::wściekła/y: nie po to za kuriera płaciłam! Na kalosze też czekamy..

Marzenko - oj kochana.. tak mi szkoda Klaudii i nie wiem co poradzić.. skoro je i owoce i warzywa i sporo pije? antybiotyki wiem, że blokują też stolce.. przydałby się małej probiotyk..pilnuj aby zjadła przynajmniej jeden owoc dziennie (jabłko, śliwkę lub gruszkę)
maqnio, szkoda, ze nie dotarliscie na basen.. u nas podobnie, też byliśmy zapisani i klops - tymek tez z katarkiem co prawda przechodzącym ale nie chciałam ryzykować.. u nas kosztuje 370zł
daga, wspołczuję zatkanych rur, bo to naprawdę uciażliwe jest.. ja z przezorności stosuję kreta, czy inne żrące substancje raz w tygodniu..
kamisia, oby się Wam ziściły marzenia! w końcu macie do czego dążyć :)
PIA, ja ten tran tylko cytrynowy dawałam Tymkowi łyżeczką, bez problemu wypijał.. ale nie całą naraz, tzn, tak pół łyżeczki a później drugie pół, bo cała była za duża i wypluwał część a jak dawałam po połowie, to wszystko ładnie połykał.. współczuje sytuacji rodzinnej, ech


ja też zmykam i mój P oczywiscie także ogląda ksw :) w sumie to ja tez często oglądam..ale dzisiaj sobie daruje

KOLOROWYCH
 
Ostatnia edycja:
Witajcie Niedzielnie,
my na nogach od 6:50. Blaneczka tak jak przez ostatnie dni ma trudności nad ranem z oddychaniem przez ten katar ale zauważyłam że jej on schodzi ładnie. Już lepiej się czuję (to już 4 dzień) no a ja się za to czuję kiepsko, tez katar mam i cały czas mnie kicha tak mocno że mam wrażenie ze przy tym cała eksploduję.

Dziękuję Wam za radę z TRANEM! My od dzisiaj go wdrożyłyśmy w życie, zaczęłam od mniejszej ilość, podałam go jej zaraz po kaszce i nawet nie zauważyła różnicy chyba, ani się nie skrzywiła ani nic także fajnie :)

Malamii, racja. Blaneczka już nie żażywa witaminy D w kapsułkach więc raczej nie będzie się dublować. :) ZDROWIA!
Maqnio, dziekuję :*
Kamisia, dzieki :*
Daga, nic nie trzeba pisac bo nie ma o czym mówić, będa za to cierpieć, już cierpią, sami sobie piekło stwożyli, niestety. My też od dzisiaj jedną łyżeczkę pijemy, witaminy D tez już nie bierzemy :) o ty, jak Ty się zajadasz tym kinder bueno :D ja wczoraj wcinałam ciasteczka de lux :D mniam!
konwalianka, dziekuję... Ja tez zaczęłam od mniejszej ilości tranu podawać Blaneczce :)

MILUTKIEGO DNIA życzę WSZYSTKIM, i ZDRÓWKA - my się kurujemy!
 
Ostatnia edycja:
Heloł!

Przypominam tylko o sobie bo jak zwykle - wróciłam jeszcze na tydzień do pracy i czasu na wszystko brak. Ale od poniedziałku jestem free więc chociaż może do Was będę mogła częściej zaglądać. Chociaż z drugiej strony dzisiaj wyjeżdżają już teście więc zostaniemy z Szymkiem sami. Dodatkowo najprawdopodobniej tatuś też nas opuści w tym tygodniu, i to na jakieś 2 tygodnie :-:)-( Pierwszy raz na tak długo, do tej pory zostawił nas raz na jedną noc :cool: Strasznie nie lubię być sama, a już samotnych wieczorów wręcz nie cierpię... No ale nie ma co wybrzydzać - jest praca to trzeba jechać, zwłaszcza jak to jedyna...

U nas dzisiaj słoneczko, chyba ostatnie podrygi lata. Ostatnio już coraz mocniej czuć jesień, szczególnie nocą i coraz krótszym dniem.

Może później uda mi się Was doczytać, na razie przepraszam ale nie odniosę się do niusów.
Ściskamy wszystkie mamy i małe szkraby, mam nadzieję że wszystkie zdrowe :******
 
Hello,
jak się macie po weekendzie?
My coraz lepiej, od wczoraj zaczęliśmy Blaneczce wyciągać ten okropny katar 'odkurzaczem do katarku', mieliśmy go już od roku i go nie używaliśmy ponieważ Blanka nie choruje zbyt często ostatni raz miała katar (ale nie taki duży jak teraz bo miała 5 mscy) gdzieś w styczniu ale musimy przyznać że jest REWELACYJNY, Mała ma go sporo bo to już jest ten 5cio dniowy katar który jej schodzi, my dorośli bez problemy katar sobie wydmuchamy a dziecko nie da rady, dzięki niemu kurcze sporo go wyciągamy no i jest Jej lepiej oddychać. Kurcze ma go ona mnóstwo jestem w szoku jak tyle kataru w takim małym nosku może się uzbierać.

My na nogach od 6:30. Zaraz kawę sobie zaleję. Blaneczka będzie jadła II śniadanie no i ja obolała ale też się już lepiej czuję, zakatarzona ale nawet nie tak bardzo jestem. Pogoda znów ponura i deszczowa. Eh...

Wczoraj położyłam się wcześniej spać, do męża przyszedł przyjaciel i popijali sobie Jack'a Daniel'sa, chcieli, żebym z nimi siedziała ale nie chciałam, źle się czułam. Teraz odsypia, ale nie ma tak dobrze.... zaraz mu kołdrę ściągnę i do 'roboty' :-)

Miłego Dnia Dziewczyny!
Jej znów kolejny PONIEDZIAŁEK, mi tak szybko czas leci ze nawet nie wiem kiedy to wszystko się kończy i zaczyna :angry:

Zobacz załącznik 499939
 
Cześć dziewczyny!

Przepraszam, ale doczytam Was później i odpiszę, muszę biec do kuchni obiad zrobić, ale chciałam się zapytać, może wiecie, może miałyście taki przypadek.
Byłam dzisiaj u dentysty i okazało się, że mimo, że z zewnątrz nic nie było widać to ząb jest do leczenia kanałowego. Założyła mi dzisiaj truciznę i umówiłam się na 3 października na ciąg dalszy. Dopiero po wyjściu z gabinetu przypomniało mi się, że przy kanałowym leczeniu robią na koniec zdjęcie rtg, którego w ciąży robić nie wolno, albo nie jest wskazane. Ja póki co w ciąży nie jestem ale wiadomo, staramy się :) no i teraz nie wiem co zrobić. Bo przecież zęba musi mi już zrobić bo boli. A nie chcę się wstrzymywać ze staraniami, kurcze zawsze takie rzeczy się dzieją w najmniej odpowiednim momencie. Podsumowując, póki co w ciąży (chyba) nie jestem, ale gdyby to czy ta trucizna może jakoś przeniknąć i wpłynąć negatywnie na fasolkę? no i czy można zaleczyć zęba kanałowo a rtg zrobić po porodzie? chociaż chyba jak się karmi to też nie można robić :/ ??

kurczeeee noo.. ech zestresowałam się :(
zajrzę później!
 
Ooo... pustki.

U nas pogoda była boska! Ciepła i słoneczna, dlatego nie chciałyśmy zmarnować tego dnia i poszłyśmy na spacer bardzooo długi...

Blaneczka śpi od 30 min. Wróciłyśmy bardzo zmęczone ze spaceru, byłyśmy u pradziadka Blanki, mąż tam kosił mu trawę koło domu kosiarką. Już Malutka będzie tak spała do rana na pewno. A mnie nogi tak mrowią ze zmęczenia że szok.... uciekam też trzymajcie się buźki, miłego wieczorku Bobaski :*
 
reklama
hej Kochane.

Witam sie po intensywnym weekendzie. Mielismy gosci wiec troszke roboty hylo i nie mialam nawet czasu aby sie z Wami przywitac. W kazdym badz razie MAcius sie wyszalal z innymi maluchami i zapomnial przynajmniej o zebach. Mamy kolejna czworke i co lepsze to kolejne dwie na widoku a zeby bylo malo to ttojki tez atakuja.. Katarek i kaszel powoli ustepuja. Mam nadzieje ze wkrotce przejdzie.

daga dzieki Kochana ze pytasz :-* i jak rury??

malami spokojnie. bez nerwow. najlepiej bedzie jak zadzwonisz do dentystki i zapytasz bo ciezko stwierdzic co bylo w truciznie (zalezy od zeba). Wiesz nie musi Ci go oonczyc teraz jesli zab wymaga silnego leczenia. Moze go zaleczyc i dokonczycie jak juz bedziesz mogla poddac sie 'normalnemu' leczeniu. Najlepiej zadzwon i sie popytaj czy to co masz teraz moze miec wplyw i omow na spokojnie dalsze leczenie. Bedziesz o wiele spokojniejsza :-* bedzie dobrze Kochana!

Miczka tule! oby te dwa tygodnie szybko zlecialy!

przepraszam ze tal krotko ale ide sie polozyc bo jestem okropnie slaba :-/

milego wieczorku i zdrowka dla Roczniakow!
 
Do góry