reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2011

Magia, a po czym? bo tymek tez widzę dziś chropowate policzki..ale czytałam tez dziś czerwcówki i jest tam jedna mama co tez załamana, bo mała na piersi i ona nic niemal nie je, małej diete rozszerzała i też problem, bo ciągle jakies zmiany, więc udała sie do jakiegoś super alergologa, który stwierdził, że takie zmiany to niekoniecznie pokarmówka a reakcja na stres, euforie.. już sama nie wiem..
wisienko, współczuję.. ja planuję dopiero we wrześniu wrócić, ale już wiem, że zatrudniono na moje stanowisko 2 nowe osoby.co z nimi, co ze mną będzie - nie wiem..
maqnio, no sprubuje osanitu jak go dostanę..
dodi, fajnie, że mała dzielnie zniosła to kłucie..oby nie było gorączki
 
reklama
Maqnio Dodi dzięki kochane*
Maqnio Rózinka śpi troszkę czy dalej nic? Czytałam, że ładnie je słoiczki. A Stasia boli brzuszek po jabłkach, a po ziemniakach z marchewką miał 3 dni takie zaparcie i płacze, że na razie daję tylko małe ilości jabłka. Może jeszcze brokuła spróbuję. Ale musiałam znów wrócić do Sab Simplexu 2 razy dziennie.
Asica dzięki. Staś próbuje siadać non stop i muszę cały czas albo na ręce go brać albo nawet nosić, bo bez przerwy się wścieka. Siada z pozycji półleżącej i znów się kładzie, aż opadnie z sił i krzyczy jak opętany:angry:
 
Magia, jak ma zaparcia to nie dawaj gotowanej marchwi, tylko dynię.. my lecimy 4 dzien na dyni z ziemniakami i moze dużo nie zje (2-3 duże łyżki od zupy), ale go nie zapycha.. nie wiem czy mój po jabłkach nie ma tych zmian..a co do teściowej, to dobra kobieta, ale dla mnie nieprzydatna.. uważa, że nie da się nic bez nabiału ugotować:eek: no i uważa, że przesadzam i wszystko powinnam jeść bez względu na jego problemy.. co do sprzątania to sama powiedziała, ze nie chce mi się mieszać, no i co za pomoc.. a jak małego zostawiłam kiedyś z nia (miał 3 m-ce) i zaczął płakać, to zaczęła się trząść jak nie wiem, bo nie wiedziała co z nim zrobić..jak był obiad to mówię ze zjem, jak ktoś go przejmie, no to ona się zaoferowała i wsadziła go do kołyski, 2 razy pobujała i wyszła.. dziecko w płacz a ona nic.. no i jak w takich warunkach obiad zjeść.. ech..
 
Ostatnia edycja:
dodi ładna ma wage, moja niby taka duza się urodziła a teraz 7800 g wazy i jakims grubasem nie jest:0
konwalianko jakby co moge ci z niemiec sciągnąc osanit i wiem tez ze psocia nie ma problemu z dostepem do tego leku:)
magia :) ziuta wcina wlasciwie wszystko co jest dozwolone dla dzieci po 4 miesiacu a i kilka sloiczków dla dzieci po 5 miesiacu tez wcięła, tak jak pisałam ona ma zołądek z azbestu i dzieki bogu poki co nic jej nie szkodzi, kupki ładne, regularne zadnych zaparc, alergii itp odpukac tfu tfu tfu. I oby Stasinkowi sie zoładeczek wyregulował. Sa dzieciaczki, takie jak ziuta ze jedza wszystko a i sa takie bardziej wrazliwe. Co tez nie jest tragedia, ja tam mysle ze kazde dziecie w swoim czasie zacznie jesc, nie ma co przyspieszac na siłe. skoro mu szkodzi to moze znaczy ze to jeszcze nie jest "jego czas" na jedzonko, a i Rózia nadal nie sypia....w dzien nie jest najgorzej bo i 2h potrafi przespac (z pobudka na herbatke of course), ale nocki tragiczne...buuzi
basieniak a moze popróbuj sama robic jedzonko, jakas marchewka, dynia ? moze bedzie jej bardziej smakowalo?
 
Ostatnia edycja:
Wisienko współczuję Ci tej sytuacji w pracy. To przykre, że ludzie są tacy nieuczciwi... Ech...
Konwalianko no to faktycznie, przydatna teściowa... Moja rwie się, żeby wszystko robić przy małym. Z jednej strony to fajnie, bo mnie odciąża, ale z drugiej to uparła się, żeby go sadzać, stawiać. I niby uwielbia sprzątać, ale jak się dorwie to wejdzie w każdy kąt, a potem coś bąka, że powinnam tak, a nie inaczej, że bałagan, uśmiecha się pod wąsem. Wolę, żeby już nie pomagała.
A dynię chcę mu dać, tylko na wszystko źle mały reaguje, więc już obawiam się nowości. Nawet robiłam mu sama teraz taki mus: jabłko-dynia. Mniam.
 
maqnio raz, że się boję bo nie mam dostępu do sprawdzonych warzyw a dwa, że np marchewka w słoiczku (w przeciwieństwie do dyni z ziemniaczkami) bardzo jej swojego czasu smakowała a teraz nie chce... tak samo sinlac to nie że nie smakuje bo wcześniej wcinała sporo a teraz też nie:(
 
basieniak a moze po prostu jej sie dany smak znudził? Rózia np. dwa dni pod rzad nie zje tego samego,a jak jej daje co dzien co innego to ładnie zje,a co do warzywek to moze poszukaj jakiegos eko sklepu, kurcze wspolczuje bardzo, wiem jak to wkurza jak dziecie jesc nei chce:*
magia takie swojskie jedzonko jest dla dzieci super, ja ubolewam ze ani czasu ani siły nie mam zeby Rózi sama gotowac..eh
 
reklama
Hejjja!!!od rana troszku naproduj=kowalyscie ,przegladnelam chodz przyznam sie ze niedokladnie ,jestem padnieta mala usnela ale z 15 min ryku ale chyba to zebole stety albo niestety:sorry:byla u nas moja dobra przyjaciolka a chrzestan Nadi pokawkowalysmy ,popstrykala focie ,potem poszlysmy na zkupy ale niestety tylko spozywcze ,w sobote moze na takie wieksze sie wybierzemy z mezem.wisienko co do pracy to wspolczuje ja tez ostatnio bylam pogadac z szefem ,i co z tego wyniko ze nieprzedluzy mi umowy mam do 1 lutego,macierzynski mam do 14 grudnia i jeszcze potem 20 dni urlopu a potem niewiem ,pytalam czy by niemogl przedluzyc mi umowy zebym mogla na wychowawczy isc ,musi sie dowiedziec co i jak i za tydzien dac znac,czyli narazie jestem w wielkiej niewiadomej ,chodz wiem ze i tak jeszcze niewrooce do pracy bo niemam i niechce z kims malej zostawic wiec mam jeszcze w ostatecznoisci kuroniowke ale licze na wychowawczy zobaczymy.emciu gratki po szczepieniu,basieniak waga sie nieprzejmuj nie ma reguly bendzie dobrze,wydrusiu hej i bywaj czesciej ,i nieznikaj juz,Maqnio ​helol
 
Do góry