reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

hahah powiem Ci tak piersi straciły na jędrności i to juz zostaje natomiast z brodawkami nic mi sie nie stalo no poza tym ,że otoczki są juz większe ...po zakonczeniu karmienia wszystko wraca w miarę do normy .
 
reklama
No to mnie uspokoiłaś:-) Dziękuję;-) O jędrności to wiem...będę kombinować na wszystkie sposoby, żeby jako tako trzyma się te biedne cycule...hahahah:-D
 
Ja sobie nie wyobrażam nie karmić piersią .....zobaczysz to przemiłe uczucie ...jak juz sie "dotrzecie" z bobo ,nauczycie się siebie..... podstawa to dobra technika.Mi od razu moja pani ginekolog pokazała jak należy karmić więc ominęły mnie popękane brodawki i inne niedogodności.
 
witam "porannie" u mnie dziś słoneczko jak fajnie nareszcie:-) oczywiście nie umywa się do Hiszpanii na pewno, ale zawsze coś
siedzę sobie w domku, żeby dojść do siebie po chorobie, wyspałam się jak borsuk, jeszcze to słońce, leniu****ę i cieszę się z niczego :-) taki mam dobry humor
chociaż trochę mi zrzedła mina jak o tych piersiach przeczytałam....
naprawdę nie wracają do stanu przed? nic się nie da zrobić z tą jędrnością???:-(chciałabym karmić piersią, bo wiem, jakie to ważne
kurczę teraz jak mi się trochę powiększyły i są właśnie takie jędrne to nacieszyć się nie mogę, fajnie by było, żeby tak zostało
 
Pippi ja ćwiczę mięśnie klatki piersiowej, robię masaże zimną i ciepłą wodą naprzemiennie, wsmarowuję oliwkę dla dzieci, oprócz tego krem silnie ujędrniający dla kobiet po 40:-D Jak to nie utrzyma ich w jędrności to będzie to oznaczało, że tak ma być:-D
Ja kombinuję już z cycuchami jak koń pod górkę, bo nie dość, że zawsze były duże to teraz już wogólę przypominam Pamelę Anderson Lee...hahahhaa:-D Ale najgorsze jest to, że kręgosłup mnie chwilami boli od nich...a na dodatek one nadal rosną:szok:
 
Najwyżej kiedyś będziemy zarzucać cyce na plecy i już..hahahah:-D Nie no...myślę, że aż tak źle nie będzie;-)
Mi lekarz i położna mówili, że jeżeli dbałam o nie przed ciążą, w trakcie i nadal będę dbać po to na jędrności nie powinnam stracić...i tak im nie wierze:-D
 
Hello Dziewczyny,
ja nie jestem fanką karmienia piersią, ale może po porodzie mi sie odmieni - ja sama karmiona butelką, bo Mama gronkowca miała i zdrowa jak byk jestem.... :) No i karmienie piersią to jednak wygoda, bo spiżarkę zawsze przy sobie nosisz i nic nie trzeba wyparzać, podgrzewać itp.... mam jeszcze chwilkę czasu do zastanowienia....

co do powrotu jędrności piersi po porodzie i karmieniu to domyślam się, że lekkie hantelki i ćwiczenia i biust odzyska jędrność.....

słoneczko u mnie z rana świeciło, teraz troszkę gorzej, ale ciepło i nie pada, więc się na spacer i na zakupy zbieram.....

aha - zapisałam się do szkoły rodzenia przełom maja i czerwca..... no i próbuję się dodzwonić na zapisy na USG połówkowe na początek marca..... rany - za chwilkę już połowa.....
 
reklama
Właśnie....ćwiczmy kobitki, ćwiczmy;-) Ja się właśnie zastanawiam nad szkołą rodzenia, ale z drugiej strony jestem zdania, że tak czy siak urodze i bez tej szkoły:-D Wiadomo...zawsze to jakaś pomoc przy niewiedzy;-) Ja usg będę miała 2 marca...i zabiorę ze sobą Mężunia...niech też się nacieszy widokiem naszego Śliczutka:tak:
 
Do góry