reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

orchidea masz rację to prawda, że ludzie są różni, jak w każdym zawodzie, jak trafisz na taką wredotę, to pewnie za miło nie jest ...
ale jak mogą wpływać na to że się męczysz dłużej? jeśli szpital dopuszcza znieczulenie na życzenie za opłatą, to mają zrobić i już, tak mi się wydaje
ja to strasznie jestem cięta na tych łapówkarzy i na razie nie zamierzam na lewo nic dawać, ale "nigdy nie mów nigdy" ;-)
 
reklama
U mnie znieczulenie za darmo,ale czy dają je chętnie to się zobaczy :baffled: daj spokój czasem jaj się posłucha o tym wszystkim to powiedziałam mojemu,że wejdę do brodzika i tam urodzę hahahaha echh żeby to takie łatwe było jak ja piszę wejśc do brodzika urodzić itd.. :-D no ale pomarzyc możemy noo oczywiście brodzik w domu nie w szpitalu :-D
 
Ostatnia edycja:
a no właśnie - z tym za darmo niby fajnie, ale zawsze jest to niebezpieczeństwo, że mogą stwierdzić że nie widzą powodu i nie dadzą:-( może dowiedz się, czy w twoim szpitalu w razie czego można odplatnie na życzenie - zresztą jak masz rodziców lekarzy, to na pewno już wszystko sprawdziłaś;-)
ja dziewczynki mykam na spacerek, bo znowu słoneczko się przebiło, więc korzystam
energia mnie roznosi, to pobujam trochę maluszka i dotlenię świeżym warszawskim powietrzem:-D

czy też tak macie, że jak długo siedzicie i nagle się zerwiecie, to ciągnie po bokach w pachwinach? ja tak czasami mam, jak zapominam, ze jestem w ciązy i gwałtownie wstanę, to potem kilka kroków muszę zgięta zrobić, jak babcia jakaś

orchidea brodzik dobry pomysł :-) w końcu kiedyś babki rodziły w domu, prawie podczas pracy i już ;-) czy to cywilizacja z nas takie delikatne zrobiła?
 
Ostatnia edycja:
Foczusia ja małam cesarkę, maleńką do karmienia przynieśli mi rano, zaraz załapała sanie:-) także bez żadnych problemów i tak piła do 9 miesiąca aż sama zrezygnowała. Zadnych problemów z piersiami, raz tylko o mało co unikłam zapalenia:zawstydzona/y:
 
Katerina, uważam tak jak dziewczyny. Takie są procedury i nic nie zrobisz. Skoro toj mąż jest "czysty" to wyjasnia wszystko i wróci do domu. Szkoda tylko waszych nerwow.

Co do dawania w łapę i obowiązku szkoły rodzenia przed rodzinnym porodem. Nie mam pojecia jak jest teraz, bo szczerze mowiąc nie interesowałam się tym jeszcze, ale jak rodziłam za pierwszym razem to miałam umowioną położną. Ostatnio się dowiedziałam, że ojciec ją opłacił, opłacil też opiekę poporodową. Więc miałam koło siebie ciągle jakąś pielęgniarkę do pomocy przy mnie czy przy dziecku. Jak pączek w maśle. Przy drugim porodzie juz wiedziałam że musze opłacić sobie położną (rodziłam w tym samym szpitalu) i ta była ze mną tylko przy porodzie. Po porodzie nikt koło mnie nie skakal. Byłam jedną z dziesiątek pacjentek.

Mieliśmy wymóg szkoły rodzenia i to w szpitalu w ktorych chciałam rodzić. Bez papierka ze szkoły mąż nie zostalby wpuszczony na porodowkę (sprawdzali przy przyjeciu do szpitala), za drugim razem też musieliśmy odbebnić szkołę :/
Ale tak jak wam już wcześniej pisałam, tamta szkoła ukierunkowana była głównie na sprzedaż ciuszków, pieluch, butelek itp....

emka, tez mi się wydaje że to bąbelek. Dzis siedziałam u księgowej i znow czulam :-D

O matko, która dała linka do tego kurczaka zapiekanego?? Uduszę!! Jak to bosko wygląda. Jutro robię...
 
Ostatnia edycja:
a ja z tego co mi wiadomo mam mozliwosc wybrania porodu w wodzie lub normalnie, ale chyba nie zdecydowalabym sie na ten pierwszy. Wyobrazcie sobie podczas skorczy gramolic sie do wody, siedziec w niej niewiadomo jak dlugo, jesli dziecko sie zle ulozy albo bedzie oplecione pepowinka to chyba tez tego sie nieda dobrze kontrolowac pod woda... Na poczatku pomysl mi sie podobal ale jak zobaczylam jak wygladala Susi jak wyladowala na porodowce to mi sie odechcialo. Sama powiedziala ze ani jej by sie snilo wlazic do jakiejsc wanny jak sie wila z bolu.

A wlaasnie, zapomnialam wam powiedziec o ostatnim snie ktory mialam. Snilo mi sie ze bylam w ciazy ale brzuch mialam taki mega wysportowany, z kaloryferkiem. Nagle znalazlam sie na lozku i ten malenki dzidzius sie tak przebijal przez skore na brzuchu ze widzialam jego twarz, wygladalo jakby chcial wyjsc przez brzuch. Powiedzialam wtedy ze wyglada jak synek od brata D, byl identyczny. Pozniej nagle rodzilam i byl to taki bol ze sobie wczesniej tego nawet nie wyobrazalam.
Jacieeeeeeeeee, ale sen az go do tej pory pamietam :baffled:
 
pippiniesa lekarzami :-D tata jest sanitariuszem i kierowcą a mama salonową :-D i niestety nie zapytam ich o takie rzeczy bo nie rodze w rodzinnym mieście a mam do niego 300km teraz :-D :-D em_ka jakbym miała możliwośc ja bym chciała rodzić w wodzie :-D Corin oo już masz avokado :-D lecę poleżeć troszkę i zjeść obiadek :*:*
 
Corin kiedy ci dojdzie ten detektor??? :-) uzaleznienie murowane :-D

Orchidea same sie przekonamy na wlasnej skorze czy bylybysmy w stanie rodzic w wodzie czy nie. Ja bym chciala rodzic na stojaco, tzn pochylona w pasie. Tak jest najlepiej bo dziala przyciaganie i dzidziowi i mamie jest lepiej, ale niestety lekarze sie nie zgadzaja na taka pozycje bo boja sie zeby dziecko nie upadlo przypadkiem.

A mamusia mi wyslala ksiazke z prawka ktora zapomnialam jak bylam w polsce , kabel do komorki ktory okazal sie nim nie byc bo sie kobicina pomylila i wieeeeeeeeeeeelka czekolade z orzechami. JAaaaaaacieeeeeeeeeeee :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
orchidea, gwarantuje ci ze nie wystoisz. Ja chciałam rodzic w "kuckach", chcialam korzystac z piłki, drabinek itd, a jak przyszło co do czego to wlazłam na łóżko porodowe i ani mi w głowie było złazić z niego. Rodziłam klasycznie w pozycji poł leżącej.

em_ka, wlasnie sprawdzalam na stronie kuriera. Dzis rano kurier zabral żeby doręczyc, wiec zakladam że dzis. Chociaż idzie taką firmą kurierską, że po nich akurat można sie wszystkiego spodziewać...

Ale właśnie odebrałam z poczty "Ciężarówką przez 9 miesięcy" :-D Przejrzałam tylko na szybko, ale juz mi się podoba. Obrazki są rewelacyjne :-D Obrazek przedstawiajacy cięzarną babkę w 36 tyg mnie powalił, a właściwie jej opis:
w kostkach - ocean spokojny
od kolan do piersi - macica
nad prawą piersią - żołądek
w lewym lokciu - trzustka
w lewym uchu - oba pluca
hahahahahaha



przyszedł detektor :-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry