reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

reklama
Hej,
u nas także nie ma rzucania. Ewa się denerwuje, kiedy coś nie jest po jej myśli, ale kończy się to zwykle jej wrzaskiem (ale za to jakim :baffled: )

Konwi, w poniedziałek będę dzwoniła dopiero i załatwiała.

Tak w ogóle jak wam mija weekend? Mnie wczoraj wzieło na szycie i uszyłam dwa kominy dla Ewy :) Pierwszy ciepły - misiowy

P1090721.jpg

drugi lżejszy, akurat na taką pogodę jak dziś (11 stopni)

247540_4134317135869_1424943269_n.jpg
 

Załączniki

  • P1090721.jpg
    P1090721.jpg
    24,7 KB · Wyświetleń: 51
  • 247540_4134317135869_1424943269_n.jpg
    247540_4134317135869_1424943269_n.jpg
    19,6 KB · Wyświetleń: 46
Cześć Dziewczynki!

My z mężem zaliczyliśmy dziś wyjazd do miasta na większe zakupy. Miałam kupić sobie sukienkę na wesele, które mamy 1go czerwca, ale niestety nic nie kupiłam :-( To, co mi się podobało, było za małe na mnie, a większych rozmiarów akurat nie mieli. Za to kupiłam małej sandałki na ciepłe dni i klapeczki, a sobie też sandałki. Mąż złapał jakiegoś wirusa, słabo mu, łamie go w kościach i ma 38 st. gorączki. Ale nie ma żadnych innych dodatkowych objawów. Mam nadzieję tylko, że Kinga niczego nie podłapie. Aaaa, moje dziecko od wczoraj mówi "nie ce" (nie chce). Wreszcie jakieś konkrety :-)


Corin, ależ Ty pięknie szyjesz :-)

daga, no to może właśnie piątki tak dają znać o sobie. Ponoć one mogą wychodzić nawet ok. 5 mcy :szok:


konwalianko, u nas bunt objawia się głównie piskiem i wymuszaniem płaczem, czasem Kinga lubi machnąć na kogoś ręką. Ale zdarza się to coraz rzadziej. Nigdy się nie rzucała po podłodze czy coś w tym stylu. Ogólnie teraz nie jest źle, choć czasem są dni, że ręce opadają. Kinga też nie lubi bajek. Jedyne, co ogląda w telewizji to reklamy i teledyski (niektóre).

A WSZYSTKIM MONIKOM Z NASZEGO WĄTKU SKŁADAM NAJSZCZERSZE ŻYCZENIA IMIENINOWE :-D
Nie znam Was Wszystkich po imieniu, więc życzenia są ogólne :-)


Dobrej nocki :*
 
Cześć Mamcie :)


Widzę, że pustki tutaj...
Piękna pogoda, więc trzeba ją wykorzystać :)

My dziś zaliczyliśmy mały wypad do mini zoo przy sanktuarium w Kałkowie, niedaleko nas. Mała śpi, a po obiedzie też się gdzieś wybierzemy.


Miłej niedzieli!
 
Aneta_85, ogromne gratulacje!!! Bardzo się cieszymy :)))) PS. Wiadomość jak najbardziej w odpowiednim wątku :) Aneta, jak już ochłoniecie to koniecznie się odezwij do nas i jakąś fotkę Malutkiej wrzuć :)
 
hej!

ooo widzę tu dobre wiadomości! Aneta gratulacje i czekamy na zdjęcia! Mam nadzieję, że poród był szybki i w miarę bezbolesny! Uściski dla Karolinki!

U nas wszystko dobrze, weekend minął jak zwykle za szybko. Poniedziałek, wtorek i czwartek pracowałam bo reszta dziewczyn wzięła wolne. Wiadomo - nowa musi odrobić ;) Chociaż tak na prawdę mogłam wziąć ale nie chciałam - chowam urlop na lepsze czasy. W czwartek wieczorem pojechaliśmy do teściów. Szymek jak zwykle wyszalał się z dziadkiem na długich spacerach i pobawił z kuzynem. Lubi tam jeździć bo zawsze dużo się dzieje i jest z kim się bawić. Rodzice mogli spokojnie odrobić maraton po sklepach :)
Pogoda nas średnio rozpieszczała w to wolne. Dużo padało i ogólnie niezbyt fajnie. Za to od wczoraj słoneczko ładnie przyświeciło. A znając życie od poniedziałku zacznie się ładna pogoda. Właśnie wtedy, kiedy będę siedziała w pracy. Ale co tam, niech tylko świeci.

Konwalianko co do nerwowości - Szymek jest nerwowy strasznie... I szczerze mówiąc bardzo mnie to niepokoi. On jak mu coś nie wychodzi, to od razu tym rzuca i nawet nie chce dalej próbować. Oddaje mnie żebym za niego zrobiła. Latające klocki, książki i cokolwiek jest pod ręką to u nas nie nowość. Ale nawet nie to mnie tak niepokoi. Najbardziej martwię się tym, że on jak się zdenerwuje (najczęściej kiedy mówię nie), to pierwszą jego reakcją jest bicie. Bardzo często dostaję po twarzy, chwyta mnie lub męża za okulary albo bije jak popadnie. Chyba że jest daleko, wtedy rzuca się po ziemi. Nie wiem już jak z tym walczyć i skąd on to mógł podłapać. Przecież nikt u nas tak nie robi :( A mam wrażenie, że u niego działa to jak odruch bezwarunkowy - zanim pomyśli to już ma ręce w powietrzu. Próbowałam prośbą, groźbą, nic nie działa. Tłumaczyłam i on dobrze rozumie, że tak nie wolno bo potem pokazuje paluszkiem "nununu". Ale i tak to robi.

PS. Aha, i chciałam Wam jeszcze powiedzieć, że wynaleźliśmy kubek niekapek najlepszy na świecie :D Ile ja nakupowałam tych kubków żeby Jaśnie Młody Pan chciał się nauczyć z nich pić, to tylko moje szafki wiedzą :D Żadnego nie chciał i z żadnego nie pił. Tylko rurka z Canpola. I w końcu dziadek kupił mu Kubusia Waterr i eureka! - nic innego teraz nie chce i pije litrami wszystko co mu wleję :D
 
Ostatnia edycja:
Aneta gratulacje:)
Konwalianka, Miczka u nas też niestety rzucanie w nerwach jest normą albo kładzenie się na podłodze:( I Wiki nie bije ale bywa, że jak się denerwuje bardzo to zaczyna gryźć wszystko co jest pod ręką albo nawet kogoś (zazwyczaj mnie). No i tłumaczę i tłumaczę ale wtedy za dużo to nie daje:( Ja na razie sobie tłumaczę, że to taki etap... oby...
 
reklama
Do góry