reklama
Corin
Mama Trójki :)
Hej,
u nas także nie ma rzucania. Ewa się denerwuje, kiedy coś nie jest po jej myśli, ale kończy się to zwykle jej wrzaskiem (ale za to jakim )
Konwi, w poniedziałek będę dzwoniła dopiero i załatwiała.
Tak w ogóle jak wam mija weekend? Mnie wczoraj wzieło na szycie i uszyłam dwa kominy dla Ewy Pierwszy ciepły - misiowy
drugi lżejszy, akurat na taką pogodę jak dziś (11 stopni)
u nas także nie ma rzucania. Ewa się denerwuje, kiedy coś nie jest po jej myśli, ale kończy się to zwykle jej wrzaskiem (ale za to jakim )
Konwi, w poniedziałek będę dzwoniła dopiero i załatwiała.
Tak w ogóle jak wam mija weekend? Mnie wczoraj wzieło na szycie i uszyłam dwa kominy dla Ewy Pierwszy ciepły - misiowy
drugi lżejszy, akurat na taką pogodę jak dziś (11 stopni)
Załączniki
monia_26
Mama Kingusi :*
Cześć Dziewczynki!
My z mężem zaliczyliśmy dziś wyjazd do miasta na większe zakupy. Miałam kupić sobie sukienkę na wesele, które mamy 1go czerwca, ale niestety nic nie kupiłam :-( To, co mi się podobało, było za małe na mnie, a większych rozmiarów akurat nie mieli. Za to kupiłam małej sandałki na ciepłe dni i klapeczki, a sobie też sandałki. Mąż złapał jakiegoś wirusa, słabo mu, łamie go w kościach i ma 38 st. gorączki. Ale nie ma żadnych innych dodatkowych objawów. Mam nadzieję tylko, że Kinga niczego nie podłapie. Aaaa, moje dziecko od wczoraj mówi "nie ce" (nie chce). Wreszcie jakieś konkrety :-)
Corin, ależ Ty pięknie szyjesz :-)
daga, no to może właśnie piątki tak dają znać o sobie. Ponoć one mogą wychodzić nawet ok. 5 mcy
konwalianko, u nas bunt objawia się głównie piskiem i wymuszaniem płaczem, czasem Kinga lubi machnąć na kogoś ręką. Ale zdarza się to coraz rzadziej. Nigdy się nie rzucała po podłodze czy coś w tym stylu. Ogólnie teraz nie jest źle, choć czasem są dni, że ręce opadają. Kinga też nie lubi bajek. Jedyne, co ogląda w telewizji to reklamy i teledyski (niektóre).
A WSZYSTKIM MONIKOM Z NASZEGO WĄTKU SKŁADAM NAJSZCZERSZE ŻYCZENIA IMIENINOWE
Nie znam Was Wszystkich po imieniu, więc życzenia są ogólne :-)
Dobrej nocki :*
My z mężem zaliczyliśmy dziś wyjazd do miasta na większe zakupy. Miałam kupić sobie sukienkę na wesele, które mamy 1go czerwca, ale niestety nic nie kupiłam :-( To, co mi się podobało, było za małe na mnie, a większych rozmiarów akurat nie mieli. Za to kupiłam małej sandałki na ciepłe dni i klapeczki, a sobie też sandałki. Mąż złapał jakiegoś wirusa, słabo mu, łamie go w kościach i ma 38 st. gorączki. Ale nie ma żadnych innych dodatkowych objawów. Mam nadzieję tylko, że Kinga niczego nie podłapie. Aaaa, moje dziecko od wczoraj mówi "nie ce" (nie chce). Wreszcie jakieś konkrety :-)
Corin, ależ Ty pięknie szyjesz :-)
daga, no to może właśnie piątki tak dają znać o sobie. Ponoć one mogą wychodzić nawet ok. 5 mcy
konwalianko, u nas bunt objawia się głównie piskiem i wymuszaniem płaczem, czasem Kinga lubi machnąć na kogoś ręką. Ale zdarza się to coraz rzadziej. Nigdy się nie rzucała po podłodze czy coś w tym stylu. Ogólnie teraz nie jest źle, choć czasem są dni, że ręce opadają. Kinga też nie lubi bajek. Jedyne, co ogląda w telewizji to reklamy i teledyski (niektóre).
A WSZYSTKIM MONIKOM Z NASZEGO WĄTKU SKŁADAM NAJSZCZERSZE ŻYCZENIA IMIENINOWE
Nie znam Was Wszystkich po imieniu, więc życzenia są ogólne :-)
Dobrej nocki :*
monia_26
Mama Kingusi :*
Cześć Mamcie
Widzę, że pustki tutaj...
Piękna pogoda, więc trzeba ją wykorzystać
My dziś zaliczyliśmy mały wypad do mini zoo przy sanktuarium w Kałkowie, niedaleko nas. Mała śpi, a po obiedzie też się gdzieś wybierzemy.
Miłej niedzieli!
Widzę, że pustki tutaj...
Piękna pogoda, więc trzeba ją wykorzystać
My dziś zaliczyliśmy mały wypad do mini zoo przy sanktuarium w Kałkowie, niedaleko nas. Mała śpi, a po obiedzie też się gdzieś wybierzemy.
Miłej niedzieli!
monia_26
Mama Kingusi :*
Aneta_85, ogromne gratulacje!!! Bardzo się cieszymy ))) PS. Wiadomość jak najbardziej w odpowiednim wątku Aneta, jak już ochłoniecie to koniecznie się odezwij do nas i jakąś fotkę Malutkiej wrzuć
Corin
Mama Trójki :)
Gratulacje No proszę jaka super wiadomość na koniec dnia
Miczka
Fanka BB :)
hej!
ooo widzę tu dobre wiadomości! Aneta gratulacje i czekamy na zdjęcia! Mam nadzieję, że poród był szybki i w miarę bezbolesny! Uściski dla Karolinki!
U nas wszystko dobrze, weekend minął jak zwykle za szybko. Poniedziałek, wtorek i czwartek pracowałam bo reszta dziewczyn wzięła wolne. Wiadomo - nowa musi odrobić Chociaż tak na prawdę mogłam wziąć ale nie chciałam - chowam urlop na lepsze czasy. W czwartek wieczorem pojechaliśmy do teściów. Szymek jak zwykle wyszalał się z dziadkiem na długich spacerach i pobawił z kuzynem. Lubi tam jeździć bo zawsze dużo się dzieje i jest z kim się bawić. Rodzice mogli spokojnie odrobić maraton po sklepach
Pogoda nas średnio rozpieszczała w to wolne. Dużo padało i ogólnie niezbyt fajnie. Za to od wczoraj słoneczko ładnie przyświeciło. A znając życie od poniedziałku zacznie się ładna pogoda. Właśnie wtedy, kiedy będę siedziała w pracy. Ale co tam, niech tylko świeci.
Konwalianko co do nerwowości - Szymek jest nerwowy strasznie... I szczerze mówiąc bardzo mnie to niepokoi. On jak mu coś nie wychodzi, to od razu tym rzuca i nawet nie chce dalej próbować. Oddaje mnie żebym za niego zrobiła. Latające klocki, książki i cokolwiek jest pod ręką to u nas nie nowość. Ale nawet nie to mnie tak niepokoi. Najbardziej martwię się tym, że on jak się zdenerwuje (najczęściej kiedy mówię nie), to pierwszą jego reakcją jest bicie. Bardzo często dostaję po twarzy, chwyta mnie lub męża za okulary albo bije jak popadnie. Chyba że jest daleko, wtedy rzuca się po ziemi. Nie wiem już jak z tym walczyć i skąd on to mógł podłapać. Przecież nikt u nas tak nie robi A mam wrażenie, że u niego działa to jak odruch bezwarunkowy - zanim pomyśli to już ma ręce w powietrzu. Próbowałam prośbą, groźbą, nic nie działa. Tłumaczyłam i on dobrze rozumie, że tak nie wolno bo potem pokazuje paluszkiem "nununu". Ale i tak to robi.
PS. Aha, i chciałam Wam jeszcze powiedzieć, że wynaleźliśmy kubek niekapek najlepszy na świecie Ile ja nakupowałam tych kubków żeby Jaśnie Młody Pan chciał się nauczyć z nich pić, to tylko moje szafki wiedzą Żadnego nie chciał i z żadnego nie pił. Tylko rurka z Canpola. I w końcu dziadek kupił mu Kubusia Waterr i eureka! - nic innego teraz nie chce i pije litrami wszystko co mu wleję
ooo widzę tu dobre wiadomości! Aneta gratulacje i czekamy na zdjęcia! Mam nadzieję, że poród był szybki i w miarę bezbolesny! Uściski dla Karolinki!
U nas wszystko dobrze, weekend minął jak zwykle za szybko. Poniedziałek, wtorek i czwartek pracowałam bo reszta dziewczyn wzięła wolne. Wiadomo - nowa musi odrobić Chociaż tak na prawdę mogłam wziąć ale nie chciałam - chowam urlop na lepsze czasy. W czwartek wieczorem pojechaliśmy do teściów. Szymek jak zwykle wyszalał się z dziadkiem na długich spacerach i pobawił z kuzynem. Lubi tam jeździć bo zawsze dużo się dzieje i jest z kim się bawić. Rodzice mogli spokojnie odrobić maraton po sklepach
Pogoda nas średnio rozpieszczała w to wolne. Dużo padało i ogólnie niezbyt fajnie. Za to od wczoraj słoneczko ładnie przyświeciło. A znając życie od poniedziałku zacznie się ładna pogoda. Właśnie wtedy, kiedy będę siedziała w pracy. Ale co tam, niech tylko świeci.
Konwalianko co do nerwowości - Szymek jest nerwowy strasznie... I szczerze mówiąc bardzo mnie to niepokoi. On jak mu coś nie wychodzi, to od razu tym rzuca i nawet nie chce dalej próbować. Oddaje mnie żebym za niego zrobiła. Latające klocki, książki i cokolwiek jest pod ręką to u nas nie nowość. Ale nawet nie to mnie tak niepokoi. Najbardziej martwię się tym, że on jak się zdenerwuje (najczęściej kiedy mówię nie), to pierwszą jego reakcją jest bicie. Bardzo często dostaję po twarzy, chwyta mnie lub męża za okulary albo bije jak popadnie. Chyba że jest daleko, wtedy rzuca się po ziemi. Nie wiem już jak z tym walczyć i skąd on to mógł podłapać. Przecież nikt u nas tak nie robi A mam wrażenie, że u niego działa to jak odruch bezwarunkowy - zanim pomyśli to już ma ręce w powietrzu. Próbowałam prośbą, groźbą, nic nie działa. Tłumaczyłam i on dobrze rozumie, że tak nie wolno bo potem pokazuje paluszkiem "nununu". Ale i tak to robi.
PS. Aha, i chciałam Wam jeszcze powiedzieć, że wynaleźliśmy kubek niekapek najlepszy na świecie Ile ja nakupowałam tych kubków żeby Jaśnie Młody Pan chciał się nauczyć z nich pić, to tylko moje szafki wiedzą Żadnego nie chciał i z żadnego nie pił. Tylko rurka z Canpola. I w końcu dziadek kupił mu Kubusia Waterr i eureka! - nic innego teraz nie chce i pije litrami wszystko co mu wleję
Ostatnia edycja:
Aneta gratulacje
Konwalianka, Miczka u nas też niestety rzucanie w nerwach jest normą albo kładzenie się na podłodze I Wiki nie bije ale bywa, że jak się denerwuje bardzo to zaczyna gryźć wszystko co jest pod ręką albo nawet kogoś (zazwyczaj mnie). No i tłumaczę i tłumaczę ale wtedy za dużo to nie daje Ja na razie sobie tłumaczę, że to taki etap... oby...
Konwalianka, Miczka u nas też niestety rzucanie w nerwach jest normą albo kładzenie się na podłodze I Wiki nie bije ale bywa, że jak się denerwuje bardzo to zaczyna gryźć wszystko co jest pod ręką albo nawet kogoś (zazwyczaj mnie). No i tłumaczę i tłumaczę ale wtedy za dużo to nie daje Ja na razie sobie tłumaczę, że to taki etap... oby...
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 96 tys
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 688 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: