Witajcie
U nas od rana zasuwamy pełną parą! Było dzisiaj +11 st i słoneczko świeciło niczym wiosną!
I ja i mąż i córcia i dziadkowie, całkiem inaczej się czuliśmy, każdy dostał jak by zastrzyk jakiegoś super powera - co za pogoda, naprawdę już mogła by taka zostać
Słuchajcie, moje kochane dziecko dzisiaj było na spacerze......... wspominałam Wam, że Blanka nie lubi chodzić, tylko albo ręce albo wózek, sanki... a dzisiaj! Całe 30 min przeszła pieszo. Była taka radosna, że nawet nie chciała żebym ją przeniosła przez kałużę. Kurde, no w szoku jestem do teraz. A po spacerze w domu padła na 3 godziny! Spała tak jak zasnęła
Muszę kupić jej nowe butki, jakieś takie bardziej na błotko (błoto) bo teraz te roztopy troszkę ciapa jest gdzieniegdzie, a dziecko wchodzi gdzie popadnie, a te już kozaczki zimowe widzę, że będą coraz mniejsze...
Monia ja właśnie zauważyłam, że córa uwielbia jeść z nami, zawsze jak siadamy przy stole to ona jest z nami, teraz już nie siedzi w swoim krzesełku karmidełku a już wskakuje nam na kolana i przesłodko bierze widelec czy łyżeczkę i choć nie zawsze nam podjada z talerza to po prostu grzecznie siedzi na kolanach trzymając sobie sztućce w naszym talerzu, i tam przesiedzi do póki nie skończymy - czy to nie słodkie?
Wisienka gratulacje, to synek jak nic będzie
Miczka dziękuję, tak tak... rysujemy razem - i ja troszkę bazgrolę i Mała i wychodzi małe arcydzieło
No nic, uciekam. Jestem mega zmęczona.
Moje dziecko troszkę marudne dzisiaj było.
Aha.. i kupiłam jej Camilie na ząbkowanie i wydaje mi się, że jest spokojniejsza
Dobrej nocy!
U nas od rana zasuwamy pełną parą! Było dzisiaj +11 st i słoneczko świeciło niczym wiosną!
I ja i mąż i córcia i dziadkowie, całkiem inaczej się czuliśmy, każdy dostał jak by zastrzyk jakiegoś super powera - co za pogoda, naprawdę już mogła by taka zostać
Słuchajcie, moje kochane dziecko dzisiaj było na spacerze......... wspominałam Wam, że Blanka nie lubi chodzić, tylko albo ręce albo wózek, sanki... a dzisiaj! Całe 30 min przeszła pieszo. Była taka radosna, że nawet nie chciała żebym ją przeniosła przez kałużę. Kurde, no w szoku jestem do teraz. A po spacerze w domu padła na 3 godziny! Spała tak jak zasnęła
Muszę kupić jej nowe butki, jakieś takie bardziej na błotko (błoto) bo teraz te roztopy troszkę ciapa jest gdzieniegdzie, a dziecko wchodzi gdzie popadnie, a te już kozaczki zimowe widzę, że będą coraz mniejsze...
Monia ja właśnie zauważyłam, że córa uwielbia jeść z nami, zawsze jak siadamy przy stole to ona jest z nami, teraz już nie siedzi w swoim krzesełku karmidełku a już wskakuje nam na kolana i przesłodko bierze widelec czy łyżeczkę i choć nie zawsze nam podjada z talerza to po prostu grzecznie siedzi na kolanach trzymając sobie sztućce w naszym talerzu, i tam przesiedzi do póki nie skończymy - czy to nie słodkie?
Wisienka gratulacje, to synek jak nic będzie
Miczka dziękuję, tak tak... rysujemy razem - i ja troszkę bazgrolę i Mała i wychodzi małe arcydzieło
No nic, uciekam. Jestem mega zmęczona.
Moje dziecko troszkę marudne dzisiaj było.
Aha.. i kupiłam jej Camilie na ząbkowanie i wydaje mi się, że jest spokojniejsza
Dobrej nocy!