Witajcie
Wczoraj znów moja Mała zamieniła się w niejadka. I marudziła cały dzień, już myślałam że wyjdę z siebie momentami. Ale od rana dzisiaj już lepiej. Wieczorem mąż poszedł oglądać nowy samochód kolegi, poszedł o 20:00 wrócił na 24:00
ale ja już sobie smacznie spałam
Weekend leci jak z bata strzelił... już 12:00 i niedziela...
Monia tak, już to nie raz przerabiałam, apetyt raz mają dzieci raz nie, moja wczoraj znów cudowała
Zamierzam się kupić ta Camilie dla małej, słyszałam już wiele pozytywnych opinii.
Tesia moja mała też ze mną wszędzie chce chodzić, no cóż się dziwić jak siedzimy z nimi całymi dniami
Co do pracy męża, to takie uroki niestety, wiem coś o tym bo mąż ma też taką pracę gdzie czasem pracuje 2 tyg cały czas i zarobi za cały miesiąc a czasem 2 tyg siedzenia w domu. Sam już ma tego dość, i rozgląda się za pracą stałą ale szczerze powiedziawszy to prawda jest taka że ta obecna praca daje nam więcej, więcej pieniędzy, więcej wolnego czasu dla nas i żal jej zostawiać... eh...
Anetkaaa no właśnie, wiedziałam że coś takiego jest - przypomniałaś mi o tej taśmie
Dzięki :*
Kochane mamy
mam pytanie:
Bo ja już nie mam pomysłów na zajęcie córci.
Brakuje mi pomysłów. Jestem bezradna.
Kombinuję ile wlezie, Blanka już jest większa i nie potrafi już albo już nie chce zająć się sama. Zawsze z nią się bawię, czy to klocki, czy malowanie, lalki, zabawki, czy inne zajęcia - zabawiamy się razem. Ale czasem jej się nudzi. Czy to normalne? Bo ja zachodzę w głowę co tu jeszcze wymyślić.
A może mi już za psychikę poszło i jest to normalne a ja się niepotrzebnie głowię?
Moja Drania raczej chodzi swoimi ścieżkami i raczej rzadko chce się bawić już zabawkami............
Miłego dnia