reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

Witajcie!
U nas w sumie nic nowego
Zima trochę u nas puściła, więc dzisiaj mogliśmy trochę dłużej pospacerować
Mój Grześ dzisiaj na spacerze zainteresował się psimi kupami, stał parę minut koło jednego "okazu" i wpatrywał się :-D, musiałam go wziąć na ręce i przenieść w inne miejsce


Pia czytałam historię Sandry o której pisałaś na blogu, masakra, też strasznie poruszają mnie takie historie, nawet nie potrafię sobie wyobrazić co czuje ta kobieta, współczuję jej całym sercem :-(
maqnio super, że Rózia wybroniła się przed szpitalem No a Ty wypoczywaj Kochana, hmmm ja też może się wybiorę do kosmetyczki, wieki nie byłam
daga to nieźle szalejesz z edukacją Jowitki Super a jak ją uczysz?
tak, tak na mojego męża nie mogę złego słowa powiedzieć, w weekend od rana bierze Małego, ale on co jakiś czas musi przyjść do mamy, wejść na głowę i zobaczyć co robię, przytulić się, więc niby sobie odespałam, ale taki przerywany sen jest nie do końca regenerujący :/
z psem fajny pomysł, ale ja chyba nie wzięłabym sobie teraz takiego malucha na wychowanie
u nas też ocieplenie, tzn coś koło 0, ale fajnie bez wiatru
konwalianka uuu to Tymek nieźle pojętny brawo :tak:
Życzę Ci sił, żebyś wszystko sobie poukładała w życiu :*
Anula nie chcę zapeszać, ale super że Bartuś nie budzi się w nocy, może niedługo będzie wydłużał sobie noc
monia teraz chyba coraz częściej będą u naszych dzieciaczków takie marudne dni, mój też czasami sam nie wie czego chce i płacze, ale nie pokaże o co mu chodzi, tylko "nie" :tak:
śliczny ten kotek :-)
mój Grześ jeszcze w szczebelkowanym i myślę, że jeszcze długo będzie w nim spał, tzn na pewno do 2 lat


to chyba tyle
resztę dziewczyn pozdrawiam
Miłego wieczorku :-)
 
reklama
hej,
U nas ciąg dalszy problemów.. Tymek się rozchorował.. w nocy gorączka - 39.8 kresek, majaczył, wolał mama.. serce mi się krajało..NIe spałam od 24 do 5 rano, robiłam okłady na czoło.. po panadolu nie spadła gorączka ani o stopień! dopiero nurofen pomógł. Mały rozbudził się o 2, gdy gorączka minęła. Wypił litr wody i koniecznie chciał się bawić.. Teraz śpi, gorączki narazie brak i oby tak zostało. A ja na zwolnieniu..

daga - TYmek zaczął od liczenia..butelek, on jest maniak butelkowy, to dla niego genialna wielofunkcyjna zabawka.. teraz już liczymy wszystko - ile ma klocków danego koloru, kształtu, ile krówek itd.. uuwielbia to! Literek uczymy się tych co ma np. na bluzce, a teraz kupiłam w biedronce takie memo - z alfabetem i szukamy np. 2 biedronek a obok jest duza literka - także to lubi.

dzięki dziewczyny za miłe słowa.. idę coś porobić, póki bąbel śpi..
MIłego dnia!
 
Witajcie,
U nas kolejny dzien zaczelismy po 4:wściekła/y:przed chwila Bartek zasnal.Byla dzis u nas moja siostra, malemu bardzo spodobaly sie pomalowane paznokcie, co chwila podchodzil do niej ogladal z kazej chwili i patrzyl na swoje:-Dchyba zaczne malowac:-p
Daga, Brawa dla Jowity, Bartek nie jest zainteresowany rysowaniem, oglada ksiazeczki ale sam, gdy chce mu poczytac albo cos pokazac mowi nie. Wiekszosc dnia biega za pilka, jedzi samochodami albo wozi na przczepce
zabawki. Bartek wazy 11,600 ale nie widac po nim pewnie przez to ze ma 89 cm:tak:u nas na szczepieniu placzu nie bylo ale przy badaniu owszem, nie dawalam rady z lekarka go utrzymac tak uciekal i bil.
Konwalianka zdrowka dla Tymka
Monia, Bartek spi w lozeczku, nie wyobrazam sobie ze moglby spac na lozku tak sie wierci i czesto siada ze spadlby.
Dziewczyny powiedzcie mi czy mozliwe jest aby Bartkowi szly juz 5ki?strasznie gryzie smoczek a gdy zabiore pcha raczki tka gleboko do buzi az wymiotuje, slini sie na potege
 
hej dziewczyny!

Nie wiem co ze sobą zrobić. Oddałam dzisiaj Małego w ręce dziadków, wraca dopiero jutro wieczorem :szok: To pierwsza taka jego dłuższa wycieczka z noclegiem. Przeżywam jak nie wiem :-D Czuję jakby go wywieźli na drugi koniec Polski i mieli oddać za miesiąc :-D A to tylko drugi koniec miasta hehe. Strasznie jestem ciekawa jak zniesie nockę bez mamy i taty. I jak my bez niego :sorry2:

Apropo nocki to dzisiejsza u nas średnia. Od 24 do około 2.30 wstawałam co 10-15 minut. Niby spał ale co chwilę się podnosił. A od 3 urwał mi się film i nie wiem co się działo :confused: Nawet nie wiem jak znalazł się w naszym łóżku rano.

Maqnio dobrze że z Rózinką już lepiej, a ty odpoczywaj bo po ostatnim kołowrotku należy Ci się!

Kamisia, Monia to Wasze "chłopy" z mojego rocznika ;-)

Monia śliczny kotek. Szymek byłby w siódmym niebie mając jakieś zwierzątko i nawet zastanawialiśmy się nad psem ale jednak jeszcze nie teraz. Szymek śpi w łóżeczku szczebelkowym i na razie nie planujemy zmiany.

Konwalianka zdrówka dla Tymcia!

Anula no właśnie miałam mówić, że któryś dzieciaczek zdaje się, że ma już 5-tki. Więc wszystko możliwe.

Mnie dziś trzeci dzień boli głowa. Ale dziwnie tak, nigdy wcześniej nie miałam takiego bólu. Nie jest ciągły tylko co chwilę mam wrażenie jakby mi ciśnienie od środka głowę rozsadzało, taki pulsujący i intesywny. Nie mogę się w ogóle schylić czy robić gwałtownych ruchów.

Miłego dnia!
 
Witajcie:) Widzę że nie tylko u mnie gorszy czas nastał. Nie mogę wytrzymać z własną rodzinką:( Małż maruda na zwolnieniu już czwarty tydzień i do tego Bartek nagle nie potrafi sam się pobawić. Całymi dniami ciąga za palec. Oczywiście skutki są takie że połowę dnia płacze bo ile można za nim chodzić. Do tego wszystkiego staje zadowolony na parapecie a ja umieram ze strachu.

Zachciało mi się do pracy i mam mętlik w głowie bo miałam przedłużyć wychowawczy do września a kończy się w marcu. Biję się z myślami co tu zrobić. Z jednej strony chcę jak najdłużej z maluchem posiedzieć a z drugiej strony chcę do ludzi bo zdziczałam. Inna rzecz że w tej mojej pracy ciężko jest być zdrowym psychicznie:) Ehhhhhhhh no mam problem z decyzyjnością.

Co do książeczek to u nas tylko fruwają- chwilka oglądania i leci. Rysowanie jest be, powtarzanie też tylko rzucanie, ciąganie i bicie kota jest fajne:) Kupiliśmy Bartusiowi namiot- przesiaduje sobie tam, ale nie sam. Wpycha tam tatusia.
hehehe ostatnio uświadomiłam sobie że w ogóle nie mówimy mama.

Daga jeżeli Cię to martwi to jak najbardziej idź do lekarza.
Więcej nie pamiętam:)
Pozdrawiam Was dziewczynki i lecę prasować
 
Witajcie :)

U nas ok. Kinga w nocy wstała dziś w łóżeczku na nogi i radosnym tonem do mnie zaspiewała "aaaaaa " :) oczka miała jak 5 zł, pomyślałam, że już tak prędko nie zaśnie, ale szybko zasnęła w minucie :) Dalej głównym słowem w czasie dnia jest "nie". Ja do małej "chodź, przebierzemy pupcię', ona "nie", ja "chodź, zjesz zupkę", ona "nie" itd. :) Zauważyłam, że jej to słowo "nie" sprawia wielką satysfakcję, jak widzi, że mnie już witki opadają :) urocza jest wtedy :)
Ja dziś szukałam prezentu dla moich teściów, którzy w tą niedzielę będą obcodzić 30 rocznicę ślubu. No i zakupiłam im od nas piękny obraz na ścianę ze Świętą Rodziną.
Pytałam o spanie Waszych Pociech w łóżeczkach dla orientacji, bo ja mojej Kingi też na razie nie wyobrażam sobie przenosić do zwykłego łózeczka dziecięcego - za dużo się wierci i rzuca w nocy.

daga, moja Kinga od ok. pół roku zamiast "tata" mówi "tatko" i fakt - tatuś chodzi wniebowzięty zawsze jak ona tak na niego woła :)

konwalianko, może to na te 5tki ta gorączka Tymusia? Ale aż taka wysoka? Hmmm...Zdróweczka dla Malucha!

Anetkaaa, witaj! Oj, jak ja Cię rozumiem z tym "dziczeniem" w domu...mam dokładnie tak samo jak Ty, poza tym że ja nie pracowałam przed ciążą, a chciałabym gdzieś do pracy iść, coś zarabiać, mieć kontakt z ludźmi...ale z drugiej strony chciałabym z Kinga jak najwięcej przebywać...ech...


Dziewczyny, a nie wiecie co się dzieje z NiL? Dawno jej nie było...
No i ciekawe jak tam nasze Ciężaróweczki?
 
reklama
Dzień Dobry :)

U nas wczoraj był ciężki dzień.

Blaneczka marudna jak nie wiem. Ale już wiemy dlaczego - idą kolejne ząbki, już są na wierzchu dwie górne czwórki :-D

Wczorajsze sanki zakończyły się zaśnięciem, szybko wróciliśmy do domu a przy rozbieraniu się rozbudziła rozrabiaka mała :)

Zasnęła też dopiero o 15:00. Zastanawiam się czy by wytrzymała do wieczora bez snu no ale po wczorajszym chyba nie wytrzyma. Chciałam ją przytrzymać, no ale jednak padła....

U nas odwilż, i pada od wczoraj cały czas...

Miłego dnia.
 
Do góry