Dzień Dobry,
my na nogach od 8:00
Nasza Mała pospała jak NIGDY :-)
A ja coś zakatarzona, głowa mnie rozbolała teraz no i pogoda ponura, oj nie wiem co to dzisiaj będzie...
malamii zaakceptowałam
Miczka patrzyłam na ten film który poleciłaś
Strasznie głośno, niesamowicie blisko (2011) no i spodobał mi się, muszę go zobaczyć.
Aniaa wiem o czym piszesz... u mnie to samo, na noc Blaneczka teza sypia z nami bo jak widzi łóżeczko to płacz, i tez zasypia pieronem, a chodzi o to - jak tak przypuszczam - że nasze dzieci weszły w taki etap, że chcą być blisko nas, już więcej rozumieją, no i np moja mała tuli się ostatnio do mnie strasznie.... no i na noc musi z mamusią sobie poleżeć i potem spokojnie zasypia, ciesze się, ze jestem dla niej taka ważna
Aneta no właśnie dlatego ja też jeszcze nie kupuję zimowych rzeczy dla dziecka, ja przeważnie kupuję wszystko na bieżąco.
NiL hmm... wiesz najgorzej jest słuchać innych którzy dają Ci rady, rób tak jak Ci serce podpowiada, słuchaj swojej intuicji, ja myślę, że ona Ci podpowiada wiele, a wiesz dlaczego nie rozmawiacie? dlaczego się nie przytulacie? itd? Bo macie dzieci, bo obowiązki domowe i rodzinne to 'pomijają' i nie ma na to już czasu i tak już potem ludzie się zakręcają w wir codzienności bez uczuć i w ogóle. Jak każde małżeństwo my tez się kłócimy z mężem
czasem jest ostro... no ale kochamy się i nawet jak jesteśmy źli na siebie to czasem i tak podchodzę do T. i się do niego przytulam bo niestety KTOŚ musi zrobić ten pierwszy krok. No i popatrz... macie po 25 lat, jesteście bardzo młodzi, a zachowujecie się (bez obrazy) jak stare małżeństwo, obudźcie w sobie młodych duchem i będzie dobrze, naprawdę Wam tego życzę. Ale pamiętaj to co TY czujesz jest najważniejsze, a dzieci? Dzieci właśnie to COŚ co WY wspólnie stworzyliście i nie ma co tego przekreślać. To oczywiste, że niestety one cierpią bo widzą jak Wy się nie dogadujecie ale takie jest życie, raz jest gorzej raz lepiej... powodzenia ...
Miłego Dnia :*