reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

Cześć dziewczynki, widzę, że dalej u jednych małe problemiki u innych większe ,ale jak to wszędzie, małe dzecko mały problem duże dziecko duży problem...


No u na po staremu, Szymko w nocy spi od 20- 6 czasami 7 rano.
w ciągu dnia o 12 2-3 godziny poza tym wszystko inne ok.

mam do Was prośbę
Proszę dajcie namiary na tą Olgę? Bo nie potrafię nigdzie znależć:D

Pozdrawiam wszystkie mamuśki....
 
reklama
pia dzieki ale my już nie mamy tak że nie możemy sie od siebie oderwać:-( mozna powiedzieć, że miedzy nami jest prawie dobrze, źle, b. źle lub cisza przed burzą. Nie siadamy przytuleni i nie ogladamy razem filmów. Właściwie nic razem nie robimy:-( Ne wychodzimy nigdzie razem bo mi wstyd, że zaraz się wstawi (słabą ma głowe):eek: Ostania fajna impreza to moja 18 (kiedy miałam innego chłopaka) My mamy po 25 lat a razem jesteśmy od 7.
malami mój maż lubił % odkad pamietam ale wszyscy mowili (zwłaszcza moi dziadkowie, którym się bardzo spodobał kandydat na wnuczka:-)) , że młody, że w tym wieku to każdy tak, że mu przejdzie. Nadal jest młody a ja czekami czekam... może trochę naiwnie. Wiem że pije właściwie każdy (oprócz mnie:-D) ale jakoś tak w ilościach ograniczonych. Według mnie przesada jest wtedy kiedy np leży sie gdzieś pod płotem:confused:
Dobra dosyć już o nim.
Aneta zgadzam sie z Toba w100% tylko wiesz czasami trudno tak. My w historii naszego zwiazku ,,rozwodzilismy się'' chyba z 15 razy (raz nawet papiery miałam) oj przepraszam ja się raczej rozwodziłam bo on mi się zwyczajnie smiał w twarz. Uwierz, że jestem na tyle głupią kobieta, że jak on przeprosi i powie, że wiecej nie bedzie to mu wybaczam (ale nie zapominam)
Ania Gabek też tak ma. Widzi, że siostra sie jeszcze bawi to za nic nie chce spać chociaż leci w rękach:szok: My też mamy jabłka, sliwki, a pomidory i ogórki od sasiadów. Jabłka co roku lezały na strychu (w zimnie) i nic im nie było. Druga sprawa to to, że szybko znikały:-)
konwalianko &&&&&&&&& za jutro
 
Ostatnia edycja:
Ania dokładnie jak pisze Anetka - problemy ze spaniem to efekt tego, że mamy jest teraz mniej, że wychodzi i dłuuugo jej nie ma. Dzieci tak odreagowują, to dla nich duża zmiana więc jak już mama jest to trzeba jej pilnować żeby znowu nie zniknęła. Z czasem wróci to do normy.

Malamii mam nadzieję, że kiedyś uda nam się spotkać, fajnie by było. A powiedz (jak coś na PW) w której części Sosnowca mieszkasz? Co do butów, na szybko kuzynce świta, że widziała w jakimś sklepie w Plejadzie :-D jak sobie bliżej przypomni to dam znać :-)

Kolorowych i spokojnych snów a powracającym jutro do pracy powodzenia! Ja zostaję w domu. Dziwnie tak...
 
hej, ja na szybko..
u nas powtórka z rozrywki i nie śpimy od 3.40.. ja już nie wiem o co chodzi, bo mały przespany nie jest wogóle..

Aneta, hmm.. nie, nie boję się, bo zwyczajnie jestem przezorna i wolę kupić rzeczy tansze jesienią, większe aby sobie czekały niż potem przepłacać.. nawet jeśli okazałyby się za male to jestem pewna, że udaloby mi się je sprzedać.. a co do zimy, to przecież zima to nie tylko śnieg, to także mróz a wtedy chyba także ubiera się zimową kurtkę..
super, że Filipek zaliczył takie fajowe zwierzątka.. a jak tam Twoja wizyta?
Nil tulę.. wytrwałości kochana!
Miczka, jak to napisałaś to tak jakby nasza sytuacja.. a powiedz jak odstawiłaś Szymka to dawałas mu butlę o tej 5 rano? czy nawet z tego zrezygnowaliście?
Ania, niestety nasze dzieciaki także odreagowują brak mamy..pewnie to się ustabilizuje ale potrzeba czasu aby zdała sobie sprawę, ze mama nie znika na zawsze a wraca.. oby szybciutko, bo nie jest to proste ani dla Ciebie ani dla Karoli..
malami - buzi
wisienko - dzisiaj także odpoczywasz?
 
hej mamusie!

witam się po zakręconym i strasznie wykańczającym weekendzie. Obudziłam sie dzisiaj z okropnym bólem głowy(a raczej prawie nie spałam). Nocki ost.dwie straszne,dzis pobudka co 30 min. nosz!! Roboty mam full a lenia jeszcze większego eh.. niewiele doczytałam i też niewiele pamiętam:

nil Kochana nawet nie masz pojecia jak bardzo Cię rozumiem. Mój małz co prawda nie pije ale za to ma mnóstwo innych wad, przez które tez kilka razy sie "rozwodzilismy" a walizki to juz nawet nie wiem jak czesto mu pakowałam. I wiem doskonale ze odejsc wcale nie jest łatwo, ze sa dzieci itp. ze potwornie ciezko sie odważyc a potem walczyc, sądzić itp. Jest cała masa spraw, które tak naprawdę tę odwagę nam odbierają. i mnie tej odwago tez brak. Bo są dni ze naprawdę chciałąbym zyć bez niego a nie mam odwagi a potem pluje sobie w gębę, ze znowu skapitulowałam. bez sensu to wszystko. sciskam ie mocno i jednak mam nadzieje, ze twój małz sie opamieta.
miczka u nas równeiz problem z wysokim podbiciem. z butami tragedia, bo do tego Rózana stópka jest spora i do tego szeroka. Tzn. rozmiar ma ok 21-22 ale wszystkie buty nosi na 23-24, bo w te 21-22 po prostu na szerokosc jej nozka nie wejdzie. masakra,a bo lata w za duzych butkach i widze ze sprawa jej to dyskomfort. O kaloszkach wogóle nie mysle, jedne kupiłam i jak młodej wkładama to az sie rozpłakała - najwidoczniej bolało, bo za cisno było. Kaloszki został oddane do sklepu. juz sie martwie jak to bedzie z kozaczkami. chcemy kupic sniegowce i kozaczki. I trzymaj sie dzielnie - mam nadzieje ze praca do ciebie wróci:*
wisienko my obgadane i tak jak Ci mówiłąm - zrób sobie kawę i posiedz choć przez 30 min. a balkonowe pranie i prasowanie nie ucieknie:*

miłego dnia. ja do kieratu!
 
Ja wlasnie wątpie zeby to juz bylo odreagowywanie. w zlobku byla raz 3h i raz spedzila pol dnia u mojej mamy. Juz spedzala cale wwkendy u dziadkow i jakos tego odreagowywac nie musiala, hmmm.

Nil, alez mi Cie zal kobieto! Nie pozwol zeby mąż smial Ci sie w twarz! Kazdemu nalezy sie szacunek przeciez. A czasem rzeczywiscie lepiej sie rozstac, np dla dobra dzieci ktore musza patrzec na te Wasze spiecia. Ale to Ty wiesz najlepiej jak jest i co z tym zrobic:)

u nas dzisiaj nocka o niebo lepsza, jedna krotka pobudka na mleko:)
 
Dzień Dobry,
my na nogach od 8:00 :szok::-D Nasza Mała pospała jak NIGDY :-)
A ja coś zakatarzona, głowa mnie rozbolała teraz no i pogoda ponura, oj nie wiem co to dzisiaj będzie...

malamii zaakceptowałam ;)
Miczka patrzyłam na ten film który poleciłaś Strasznie głośno, niesamowicie blisko (2011) no i spodobał mi się, muszę go zobaczyć.
Aniaa wiem o czym piszesz... u mnie to samo, na noc Blaneczka teza sypia z nami bo jak widzi łóżeczko to płacz, i tez zasypia pieronem, a chodzi o to - jak tak przypuszczam - że nasze dzieci weszły w taki etap, że chcą być blisko nas, już więcej rozumieją, no i np moja mała tuli się ostatnio do mnie strasznie.... no i na noc musi z mamusią sobie poleżeć i potem spokojnie zasypia, ciesze się, ze jestem dla niej taka ważna :)
Aneta no właśnie dlatego ja też jeszcze nie kupuję zimowych rzeczy dla dziecka, ja przeważnie kupuję wszystko na bieżąco.
NiL hmm... wiesz najgorzej jest słuchać innych którzy dają Ci rady, rób tak jak Ci serce podpowiada, słuchaj swojej intuicji, ja myślę, że ona Ci podpowiada wiele, a wiesz dlaczego nie rozmawiacie? dlaczego się nie przytulacie? itd? Bo macie dzieci, bo obowiązki domowe i rodzinne to 'pomijają' i nie ma na to już czasu i tak już potem ludzie się zakręcają w wir codzienności bez uczuć i w ogóle. Jak każde małżeństwo my tez się kłócimy z mężem :) czasem jest ostro... no ale kochamy się i nawet jak jesteśmy źli na siebie to czasem i tak podchodzę do T. i się do niego przytulam bo niestety KTOŚ musi zrobić ten pierwszy krok. No i popatrz... macie po 25 lat, jesteście bardzo młodzi, a zachowujecie się (bez obrazy) jak stare małżeństwo, obudźcie w sobie młodych duchem i będzie dobrze, naprawdę Wam tego życzę. Ale pamiętaj to co TY czujesz jest najważniejsze, a dzieci? Dzieci właśnie to COŚ co WY wspólnie stworzyliście i nie ma co tego przekreślać. To oczywiste, że niestety one cierpią bo widzą jak Wy się nie dogadujecie ale takie jest życie, raz jest gorzej raz lepiej... powodzenia ...

Miłego Dnia :*
 
Witajcie po weekendzie!
Jak on szybko zleciał, w sumie i tak mój mąż pracował ale jednak parę godzin udało się wspólnie spędzić :) Zawsze to coś :) Zobaczymy co przyniesie tydzień..

samea - Olga Gajocha - FOTOGRAFIA
NiL - bardzo mi przykro od samego czytania o Twojej sytuacji z mężem. Ja z moim mężem to w sumie nie mogę powiedzieć żebyśmy mieli jakieś problemy, bo nasze kłótnie to są o błahe sprawy, takie sprzeczki i czasem mam wrażenie, że dochodzi do nich właśnie dlatego, że tak bardzo się kochamy :) Nie wiem, jak Cię pocieszyć kochana, masz nadzieję, że kiedyś się to wszystko unormuje i dlatego trwasz w tym związku. A może wyjedź gdzieś na weekend z dziećmi jeśli masz taką możliwość, tak żebyś mogła na spokojnie wszystko przemyśleć, czy ta nadzieja jest realna... tulę :*
Miczka - dzięki za namiar na ten sklep, podejrzewam gdzie to może być w Plejadzie, jest jeden taki sklep z różnymi butami dla dzieci, jak będziemy kupować kozaczki to zwrócę uwagę :)
konwalianko - ojj to znowu się dzisiaj nie wyspałaś.. bidulko.. a Ty dzisiaj w pracy pierwszy dzień???
maqnio - może Rózi zęby idą kolejne? że tak się budzi w nocy co chwilę...
Pia - dzięki :) zdrówka życzę, oby Blanka się nie zaraziła!!

Mój Mati od 20 minut leży w łóżeczku i zamiast spać gada coś do siebie i swojej żaby :))
Mam nadzieję, że zaraz uśnie i nie będzie płakał.
Ale mi się miłość wylewa uszami jak tak słyszę jak sobie gada w swoim pokoiku :))
Miłego dnia!
 
reklama
Witajcie

My dzisiaj wstalismy o 7,30 jak nigdy niunia pospała , ale wczoraj dałam na wieczór czadu , chodzilismy do 21 pod blokiem mała zbierala kapsle i układala je na parapecie od okna piwnicowego , naswalam ja starszy kapslowy tak jej sie te kapsle podobaja , dzisiaj wyrzuciła mi juz nie wiem ile razy z szuflady ubranka nie mam siły juz ich ukladac bo i po co jak zaraz laduja na podloge a potem Klaudusia po swojemy je upycha spowrotem do szuflady zamknie ja i odchodzi , a najsmieszniej jest jak łazi za psem a ten borok nie wie gdzie jej uciec ona mu kompletnie nic nie robi tylko za nim lazi a ten ucieka jak by nie wiadomo co sie działo
Dzisiaj usneła mi na siedzaco pod blokiem zaraz szybko przyszlam do domu dac ja do łozeczka i teraz niunia grzecznie spi ,
Jak ja ja strasznie mocno kocham nie wiem jak to opisac

Malami mi tak samo sie wylewa uszami przecudne jest to uczucie kochac takie cudo swiata , daj namiary na fb
Nil ja ze swojego doswiadczenia mowie ze z takim człowiekiem sie nie da zyc co pije i jeszcze zwala ze to przez kobiete , kazdy powód jest dobry byle wypic i pretekst sie znajdzie , teraz myslisz ze jestescie razem dla dzieci ale to błedne i to bardzo bledne myslenie , wiem to po sobie , Doradzac nie ma co bo człowiek jak dojdzie do odpowiedniego momentu sam na oczy przeglada i klapki opadaja , i uwierz z wielkiej miłosci rodzi sie wielka nienawisc taki malutki kroczek , zycze ci zebyscie sie dogadali jednak trzeba wyeliminowac alkohol inaczej nic z rego nie bedzie
Daga
Duzo zdróweczka kochana i oby Jowitka nie załapala nic
Miczka ja tez mieszkam w Sosnowcu tak ze we 3 bedziemy mogły sie spotkac jak tutaj zawitasz
Anetka to fajnie ze Filiperk poznal nowe zwierzatka cieszył sie napewno
Maqnio a co sie dzieje ze nie spałyscie moze ksiezniczce jakies zebole wylaza
Konwalianko
a co sie dzieje ze znowu taka pobudka w nocy , czyzby dalej ta pełnia dała popalic
Wisienko a ty troche odpocznij bo padniesz jak ja kiedys a musisz byc monter
reszte mamc witam i dzieciaczków
 
Do góry