reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

Hej kochane !!! Wpadam jak po ogien ,chwile mam wiec pisze . Nadia juz pomalutku zaczyna stawiac pierwsze kroczki ,jeszcze sporadycznie ale siee udaje jak sie zapomni zrobic dwa kroczki ,ale i tak najlepiej na czworaka szalec .wlazic gdzie sie da ,buntowniczka z niej sie zrobila ,tak jak u Corin na wszelkie moje stanowcze nie wlancza akcja placz ,ale radzimy sobie .No i mam jeszcze niedołeznego meza w domu ,pobil sobie biodro w niedziele rano bylismy na pogotowiu ,zrobili przeswietlenie ,na szczescie nie zlamana ,ale mocno zbita jest , teraz jest u ortopedy ,cierpial bardzo od wczoraj do dzis ,nadal go cholernie boli ale juz ciutke lepiej pomalu prrzemieszcza sie o kulach,zobaczymy co powie ortopeda.A ja latam miedzy nadia a moim T.mam nadzieje nic powaznego niebendzie ,bo on sie marwrtwi jak zapewni nam byt ,biedny moj ♥ bo moze uda sie na kilka miesiecy pojechac do Niemiec ,ale to jeszcze nic pewnego ,no i moze nam uda sie zmienic stancje na o woiele tansza ,ale to tez nic pewnego jeszcze najwazniejsze aby z noga wszystko bylo wporzadku.Pezepraszam ze nieodnioslam sie do wszystkich postow ,ale jestem z Wami myslami ,pozdriowionka i ucalowanka odemnie i Nadusi :*
 
reklama
hej kochane. dzisiaj pospalismy prawie do 8, ale nadal choodze nie przytomna. mialam zakrecony ranek. Mam problem z Aleksikiem. mianowicie nie da sie ubrac czy zmienic pampersa. gonimy sie po calym domu. czasami wymiekkam i go zostawiam bez pampka. no ale jak juz jest grusza sprawa nie da sie przebrac dziecka na stojaca czy biegajaco. wszelkie pomysly wyczerpaly sie aby go przekonac przebrac go na lezaco. przed chwilka zrobil kupke i uganialam sie za nim, az siadl sobie i wszystko bokiem wyszlo, wlozyl raczki i rozmazal, potem smiejac mi sie w twarz wlozyl stopy i rozmazal jeszcze bardziej. i dalej gonitwa po caly domu. az go zlapal i wsadzilam pod prysznic we wszystkim i powoli go ogarnelam. nie wspomne jak ja wygladalam i podlogi w domu. dotego warczy na mnie jak lew jak chce go przebrac czy ubrac. rzucie jakimis pomyslalmi.

konwalianka kciukasy za dzisijeszy dzien i wspolczuje nocki
ania wspolczuje nocki
nil tule mocno
tesia za niemcy, bo wiem ze pieniazki wam sa potrzebne, zdrowka dla meza
daga zdrowka
pia dla bianki zdroweczka
maqnio sily i wytrwalosci

tylko tyle spamietalam. milego popoludnia
 
<B>Witajcie kochane<B/>:-) dawno mnie nie było, pewnie już mnie nie pamiętacie? heh chciałam dołączyć z powrotem do forum... czy mogę wrócić? Znikłam dlatego że mieliśmy z mężem kłopoty inie chciałam nikomu zawracać głowy moimi problemami.:zawstydzona/y:
A tak w ogóle to mój mały brzdąc w ogóle nie chce chodzić, po prostu mu się nie chce to leń skończony:wściekła/y: kiedy go stawiam lub biorę za rączki aby po prowadzać go, siada automatycznie na pupie i raczkuje a kiedy mu się z nudzi wtedy wstaje i chodzi ale tylko przy mebelkach. Pani doktor twierdzi że jeszcze ma czas aby sam chodził ale ja się troszkę martwię, bo moja córeczka Amelka chodziła sama na rok. Pozdrawiam was wszystkie razem i każdą z osobna, życząc miłego popołudnia.:-)
 
Marzenko - namiary na pw, ale sobie Klaudia zabawę wynalazła :)) mój Mati lubi się bawić nakrętkami :))
Tesia - ojej to nie dobrze, że mąż sobie stłukł biodro :( ojjj.. musiało boleć i pewnie boli dalej.. dobrze, że nie złamane!!! szybkiego powrotu do formy życzę!! A Nadusia się zaczyna rozkręcać :))) zobaczysz, jak tylko opanuje dwie nóżki to czworaki pójdą w niepamięć :))) chociaż na początku Mati jak chciał być gdzieś szybciej to wracał do czworaków :D &&& za wyjazd od Niemiec i za tańsze mieszkanie &&&&
silwia - ja swego czasu miałam podobny problem z Mateuszem, ganiałam go po całym mieszkaniu żeby mu zmienić pieluchę i ubrać. Pozycji leżącej nie praktykujemy już od dawna, bo za żadne skarby świata nie dawał się położyć na plecach. Na dzień dzisiejszy idę z Matim do łazienki, zamykam drzwi i tam mu zmieniam pieluszkę i przebieram. Też chodzi i wciska się w każdy kąt ale przynajmniej nie ganiam go po całym mieszkaniu, a jak jest sytuacja kryzysowa to go wkładam pod prysznic i myję ;) powodzenia!
Iwonuś - witaj, rozgość się :) ja się przyznam bez bicia, że nie pamiętam, moja pamięć już nie ta :p nie przejmuj się leniuszkiem, przyjdzie na niego pora :)

Mati dzisiaj poprzestawiał sobie drzemki, ma poślizg ;) już po 3 a ten jeszcze nie śpi, znowu gada w łóżeczku i o dziwo wyrzucił z niego swoją ukochaną żabę, dwa razy - chyba się na nią pogniewał :p Jak się obudzi to jedziemy do dziadków. A ja muszę na zakupy jechać bo normalnie nie mam już nic do zjedzenia, ani pół ziemniaka nie wspominając o jakimś mięsku..

Miłego popołudnia!
 
Iwonus pewnie ze cie pamietamy wracaj do nas kobitko , moja niunia tez jeszcze nie chodzi tylko na raczki i przy meblach , jak sie zapomni to daje kilka krokow a za raczke na podworku uwielbia chodzic tylko moje krzyze potem
Silwia u mnie podobne problem z przebieraniem ale ja ja przebieram na łozku i daje jej cos do raczki najbardziej lubi piloty to sie nimi zajmie a ja w tym czasie spokojnie ja przebiore a potem piloty wezme i zajme czym innym , oczywiscie jak ja przebiore
Malami ​mam cie juz na fb
 
hej kochane..
powoli mija mój ostatni dzień w domu, od jutra zaczyna się nowy etap w naszym życiu:eek: Jeszcze nie umiem się na niego cieszyć..

sylwia, :szok: Tobie do tej pory udawało się zmienic pampersa na leżąco? szacun.. u nas od pół roku to niemożliwe i obecnie zmiana tylko na stojąco i to o ile się uda zabawic - inaczej nie umiem.. No chyba, że zwyczajnie pampersa zmieniam bo mokry to i na siedząco umiem..

Marzenko, nie mam pojęcia.. może to stres? mój udziela się małemu.. a jak czytam o Klaudii i jej "porządkach", to jakbym Tymka widziała.. on tez tak wyjmuje, chodzikuje a później zanosi z powrotem swoje rzeczy i nie tylko swoje.. czasem wywleka też moją bieliznę i roznosi po domu:rofl2:

Iwona, witaj.. ależ oczywiście że możesz! Zaglądaj częściej..a co do małego, nie przejmuj się.. każde dziecko jest inne i w różnym tempie się rozwija, więc spokojnie.. a jak u Was z zębami?

malamii, i ja ja proszę o namiary na fb

Tesia, tylko patrzek jak Nadusia się rozkręci no i zdrówka dla męza.. wiem, że nie jest to łatwe..oby szybciutko wyzdrowiał!
daga oj Ty nieprzyzwoita kobieto:rofl2:Tyle spać :) haha szkoda, ze nie da się na zaś.. co do Jowity, to może taki etap, Tymek też nie dawał sobie nawet dotknąć nosa ale minęło..


Ja dzisiaj na odchodne upiekłam szarlotke i zrobiłam mięsko z sosem..no a tymek dostał do sosu kaszę i wyobraźcie sobie jak wyglądał TYmek, fotelik i przestrzeń wokół po jego samodzielnym jedzeniu tej kaszy i mięsa i warzyw.. hehe on normalnie je sam, ale ziemniaki czy makaron łatwo nabić na widelec.. z kaszą się nie dało, więc wkurzał się masakrycznie:-)no ale trzeba się wszystkiego uczyć..nie ma lekko:-D
 
konwalianko - już trzymam kciuki za jutro i kolejne dni &&& dasz radę!!!! Tymek tym bardziej ;) wyobrażam sobie ten krajobraz po jedzeniu haha :)) Mati jeszcze nie umie jeść widelcem, nawet jak nabije parówkę na widelec to zdejmuje ją z niego i dopiero wkłda do buzi :D reszta na pw ;)

Ja już jestem gotowa do wyjścia tylko czekam na Matiego aż się obudzi. Zaraz będę musiała pohałasować pod jego drzwiami bo nei chcę aby spał dłużej niż do 17.
 
hej!

U nas dziś dzień zakupowy, mama trochę poprawiła sobie humor paroma drobiazgami :-D:-D. Teraz Szymek spaceruje z babcią. Babcia dzisiaj miała egzamin z samodzielności i zdała go średnio bo jak wróciłam o 15 to Szymek nadal nie spał :baffled::baffled: Że akurat zbojkotował dopołudniowe spanie to mnie szczególnie nie dziwi i mogę w to uwierzyć bo ostatnio zdarza się to coraz częściej. Ale wtedy chodzi spać tak koło 1-2. Rzekomo nie chciał... Jak wróciłam to zasnął mi w 3 sekundy... I nawet nie obudziła go zmiana pieluchy bo dopiero jak zasnął to zauważyłam, że pielucha pełna :eek: No ciekawe jakby to było jakbym normalnie musiała chodzić do pracy, a babcia zostawałaby sama...

Rano za to pięknie pospaliśmy. Pobudka standardowo o 6, jakieś pół godziny kręcenia się w łóżeczku, po czym wzięliśmy go do siebie. Nawet się nie ruszył tylko zamknął oczka i spał. Pierwszy raz tak. Zwykle poranny czas w naszym łóżku to czas znęcania się nad mamą... Pospaliśmy do 8.30 :szok: Oby więcej takich poranków :tak:

Konwalianko na początku dawaliśmy butlę zamiast tego porannego cyca. Ale z czasem i ją odstawiłam, tylko że wtedy jak się budził i nie mógł zasnąć to brałam go do naszego łóżka. I zasypiał szybko. Nie miałam już siły walczyć o zasypianie w łóżeczku. Stwierdziłam że i tak prawie całą noc śpi u siebie więc jak go wezmę na godzinę rano do nas to nic się nie stanie. Butli oduczył się szybko. A z czasem przestał się na nią budzić i zazwyczaj spał u siebie w łóżeczku do końca. Tyle tylko że budził się i wstawał zawsze jak myśmy wstawali, podczas gdy normalnie (np. w sobotę) spał dłużej.

Maqnio współczuję nocki. I odsapnij w końcu kobieto bo się wykończysz!

Pia zdrówka!

Daga haha wyobraziłam sobie Jowitkę taką śpiącą na stojąco :-D:-D:-D:-D ale te nasze dzieciaczki są słodkie!!!

Tesia dla męża zdrówka!

Sylwia heh ale łobuz z Aleksika :-) Ja Szymka zawsze zabawiam czyms, daję mu do łapek różne rzeczy i jakoś wytrzymuje.

Iwonuś witaj! Kooopę lat ;-) Fajnie, że wróciłaś. Apropos chodzenia czy raczej braku chęci do tego to skąd ja to znam... Szymek też miał tak długo, że się buntował, że nie chciał, siadał na pupkę i się wkurzał. Za rączki to już w ogóle. Dopiero niedawno mu się odmieniło i jak zasmakował, tak potem chodził do każdego brał za rękę żeby go prowadzać. A w tej chwili coraz śmielej sobie poczyna, przejdzie na długość pokoju i wytrwale ćwiczy. I na twojego brzdąca przyjdzie czas :tak:
 
reklama
Witam:-)
Wlasnie wrcilam bo bylam na testowaniu w pracy, moze cos wypali w ciagu 2 dni dadza odp, zobaczymy...Maly zostal z moja siostra bo akurat byla jeszcze w miescie po rozpoaczeciu szkoly, troche dal jej popalic bo z ta siostra nigdy nie zostawal. wszytsko jej rozwlal i uciekal a na koncu wyrwal klawisze w laptopie. A ostatnio zostawilam tel na lawie maly wzial, zrobil zdjecie i wyslal do Ł mmsa a od mojej siostry otrzyl smsa i odpowiedzial jej pustym:-D
Iwonus myslalam o Tobie akurat kilka dni temu wchodzilam na Twoj profil zobaczyc kiedy bylas ale gdy zobaczylam ze w grudniu pomyslalam ze masz cos z netem albo kompem bo kiedys pisalas ze Ci sie psuje. Co do chodzenia kazde dziecko ma swoj czas, moj zaczal 3 dni przed roczkiem chodzic na calego a po kilka kroczkow robil gdy mial 11 mies
Nil, nie wiem co poradzic:-(moj Ł nie pije jak juz przy meczu meczy jedno piwo 1,5 godz ale tez czesto sie klocimy ale ja jestem strasznie nerowa. Wierze ze podejmiesz dobra decyzje
Sylwia my od dawna przebieramy sie na stojaco staje przy lozku ja daje mu chusteczki w pudelku wyciaga mi i podaje w ten sposob jest spokoj
dokoncze pozniej bo maly nie daje
 
Do góry