reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

reklama
hej dziewczyny,
oglądałyście dzisiaj może Rozmowy w toku?? Było na temat tragicznych przypadków na porodówce. Powiem szczerze, że się tym nie przejęłam jakoś, bo wierzę, że mnie to jakoś się nie przydarzy..
A wy co o tym sądzicie?
Pewnie że nie ma się czym przejmować! Ja rodziłam w 2009r i wcale nie mam złych wspomnień. Syn przyszedł na świat 30 min po tym, jak pojawiłam się na porodówce:happy2: Personel szpitala mega upszejmy od ordynatora począwszy, a na salowej skończywszy!Byłam mile zaskoczona
 
Witajcie pisarki!;-)

Serdecznie witam nowe mamusie!:-)

Dziob, ja to Ciebie chyba myslami z powrotem sciagnelam, bo chodzilas mi po glowie od paru dni.:-D Co u Ciebie?

Mi internista zalecil rutinoscorbin, a gin odradzil ze wzgledu na zawartosc chyba rutozydu, ktory moze dzialac poronnie, ale to bylo w I trymestrze, nie wiem jak teraz. Kiedys w rozmowach w toku byla mowa o sposobach na poronienie :)confused::szok:) i te dziewczatka mowily wlasnie o rutinoscorbinie...:sorry2:

Ech, moje dziecie spi, Z. w pracy, a ja sie relaksuje i czekam na sygnal od maluszka, bo od obiadu cisza...
 
basieniak to dobre było z tym następnym:-D
To ja Wam też opowiem moją historię:-) Mój mały kiepsko jeszcze mówi bo cóż tu wiele się spodziewać po jego wieku... (patrz suwaczek) ale piernik rozumie wszystko co się do niego mówi, więc kiedyś jak szalał ze mną na łóżku i kopnął mnie w brzuch mówię mu, że tak nie wolno i musi uważać bo tam w brzuszku u mamy jest dzidzi. Pogłaskał, przytulił się i o sprawie zapomniałam. Kilka dni pózniej bawi się z tatusiem, nagle się tuli, przykłada do brzucha ucho i mówi: dzidzi, dzidzi! Mąż wybuchł śmiechem i mówi małemu że tata nie ma, że to tylko mamusia ma dzidzi. A niuniu gdzie ma dzidzi się pyta? Mały patrzy, głaszcze się po brzuszku i mówi: mma, mma! (czytaj nie ma) tam mama!
 
Zagladam jeszcze do was wieczorkiem bo Pol zlazł z neta.
Jesli chodzi o rutinoscorbin to chyba jakas pomyłka zawiera bowiem rutynę, która uszczelnia a nie rozpulchnia naczynia krwionośne i vit, C. Bierze się go aby scianki naczyń były mocniejsze i nie przepuszczały bakterii. Napewno nie powoduje poronienia.
zuzu My nie mamy jeszcze nic w tym pokoiku bo mielismy meble tylko do salonu a reszte musielismy kupic. Jejku ta wycyckalismy się z kasy, że uuuu. A jeszcze sporo zostało do kupienia np. żyrandole, firanki i meble do malucha. My właśnie po kołysce kupujemy turystyczne i materac. Mysle, ze to dobry pomysł. A sa takie ładne i różniste z bajerami.

Ze szpitala nie mam cudownych wspomnień. Przenoszona ciąża o ponad 2 tyg. i lekarze traktujacy mnie jak pustą małolatę ,która nie wie kiedy zaszła w ciążę i ma jeszcze czas. A wiedziałam dokładnie i wiedziałam, ze czasu nie ma. Zakaz wstępu kogokolwiek na oddział gdzie przeleżałam 26 dni a na końcu cesarka. Dobrze, że Maciek mimo tego urodził się zdrowy. Ale to było 16 lat temu. Właśnie dziś ma urodziny i na pewno duzo się zmieniło od tej pory.

 
wisińka na pewno dużo się zmieniło przez te 16 lat. A co do procedur i zwyczajów panujących w szpitalach to mimo wszystko bywa różnie. To tak jak z tymi koszulami do porodu:-) w jednych dają w innych nie. Ale sprawa jest często nagłaśniana, głównie dzięki programowi "Rodzić po ludzku". Także trzymajmy kciuki i miejmy nadzieję że będzie tylko lepiej:blink:
Ja się już pozegnam, idę do M do łóżeczka grzać nogi:happy2:. Znów mnie plecy dziś rypią:-( Słodkich snów i spokojnej nocki wszystkim brzuchatkom i ich bąblom życzę! Ciumki i do jutra!!!
 
Wszystko zależy na jaką obsadę trafi się w szpitalu. Ja nie mogę narzekać. Jedynie to lekarz dyżurny był delikatnie mówiąc niegrzeczny. No ale rano przyszedł inny i było wszystko ok. Poza tym trzeba myśleć pozytwnie. Ja byłam bardzo spokojna i wiedziałam że wszystko będzie dobrze. I tak tez było. Mam nadzieję że tym razem też tak będzie.
A co do ilości postów, to ciekawi mnie jak dużo ich będzie jak już się wszystkie rozpakujemy. Ha ha. Od razu bedzie widać kto ma spokojne maleństwo, a komu daje wycisk.
 
reklama
A i witam wszytkie nowe mamusie.
Wyprawkę na szczęście mam prawie całą. Oczywiście po córeczce. I całe szczęście, bo w tym roku mamy o wiele większe wydatki. Jesteśmy w trakcie wykańczania naszego nowego mieszkanka. Za dwa miesiące przeprowadzka.
 
Do góry