konwalianka
Mały bąbelek
hej kochane! wybaczcie, ale ostatnio nie wiem w co ręce włożyć.. ciagle goście, żaden weekend nie jest spokojny..
W zeszłym byli teściowie a w ten moi rodzice z siostrą.. ugff..mam wrażenie, że ciągle stoję przy garach! Szybko machnęłam torcik, więc jakby pierwsza impra roczkowa zaliczona zdjęcia w odpowiednim wątku..
daga, ja też gratuluję wytrwałości i życzę wreszcie spokoju
pia, omg nadgarstek? dzijzus..zdrowia
Aneta, kurdę coś się filmik nie włącza... w każdym razie gratulacje dla Filipka kaskadera.. Tymek tez na etapie wspinaczek.. aaa no i u ciebie miesiac..a u nas.. ledwie tydzień
monia, super obrazek z tymi tańcami, u nas też dupka lata w rytm muzyki..
Nil.. nie było to proste.. mąż na 3 dni spał z małym w sypialni i po prostu za każdym razem jak się mały obudził go nosił.. pierwszej nocy budził się co 30min..u nas to trwało jakieś 10 dni.. od 4 nocy ja go nosiłam i miałam bardziej zakrytą bluzkę aby mu i sobie nie utrudniać.. jak mąz nie może Ci pomóc, to sama tez możesz zacząć.. niby napisane że 3 pierwsze nocki są krytyczne, ale u nas to raczej od 6do 10 nocy była najgorsza.. mały budził się chyba po to by nas "próbować".. teraz jednak pięknie śpi..od 20 do 4-5 rano.. przy dobrych wiatrach bez żadnej pobudki, jak jest gorzej - ząbki, brzuszek, to się obudzi z płaczem ale zaraz go odkładam (np. po daniu nurofenu)i jest ok -- śpi dalej..co mogę napisać: POWODZENIA
A TUTAJ wrzucę mojego łobuziaka:
W zeszłym byli teściowie a w ten moi rodzice z siostrą.. ugff..mam wrażenie, że ciągle stoję przy garach! Szybko machnęłam torcik, więc jakby pierwsza impra roczkowa zaliczona zdjęcia w odpowiednim wątku..
daga, ja też gratuluję wytrwałości i życzę wreszcie spokoju
pia, omg nadgarstek? dzijzus..zdrowia
Aneta, kurdę coś się filmik nie włącza... w każdym razie gratulacje dla Filipka kaskadera.. Tymek tez na etapie wspinaczek.. aaa no i u ciebie miesiac..a u nas.. ledwie tydzień
monia, super obrazek z tymi tańcami, u nas też dupka lata w rytm muzyki..
Nil.. nie było to proste.. mąż na 3 dni spał z małym w sypialni i po prostu za każdym razem jak się mały obudził go nosił.. pierwszej nocy budził się co 30min..u nas to trwało jakieś 10 dni.. od 4 nocy ja go nosiłam i miałam bardziej zakrytą bluzkę aby mu i sobie nie utrudniać.. jak mąz nie może Ci pomóc, to sama tez możesz zacząć.. niby napisane że 3 pierwsze nocki są krytyczne, ale u nas to raczej od 6do 10 nocy była najgorsza.. mały budził się chyba po to by nas "próbować".. teraz jednak pięknie śpi..od 20 do 4-5 rano.. przy dobrych wiatrach bez żadnej pobudki, jak jest gorzej - ząbki, brzuszek, to się obudzi z płaczem ale zaraz go odkładam (np. po daniu nurofenu)i jest ok -- śpi dalej..co mogę napisać: POWODZENIA
A TUTAJ wrzucę mojego łobuziaka: