hej,
po wczorajszym strasznym dniu, dzisiaj mamy chociaż dzień dobrych wiadomości..
zaliczyliśmy neurologa i wszystko jest super, mały gotowy do raczkowania, mało tego jak go neurolog postawił, to stał dobre 3 minuty (z zegarkiem w ręku), więc stwierdził, że niesamowicie silny..a że nie obraca się na boki, czy na brzuszek i na odwrót - mówi, żebym popytała swoich rodziców i teściów czy my też się nie ociągaliśmy z tym, bo to dziedziczne zachowania.. mogę go turlikać w domku.. super się cieszę.. jak lekarz robił samolot, to mały aż się śmiechem zanosił - hehe..
no i zahaczyliśmy od razu o pediatrę, bo przecież mały ma ten katar juz kilka dni, no i też wszystko ok - no rewelacja.. tylko inhalacje i wyżej go kłaść.. dostał też maść na tą alergię, robioną, więc trzeba do apteki się skoczyń..cieszę się, że wszystko okazało się dobrze..
kasia, no racja, moja teściowa uważa że przesadzam, bo jej dzieci były zdrowe (tylko że mój Paweł od 6 roku życia się leczył, a jego siostra do tej pory alergiczka), a szkoda gadać.. nie ma co.. To Ty takie cuda wyprawiasz w swojej firmie.. mowiłaś o firmie, a ja nie spytałam jakiej nawet - hehe..
balkan, halo.. chyba umknęło Ci moje pytanko o jutro.. będziesz autem czy metrem na badaniu?
aaa i mały zrobił kupę - ale radość