reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

reklama
No ja na razie też tylko cyc i dopiero po 5 mscu będę rozszerzać i tak się zastanawiam czy konsultować z lekarzem co i kiedy wprowadzać.
Tylko u mnie z butli w ogóle nie chce pić nic, jedyny ratunek to łyżeczka będzie bo to butli już chyba nie będę przyzwyczajać ;)
 
joannach - witaj , ja sie konsultowalam z pediatra :) zaczelismy jak skonczyl 4 mc - karmie butla
kasiulka - jeszcze jedno - po co kaszka z butli? no moje male je ladnie lyzeczka kaszki jeszcze nie bo sypie mu 2 miarki a tego sie lyzka nie da zjadac, nasza pediatyra powiedziala ze poki co zeby nie przeginac z kaszkami bo ladnie wazy, a daje mu zeby mial w brzuszku na dluzej.. :p a jedzenie ile zjada i co i kiedy robi kupke zapisuje odkad sie urodzil, ale kazdy dzien jest inny nieraz jest bardziej a nieraz mniej glodny, ale zawsze dostaje taka butle jaka moze wypic i nigdy jej nie dopija i nie robie mu mnie z tego powodu bo akurat moze zechce mu sie wiecej.. sie naprodukowalam ;-)

marzenko - zgadzam sie - kazda matka wie najlepiej co dobre dla jej malenstwa ;-)
 
[
Mateuszkowa to ladnie je i jeszcze mu malo:) Moja nigdy wiecej niz 100 nie wypila na raz, przynajmniej nie z butli bo z piersi to nie wiem ile wyciaga... a od paru dni nie je prawie nic, wszystko jest bee, jakby mogla to tylko w nocy by jdla.

I już wiem dlaczego budzi się 3 razy w nocy - bo ma mały brzuszek. Mila też z butli wypije max 120, ale to musi być mega głodna, ona to sobie rozkłada na kilka karmień. I tak jak pisałam, na noc je 2 razy. Proponuję dać jej wieczorem kaszkę, owszem, niech się trochę upcha na noc, ale łyżeczką....A jeszcze...em_ka też o tym pisała - i u niej i u mnie się sprawdziło. Na noc dawałyśmy butlę, ale ze swoim ściągniętym mlekiem. Jest szansa, że zje więcej, bo z butli łatwiej leci, zje spokojniej. Mila tak jadła przez miesiąc - ściągałam wieczorem i na następny miałam gotowe mleczko. Em_ka pisała, że mala przespała ciągiem 6 godzin. Może tak spróbuj?

kkasiulka jesli chodzi o kaszke to tez jestem za tym ze tylko łyzeczka nie dodaje do mleczka , ale ja Klaudie karmie na swój sposób nie tak jak pisza w ksiazkach , powiem ci ze kazda matka chce jak najlepiej dla swojego malenstwa i dogadza jak tylko potrafi , to co dziewczyny robia uwazaja ze to jest dobre dla ich dzieci skoro im nic nie jest to po co to zmieniac

Też nie mogę się do końca z Tobą zgodzić. Książki i tabele pisali specjaliści, są po to, aby nakierować zagubione mamy. Nie mówię, że trzeba ślepo za nimi podążać, ale 'po swojemu' to też niedobrze. Te książki to bazy, należy je pod siebie - pod swoje dziecko - odpowiednio modyfikować. I nie wątpię, że każda mama chce dla swojego maluszka jak najlepiej :-) Wiem, że będziesz mi mówić, że starsze córki tak chowałaś i było dobrze, ale nie dla każdego dziecka takie stwierdzenie będzie pasować. Kiedyś po prostu nie było innego mleka niż niebieskie. Moja młodsza siostra miała skazę białkową, ale ponieważ nie było innego, dostawała to, na które była uczulona. I co - do tej pory buja się z alergiami, nadwagą (po lekach), astmami, kłopoty z żołądkiem, ma rozregulowane nerki i ch...j wie z co jeszcze. Dziś po prostu wiemy więcej, możemy lepiej reagować, lepiej wychowywać nasze skarby :-)

kkasilka tu sie nikt nie gniewa, ja napewno sie nie gniewam. masz prawo powiedziec twoje zdanie. zawsze dajesz dobre rady i szanuje twoje wypowiedzi.

Bardzo, bardzo Ci dziękuję :-) Zrobiło mi się bardzo miło :-)
 
ehhh z tym jedzeniem :/ moja mala tez niby niejadek ale swoje 8 kg juz wazy,zazwyczaj zjada 100-120ml na noc troche wiecej jak usypia.Kiedys sie wkurzalam strasznie ze nie je tyle co powinna.Mam 2 kolezanki z corkami tez z lipca i one jedza ksiazkowo,czego im zazdroszcze,one za to zazdroszcza mi ze moja mala usypia sama nie na rekach:-)kazde dziecko to indywidualna sprawa i odpuscilam sobie nerwy.
 
silwia więc to jest tak: mniej więcej do godziny 12.00 jest wyłącznie cyc na żądanie. Jeżeli uśnie ok 12 tej to po przebudzeniu jest zupka oczywiście cycem (chyba ze jest bardzo głodny to najpierw cyc a po jakieś godzinie zupka, ale z reguły ten pierwszy scenariusz). Zawsze trzymam się zasady że po 12 tak mniej więcej do godziny 15tej najpoźniej musi zjeść zupkę. Deserek jemy tak mniej więcej około godz. 17.30. Narazie zadnego karmienia cycem nie da się wyeliminowac bo za malutki jest ale mysle ze z czasem to się uda:tak:
oczywiście między obiadkiem a deserkiem jest cyc jak potrzeba. kąpiemy się przed 19tą i dostaje cyca albo dwa i śpi z reguły do 4tej:)
 
Ostatnia edycja:
Kasiulka ja wiem ze ona ma maly brzuszek ale jak byla noworodkiem to odkad oswoila sie z domem (po jakims tygodniu) budzila sie w nocy tylko raz na jedzonko. I co tu duzo mowic przyzwyczailam sie do dobrego;-):zawstydzona/y: a od jakis 2 miesiecy budzi mi sie w nocy conajmniej 3 razy, wiec kombinuje jak temu zaradzic. U mnie wyspana mama to szczesliwa mama, a wiadomo ze szczesliwa mama to szczesliwe dziecko;-) A kaszke jak jadla na wieczor to niewiele i pewnie dlatego niepodzialala a teraz nie chce jej jesc juz wcale.
 
Mateuszkowa, jak piszesz zdenerwowana, to nic nie rozumiem. ;-) Ale wychodzi na to, że mały był kąpany, załóżmy ok 19, zjadał, potem o 21 a potem o 23. Czyli 3 razy - Ty chciałaś 2 razy. I udało się, tak? A od 3 dni z czegoś zrezygnował......Nie krzyczę kochana, serio....nie krzyczę.....I nie gniewaj się, nie atakuję.

Ja tak strasznie kocham dzieci, swoje i obce, że serce bym sobie z piersi wyrwała, jeśli zaszła by taka potrzeba. I chcę tylko pomóc. I co? Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Nie będe już, bo wygląda tylko jakbym się mądrzyła. Obiecuję - niepytana, nie będę nic kwestionować. Słowo! ;-)

joannach - ja skonsultuję z lekarzem na pewno, sama nic nie wprowadzę, z racji tego, że moje drugie dziecko, to jakis juz swój tam plan mam, ale nie wprowadzę go w życie dopóki nie porozmawiam z lekarzem.

Ania - hhmmm...to faktycznie dziwne.....I też bym się złościła na Twoim miejscu ;-) Spróbuj z tą butlą ;-)
 
Ostatnia edycja:
A mi się podoba, że Kkasiulka "sprowadza" nas do pionu. Widać to mądra i doświadczona kobitka jest i ja bardzo cenię sobie jej porady.
No i przyznam się szczerze, że ja małego na noc karmię kaszką butlą, bo jak raz spróbowałam dać mu z łyżeczki to niee, bee. No i przy ostatnim nocnym karmieniu on po prostu niemalże odlatuje.

Ale np. u mnie kaszka na noc nie działa, tzn. i tak młody budzi się na noc na karmienie. Więc może w sumie mogłabym dawać mu tej kaszki w dzień, ewentualnie w ogóle jej się pozbyć z jadłospisu, tylko dawać od czasu do czasu?
 
reklama
Beja85 moja tesciowa uwaza podobnie z ta kiełbasą i jajecznicą co godzine :-D:-D:-Da sama <choc nie widuje jej zbyt czesto> nie widze zeby wogole jadla cokolwiek:eek:
 
Do góry