reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2011

Corin, moja siostra jechała z Holandii do Polski jak mały miał 3-4 m-ce i nie narzekała. Co prawda do Włoch trochę dalej jest, ale dziecko też będzie większe. Więcej postojów zrobicie i powinno być ok. Chociaż jak dla mnie to za daleko na wojaże z takim maluchem, ale ja to poczekam aż dziecko samo będzie chodzić z jakimikolwiek większymi wojażami :rofl2:
Musisz to dobrze przemyśleć.
 
reklama
Dzień dobry Mamuśki i Maluszki!

Przepraszam, że nie odnoszę się do postów, ale mam zamieszanie w chacie, teściowa, goście... ;)

Impreza była mega udana, osiemnastolatki są teraz mega bystre, nie trzeba ich bałamucić;) Dzisiaj powtórka z rozrywki;)

Po weekendzie wrócę do normalnego odpisywania;)

Buuuzi!
 
Corin ja to marzę o wypadzie na narty ale coraz bardziej wygląda, że nic z tego... i bym pojechała... co prawda ta odległość jednak by mnie trochę przerażała...
 
corin, musisz wziać od uwagę kilka aspektów. czy ewa lubi podróżować? Czy dobrze adaptuje się w nowych warunkach.. Kiedy najlepiej wyjechać.. Ja z doświadczenia wiem, że u nas najlepszym terminem wyjazdu jest, ok. 10-11 lub na noc.. inne godziny nie wchodzą w grę, bo jest straszny płacz..no i jeśli jedziesz na noc liczba zatrzymań jest znacznie mniejsza, bo maluch śpi..w dzień wiadomo.. tak samo adaptacja w nowych miejscach.. każdorazowo okupimy to płaczem nocnym, zawsze czy to u rodziców, teściów czy po powrocie do domu..
z drugiej strony fajnie wyjechać i zmienić otoczenie, to głównie dla Ciebie, bo przecież i Tobie się należy :-D
 
hej babeczki,
chałupka ogarnięta, spacer mimo ciemnicy zaliczony:) Małż odsypia barbórkę wrrr i na dodatek zbił mi perfumy w łazience- nie podaruje....;)
I u nas po skoku już-jak mówiłam- 48 h i znów mam aniołka:)
Corin powiem Ci że strasznie zazdroszczę Ci tego dylematu- u nas przez najbliższy rok zero większych podróży- kredyt:(i czeka nas urządzanie całego mieszkania
Alex zdrówka dla synunia::)
konwalianko czasem te ciche dni z małżami są dobre choć ja akurat należę do tych co na drugi dzień z reguły nie wytrzymuję hehe
 
Dzieki za rady. Caly dzien o tym mysle, ale chyba sobie odpuszcze. Na nartach i tak bym nie jezdzila a w domu odpoczne tez, jesli rodzinka sie wyniesie na tydzien :-) poza tym podroz.... Jakos tego nie widze. Tyle godzin jazdy, tymbardziej ze zawsze wyjezdzamy kolo 4-5 rano, no i wozek, lozeczko i chyba wszystkie ciuchy do tego. A jak mloda przewinac w samochodzie? Chyba jednak zostane w domu.

Sesti, urzadzanie calego mieszkania to tez duuuuza przyjemnosc :-)
 
Ostatnia edycja:
sesti, wiem.. mnie też kręci taka cisza.. ale dzisiaj to mąż łagodził napięta atmosferę wiec niech mu będzie..
corin, Ty wiesz najlepiej.. my jak jedziemy do teściów czy rodziców, to faktycznie - wózek, łóżko turystyczne, bujak, ciuchy..auto zapakowane po brzegi..

Tymek śpi.. padł dziś jak mucha..ciekawe ile pośpi a i dzisiaj zauważyłam, że Tymek nowe umiejętności ma.. w końcu łapie za paluszki u stopki, podnosi sobie zabawki ze stołu, no i płacze jak widzi obcych ludzi..

a reszta cioć gdzie się podziewa?
 
Faktycznie pusto dzisiaj, że nawet dało się Was nadrobić :)

My jak zawsze weekend spędzamy rodzinnie i czasu na kompa tyle co nic. :-) Dziś byliśmy na urodzinach 2latki mojego brata ciotecznego. Kurczę tak wspominaliśmy, że na jej roczku byłam świeżo w ciąży i miałam takie mdłości, że nic zjeść nie mogłam. Eeeeh ale czas leci :confused::-)

No to tyle mojego czasu, muszę lecieć.
 
reklama
Hej hej:-)
Konwalianko Sesti ja też przeważnie pękam pierwsza po kłótni:-)
Konwalianko spróbuj zmienić proszek na płyn mydlany (ja piorę w Bebi i jest ok).
I ja mam kłopot, bo Staś jakoś mało je. Dużo mniej niż dotąd:-( I mam przez to biust jak dwa arbuzy. A takie ciężkie, że kręgosłup boli od dźwigania:crazy:
Corin droga długa, fakt. Ja marzę, żeby pojechać z chłopakami do Zakopca. Jak Łukaszek miał 5 miesięcy właśnie to tam z nim pojechaliśmy. I wózkiem do Morskiego Oka. Ale była cudna wyprawa. Jadł co prawda co 2h w samochodzie, ale wcale nie marudził, choć podróż trwała 10h.
 
Do góry