reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

No malutka wykapana, antybiotyk podałam, muszę jej "rybkę" z buzki robić, bo inaczej wszystko wypluwa...a jak się śmiesznie wstrząsa jak połknie:) inhalacja tez zrobiona.. teraz jeść i spać, zrobiłam starszej i sobie kaszkę mleczno ryżową z bananami... dałam malutkiej troszke posmakować i o dziwo bardzo jej smakowało..nic a nic jej z buzki nawt nie wylecialo, wszystko zjadla, ale dałam jej tylko gdzieś jedną łyzeczkę pełną:) tak na początek, niech się przyzwyczaja do innych smaków:)

No cyckiem poprawiła i poszła spać:) luzik
A ja zrobiłam sobie poziomkowy kisiel, mniam

Michasia pierwszy raz uszy miała przekłute jak miała 1,5 roku..niedługo po tym ten leczniczy kolczyk który wstrzeliwują tym pistoletem wszedł jej do tej dziurki...miała takie z kolorową kuleczką i ta kuleczka cała weszła do dziurki, nie szło tego wyjąć bo kuleczka była dość spora..kolczyk sie w nocy zacisnął i tak sie to stało..mała w sumie nic chyba nie odczuwała, bo zauwazylam to dopiero w południe..do szpitala i pod narkozą jej wyjęli te kolczyczki, oba. Potem miała przekłute w wieku 3 lat, bo sama zdecydowala że chce na urodzinki mieć kolczyki w uszach..nawet łzy nie uroniła, taka była dzielna, a widziałam że się bała i chciało jej sie płakać:)
do dziś pamiętam jak musiałam za nią chodzić po glupim jasiu po całej sali, bo chodzila jak mała pijaczka:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam mamusie i dzidziusie! Nie dam rady Was nadrobić ale co nieco poczytałam :) U nas kolejny dzień marudny i znów problemy z kupką. Mały cały dzień się prężył i robił się czerwony, momentami miałam wrażenie, że przestanie oddychać. Jak zasypiał to był niespokojny, ale teraz widzę, że ładnie śpi. Oby nocka byla spokojna
 
A to normalne ze dziecko mimo ze zje cos innego to dopija sobie cycusiem? Moja Karolina dostaje narazie tylko jablko, ale zjada go chyba calkiem sporo jak na poczatek, daje jej herbatke na popitke a ona i tak sie cyca dopomina:confused2: Myslalam ze jak popije jablko herbatka to juz mnie niuplac nie bedzie chciala:-D
 
Ania moja zjada pół słoiczka marchewki lub jabłka, i nic a nic nie wydłuża sobie tym przerwy między karmieniami piersią... jedynie cała porcja kaszki przewidziana na dzieci 4-5 miesiąca pozwala jej wytrzymać dłużej bez piersi (choć nie aż dwa razy dłużej)
 
Moja aga w zeszlym roku zacisla sobie kolczyki (wkretki) tak ze zapiecie jej weszlo w ucho (z tylu). Najgorszemze sie nie przyznala bo nie chciala mnie martwic :szok: :baffled: dopiero jak ja juz solidnie bolalo to sie przyznala. Ale u nas obeszlo sie bez szpitala, sama jej to wyjelam :/ i mocno dezynfekowalam. Od tej pory nie ma sily ktoraby ja sklonila do kolczykow a i Ewie odpuszcze. Bedzie na tyle "dorosla" zeby isc sobie sama do kosmetyczki to sobie pojdzie. Mnie juz wystarczy atrakcji.
 
EHHH...
Sobota wieczór a Sylwia sama z synem w domu siedzi... Chłoopaki nadal remontują nasz nowy domek... Po drugie ledwo żyje. Z chęcią zostawiła bym Maksa z kimś i wyskoczyła na pół dnia odetchnąć. Jestem spłukana emocjonalnie i psychicznie.Nie to zybym narzekała na niego i miała go dość. Ale ja nim sie zajmuję 24h na dobe ciurkiem od 2 miesięcy. A jak nawet ktoś sie nim zajmnie to musze ogarniać dom... Nawet prysznic wieczorny robie jak najszybciej tylko po to żeby jak najszybciej wylądować w łóżku. Co czesto wypada nie wczesniej niz po północy,gdzie koło 1 na jedzonko budzi się mój cycu:-D Wczoraj jak sie położyłam o 0.30 to przez półtorej godz czuwałam bo myslałam ze wlasnie bede karmic lada moment a jeszcze nie uslysze małego.
Ledwo żyje...
 
Corin, no Misi weszło z przodu... kurcze kuleczka to okrągła, tak moglo nie boleć, ale zapięcie to już na pewno bolało...brrr u mnie nie było mowy żebym jej to dała rade wyciągnać... teraz z kolczykami tez poczekam gdzieś do 3 latek:)
Dziób, kochana ja mam tak ciągle..też sama siedzę..mąż za granicą więc jakos musimy sobie radzić same, bedzie dobrze, wyremontuja i będzie juz razem:):) gorzej jakby chodził na piwko z kolegami..a jak pozytkuje też czas na remont to trzeba mu wybaczyć:)

Też czasami mam ochotę odetchnąć, ale niestety nie mogę bo mała toleruje tylko mnie..nie chce być u nikogo nawet na raczkach więc przesrane..więc o zostawieniu jej mogę zapomnieć na razie...
 
Ostatnia edycja:
to ja mam chyba w glowie niepokolei bo moglabym mala z kims zostawic ale jakos nie potrafie... Zostawiam ja czasem z moja mama, ale na chwilke albo jak juz wieczorem lezy w lozeczku wykapana i wiem ze zaraz zasnie. Heh, ja to w ogole przewrazliwiona jestem i wiem o tym, ale co ja moge na to poradzic??

Asica dobrze ze ktos wymieka szybciej niz ja:-D
 
reklama
Ania, mnie tam do wyjścia gdzieś wieczorem wcale nie ciągnie, ale czasami chciałabym pojsc na jakies szybkie zakupki sama:) w sumie to, że mała jest do mnie taka przywiązana to bardzo mi pasuje:):) ciesze sie że tak kocha mamusię hihihi i życ bezemnie nie może:) kochana moja
 
Do góry