reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2011

Psota, bidulko, tule...
Aniaa, poczekaj, aż nauczysz sie rozpoznawać pierwsze symptomy choroby. Ja np już wiem, że jesli pojawia się u Sebka b. wysoka temp ((38-39) to na 99,99% rozwija się angina i gdyby z mety podać mu antybiotyk to nie rozwinie się mocno, ale lekarza każą czekać - ZAWSZE! To jest wkurzające.
 
reklama
Corin ale ja tego nie rozumiem... Jak dorosly czuje sie podziebiony to bierze jakis chociazby rutinoscorbin, gripex albo cos... A z niemowlakiem mam czekac?? na co Kurde mać? Az dostanie 40stopni goraczki?! Niepojmuje tego, alez mam nerwa... A podobno lepiej zapobiegac niz leczyc...

Psotka a od czego to sie bierze? Boli bardziej niz porod?:-p
 
reklama
Psotka wspólczuję i tulę... w ogóle przeczytałam że masz atak kolki NERWOWEJ i już miałam sie pytać co Cię tak znerwicowało :rolleyes2::-D:-D

I współczuję wszystkim alergiko-skórozmianowcom. U nas całe szczęście nigdy nie było problemu z alergiami, ani ja, ani mąż, ani póki co Szymek. Tfu, tfu, tfuuuuu!! Oby tak zostało.

Ania zdrówka dla Karolci, niech się nie męczy bidulka!
 
Do góry