maqnio
Mamusia Różyczki
veronique bidulko, bardzo ci współczuje, musiałas się nieziemsko zdenerwować. Całe szczęście w nieszcześciu, że to tylko żebra i brew, dobrze, że nic gorszego się nie stało. Nie denerwuj sie tak Kochana, już za chwilke pewnie wróci do domku i sie wykuruje, a Ty będziesz mogła zamienić się w pielęgniarkę Pewnie troche to potrwa, ale na pewno śla na nim po tym wypadku nie zostanie. Także spokojnie Kochana na bank będzie zdrów jak ryba.
Co do tego zakażenia to faktycznie powiedz o nim ginowi, bo to nie ma co lekceważyć, dą Ci jakiś bezpieczny antybiotyk czy cos innego i na pewno przejdzie w mig
Głowa do Góry
Anulka..eh..przykro mi, że musisz sie tak niepotrzebnie denerwować. Chyba w takich sytuacjach trzeba próbować rozmawiać, bo co innego zostaje? macie dzidziulka w drodze i dogadac sie trzeba - zatem trzymam kciuki, zebyscie wyszli na prostą
mala monis zazdroszcze spania, ja dzis od 3:30 na nogach..eh
Co do tego zakażenia to faktycznie powiedz o nim ginowi, bo to nie ma co lekceważyć, dą Ci jakiś bezpieczny antybiotyk czy cos innego i na pewno przejdzie w mig
Głowa do Góry
Anulka..eh..przykro mi, że musisz sie tak niepotrzebnie denerwować. Chyba w takich sytuacjach trzeba próbować rozmawiać, bo co innego zostaje? macie dzidziulka w drodze i dogadac sie trzeba - zatem trzymam kciuki, zebyscie wyszli na prostą
mala monis zazdroszcze spania, ja dzis od 3:30 na nogach..eh