Marzenka gratulacje
Wisienka ja właśnie wychodzę z choroby i to ku mojemu zdziwieniu dość szybko jak na mnie. Najpierw strasznie nie bolało gardło jak ciebie to płukałam je wodą z salviaseptem (to czyste zioła no i się nie łyka a zawsze mi na gardło pomaga) i piłam syrop z buraczków i cukru który mama mi robiła jak byłam mała (przekrajam buraki na pół, wydrążam środek i zasypuję cukrem i czekam aż się zrobi sok) no i jak dziewczyny piszą - tantum werde, ale dla pewności kupiłam w sprayu dla dzieci bo niby piszą że można ale zawsze trochę strach. A potem przeszło mi na zatoki i nos i głowa mi pękała to stosowałam sól morską, okłady na nos z gorącej soli i inchalacje (chciałam z olejku sosnowego jak maqnio i Corin polecały ale nie było i pani mi dała olejek pichtowy i też był świetny od razu się inaczej oddycha).
Wisienka ja właśnie wychodzę z choroby i to ku mojemu zdziwieniu dość szybko jak na mnie. Najpierw strasznie nie bolało gardło jak ciebie to płukałam je wodą z salviaseptem (to czyste zioła no i się nie łyka a zawsze mi na gardło pomaga) i piłam syrop z buraczków i cukru który mama mi robiła jak byłam mała (przekrajam buraki na pół, wydrążam środek i zasypuję cukrem i czekam aż się zrobi sok) no i jak dziewczyny piszą - tantum werde, ale dla pewności kupiłam w sprayu dla dzieci bo niby piszą że można ale zawsze trochę strach. A potem przeszło mi na zatoki i nos i głowa mi pękała to stosowałam sól morską, okłady na nos z gorącej soli i inchalacje (chciałam z olejku sosnowego jak maqnio i Corin polecały ale nie było i pani mi dała olejek pichtowy i też był świetny od razu się inaczej oddycha).