hej!!
ja cie , ale był dzis dzien, normalnie hardcore to za mało powiedziane. Wybrałam sie z Mała na spacer, włozłyłam do wózka- krzyk, nic nie działało, wypiła full wody, potem dopiła jeszcze mlekiem - i przegięłam, wszystko zwymiotowała, w sumie wymiotowała trz razy, zalała wszystkie body, które miałam ze sobą, pieluszki, wiec czym predzej pojechałamz znia - ciągle płacząca do sklepu kupic nowe. ubrałam jej takie nie wyprane, ale co tam wazne zeby nago nie lezała, potem na chwilke sie uspokoiła, po 30 min. sie obudziła, znowu krzyk - potem tak sie jakos obsiusiała, ze zalała ubranko, przescieradło i materac, bo podkald tak sie przesunął, że przeszły siuśki na wylot..nosz..masakra, pojechałabym do domku odrazu po akcji z wymiotowanie, ale bylam 20 km od domku, wiec stwierdzila, ze jak juz przyjechałam, to choc chwilke pojezdze, no ale cóz..nie udało sie. wyobrazcie sobie mnie latajaca z tym wózkiem z wyjąca na maxa Róziną, zalanym materacem, ja spocona, wkur...iona, eh..tragedia. Juz nie ma siły ryczec z tego wszystkiego..pozostaje sie tylko smiac, bo co innego? Teraz lezy i krzyczy w łózeczku...ktos mnie zastrzeli???
danuska bardzo bym chciała zeby tatus kiedys na nnoc z nia zostal, ale to nierealne..neistety to jz nawet o prace nei chodzi, tlyko o to, ze tatus niespecjalnie sie garnie....buziaki dla ciebie i Igusi!!!!!
konwalianka Tymus pieknie przytył, to znak ze pokram masz super, taki po prostu masz egzemplarz..tak mysle. wszyscy mi mowia ze dzieciaki z tego wyrosna i ja si estaram tego trzymac.
a i umowiłam sie na jutro na masaz taadaamm!!! mam nadzieje ze to poprawi stan mojego kregosłupa, bo inaczej wysiądę. a i w czwartek ide do fryzjera, a co - nalezy mi sie!:-)niech se tatus zostanie z krzykaczem a co!!!