reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

Coś mi za szybko wysłało :/

Chłopczyk, ja tez bym chciała synka :) To szybko się dowiedziałaś. Ja myślałam, że to dopiero gdzieś w piątym/szóstym miesiącu mozna zobaczyć? No proszę :) Gratuluję serdecznie :)

Ciekawe kiedy lekarz "rozpracuję" moją dzidzię...? ;)
 
reklama
katerina, veronique dziekuje dziekuje:) ja tez myslałam, ze płec to dopiero ok 20 tygodnia a tu taka niespodzianka:) to tez zależy od tego jak sie dzidzia ułozy i czy jest czuły sprzet usg. miałam szczescie po prostu:happy2:
 
Maqnio ale szczęściara z ciebie, że nie masz już żadnych ciążowych przypadłości! Ja już mam dosyć, bo mdłości mam praktycznie cały czas - od rana do nocy!! :(:(
Niestety.. nie ma sprawiedliwości na tym świecie... :p
Co do płci, to czytałam i słyszałam od gino, że najwcześniej koło 17 tygodnia można mieć pewność, więc lepiej rozsądnie z opanowaniem przyjmowac teraz takie wiadomości, bo moze się jeszcze okazać, że będzie co innego..
Moja mama urodziła sześcioro dzieci i jest dla mnie skarbnica wiedzy i wzorem i każde mi każdą wiadomość póki co przyjmomować ze spokojem (wiem, że się nie da), bo w czasie ciąży wiele sie zmienia... Mój brat miał być dziewczynką na przykład, a moja siostra chłopczykiem... :)

Całusy, zmykam szamać coś, bo burczy mi już w brzuchu :)
 
maqnio a co obstawialas? jakie mialas przeczucie co do plci? fajnie ze juz wiesz, tez bym chciala kurka wodna noooooo :-D
z tym netem to wam powiem jak mam. Jedyne forum z jakiego korzystam i na jakim sie wzoruje jest nasze i to nie we wszystkich dzialach tylko konkretnie lipcowki 2011. Nie czytam tematow typu: zanikly mi objawy ciazy, czy to cos zlego, albo mam klocia w dole brzucha chyba zaraz poronie, bo na prawde nie mam zamiaru sie niepotrzebnie martwic czyms na zapas. Jesli cos sie ma wydarzyc to sie wydarzy, ale jesli wszystko przebiega prawidlowo to mam zamiar cieszyc sie ta ciaza w miare spokojne. Lepiej po prostu zapytac jesli sie ma jakies watpliwosci, nie jedna ma dolegliwosci podobne do naszych i moze szybko udzielic odpowiedzi. Ale czytanie forum na ktorym wypowiadaja sie osoby ktore nawet nigdy w ciazy nie byly to jest inna sprawa. Tak samo mi powiedziala siostra mojego D, zebym lepiej sie nie zaczytywala w te gazetki zbytnio bo mozna oszalec od natloku zmiennych informacji. Ehh..wczesniej ludzie nawet USG nie mieli i bylo ok nie mowiac o internecie ^^

ej dziewczyny pisalam chyba w watku USG naszych maluchow jak to wyglada w hiszpanii, czy w pl tez przydzielaja od poczatku ciazy polozna ktora wszystko wyjasnia, chodzi na szkole rodzenia a pozniej jest przy porodzie? bo sie dowiedzialamz e tu sie trzeba zglosic do lekarz ogolnego ze sie jest w ciazy i wlasnie przydzielaja matrone (tak sie nazywa polozna po hiszpansku :D ) no i ona prowadzi kobiete przez cala ciaze. Fajnie, zeby tylko mi sie jakas fajna trafila bo podobno nie mozna jej zmienic ...
 
Ostatnia edycja:
zuzqa my wiadomosc o chłopczyku przyjelismy spokojnie i narazie nikomu nie mamy zamiaru mówic, bo to róźnie bywa, no oczywiście oprócz Was Kochane. dopiero jak bedziemy mieli taka 100% pewnosc obwieścimy rodzince i znajomym. Ja obstawiałam dziewczynke, a tak głęboko w serduchu było mnie wsio równo, byle zdrowe było.
em_ka, nie wiem jak jest w innych szpitalach, ale to w toruniu, wogóle o czyms takim nie słyszałam. można oczywiście "wynająć" sobie połóżną i słono jej płacić za to, żeby sie opiekowała. Mozna także "wynając" położną, żeby była przy porodzie i znowu słono jej zapłacić. takze generalnie masz fajnie, ze bedziesz pod czyjas opieką, oby tak jak piszesz była spoko, to na pewno bedziesz sie mniej denerwowała samym porodem no i na pewno taka matrone jest pomocna w czasej całej ciązy, bo to zapytac ja mozna, poradzić sie.fajnie.
 
maqnio najbardziej sie ciesze z tego, ze bedziec przez cala ciaze a pozniej przy porodzie, wiec to nie jest tak jak bywa z lekarzem prowadzacym ze nie zawsze moze przy tobie byc. No okaze sie wszystko po wizycie u lekarza, bo jak na razie to sa wiadomosci ktore lapie po ludziach, a chce juz cos konkretnego wiedziec! Dzisiaj mamy deszczowy dzien, caly czas przezywam jakis kryzys emocjonalny i nie moge sobie z tym poradzic w ogole. Sama sie zaczynam zastanawiac czy to przez ciaze czy ze mna cos nie tak. Moze powinnam zglosic to lekarzowi ze czuje sie jakbym miala depresje, moze cos poradzi i wytlumaczy?! cos mnie przytlacza, czuje sie osaczona przez jakies dziwne mysli, kazdego dnia to samo. Ciezko mi nad tym zapanowac. Moze to tylko taki czas, ale martwie sie ze jak to dluzej sie beedzie utrzymywac to zacznie sie psuc miedzy mna a D :-( w koncu nie latwo zyc z kims kto caly czas jest w dolku, Eh.. dziwna sprawa
 
em_ka eh nawet nie wiesz jak cie rozumiem. możemy sobie ręki podać. Ja tez łapie jakieś dołki, złe mysli mnie prześladują, żle sypiam, pogoda masakra. Przez to jestem rozdrażniona, nerwowa, wręcz denerwująca. Hormony we mnie buzują i mysle, że to przez nie. Małża też podziwiam, że ze mną wytrzymuje, bo przyznaje sie bez bica czasem bywam okropna. Bo faktycznie cięzko mu na pewno byc z kims, kto ciągle narzeka, chodzi naburmuszony i kręci nosem na wszystko. My żeśmy spokojnie pogadali, wytłumaczyłam co sie ze mną dzieje, poprosiłam o 100 ton cierlpliwości, no i jakos jedziemy na jednym wózku. Tak czy owak medal musie nalezy, ze wytrzymuje z czasem wredną żoną:). Warto rozmawiąc, bo facet nie zawsze wie co sie dzieje i jak ma na to reagować. Szczególnie jeśli nigdy w podobnej sytuacji nie był.
Mysle, że z każdym dniem (mam bynajmniej taką nadzieję) będzie lepiej. Wydaje mi się, że dopóki ten stan dołkowy nie utrzymuje się non stop nie ma sie co martwić. jednak jesli faktycznie Cie to niepokoi to przy wizycie zapytaj ginka, na pewno troche rozwieje Twoje zmartwienia.ale sama zobaczysz...za chwilke zrobi sie piekna pogoda, dzidzia zacznie rozrabiac w brzuszku, pierwsze ruchy..eh...zobaczysz ze jeszcze będzie Nam kolorowo. Trzeba być dobrej myśli.;-)
 
maqnio no wlasnie, jest tak ze tlumacze to hormonami, jednak to mnie dopada codziennie, lzy mi leca prawie non stop, a najgorsze jest to ze jestem tak zamknieta w sobie ze ciezko mi pogadac i wytlumaczyc to D. To nie jego wina ze nie rozumie tej nowej dla nas, a szczegolnie dla niego sytuacji. Musze sie zebrac w sobie! masz racje, gdy zacznie sie lepsza pogoda, brzuszek bedzie wiekszy moze zmieni sie cos na lepsze. Troszke to moje przygnebienie zmienilo nasza relacje, czuje sie jakbysmy siedzieli po przeciwnych stronach szklanej bariery. Caly czas biore pod uwage to, ze te 1.5 miesiaca kiedy bylam w polsce bardzo wplynelo na nasz kontakt. NIgdy wczesniej nie rozstawalismy sie na tak dlugo. Eh.. i co o tym wszystkim myslec :-(
 
Cześć Mamy!
Maqnio, szczerze zazdroszczę, że już wiesz, nawet jesli to jeszcze nie 100%. Ja na poprzedniej wizycie to miałam pomysł, żeby poprosić, aby gin popodglądał, albo chociaż strzelał jaka to płeć. No ale uznałam, że nie mogę zachowywać się jak Matka-Wariatka, i się powstrzymałam. Ale taka jestem ciekawska, że hej! Moja koleżanka gin mówi, że jest jeszcze za wcześnie, żeby ocenić płeć, że jąderka bardzo przypominają wargi sromowe, które są lekko opuchnięte teraz, no i zdarzają się wpadki, dlatego lekarze niechętnie mówią, bo to nie 100%. No ale może u Was nie było aż takich niejednoznaczności. W każdym razie zawsze łatwiej zdiagnozować chłopaka, wiadomo. Ja następna wizytę mam w 17tym tyg, i postanowiłam, że nie wyjdę z gabinetu dopóki mi nie zdradzi zagadki :-)

Em_ka, myślę, że Twoje samopoczucie to hormony, które szaleją. Ja też mniewałam doły, ale teraz wyszłam na prostą i strzelam endorfinami az miło! Chyba tak szczęśliwa to w życiu nie byłam. Serio, codziennie zdaję sobie z tego sprawę, jak dużo dobrego się dzieje wokół mnie, że jestem w ciąży, której tak długo pragnęłam. Słowem, minął kryzys i jest git. Wierzę, że u Ciebie też tak będzie. Ale może zapytaj gina, on Cię uspokoi. Poza tym wydaje mi się, że skoro sobie zdajesz z tych humorów sprawę, to nie jest źle. To po prostu szalejące hormony.

I jeszcze słowo o objawach. No ja od początku w zasadzie prawie bez zgrzytów. Dwa razy wymiotowałam, ale nie wiem, czy to nie bardziej z nerwów. poza tym piersi bolały mnie na początku, teraz tylko są lekko podrażnione. Nie mogę narzekać. No i czuję się świetnie. Chodzę do pracy, po pracy włącza mi się ochota na porządki, gotowanie i przygotowywanie się na Dziabąga. Dziś np byłam w pracy 5h, a jak przyszłam to usiedzieć nie mogę, postanowiłam zrobić rewolucję w szafie :) A brakami objawów się nie martw Weronika, a już szczególnie nie czytaj tych niepokojących opinii na forach internet. Tylko się nakręcasz, a tam często zero sprawdzonych informacji.

Dobra, spadam działać dalej :) Miłego wieczoru :)
 
reklama
hej ciezaroweczki kochane ja wpadlam sie przywitac i zameldowac ze u mnei wszstko oki:) bez zmian tylko dzis dopadlam wode z kiszonej kapusty i wypilam wszystko z calego 0,5kg :)mniam :) a jakos tako zachcianek nei mialam :) pozdrawiam was kochane:)
a wizyta moja 17tego o 19tej:)jak zawsze :)
Ja ciagle u mamz prawie tzdyien siedye hehe
z moim dalej jestem pocieta wole sie nei odzywac zeby sie nie denerwowac ale jutro musze isc bo rachunki trzeba poplacic ahh a tak tu dobrze obiadki itp hehe jest do kogo buzie otworzyc a nie w domu do suczki tylko po reszta jest plan ja sprzedac nawet ojciec byl z nia ale jak narazie kazdy sie tylko pyta ile i na tym koniec...
 
Do góry