Hej wieczorkiem,
co do dyskusji na temat ilości cesarek......to chyba bardziej skomplikowane niż nam sie wydaje, ale jeśli ktoś by mnie pytał o zdanie, to cesarka na życzenie jest głupotą. Poród boli jak cholera, ale cesarka to operacja....Ale tak jak mówię - to mooocno skomplikowana kwestia. Zauważcie, że teraz w ciążę zachodzą dziewczyny, które miały jakieś tam kłopoty, chodzi mi o zajście w ciąże czy donoszenie. Może tu też jest jakaś zależność? A może teraz mówi się o ciąży, rozwiązaniu, porodzie bardziej otwarcie.....
Tak wogóle to mam pytanie. Caluśki dzień, w zasadzie już drugi dzień brzuch mam twardy jak kamień. To nie skurcze....bardziej mam wrażenie że mała tak się wyciąga i przeciąga. A może jednak skurcze? Najbardziej boli jak chodzę, teraz, jak usiadłam brzuch jest miękki, ale ledwo sie ruszę to prawie nie mogę iść.....Miałyście tak?
A przez Wasze gadanie o pysznych jedzonkach oplułam monitor....strrrasznie chce mi się coś dobrego zjeść!!!!
Wycałowałam Maję od cioć z BB, zrobiła papa i poszła spać. Mnie gardło prawie już nie boli, tylko nos mam trochę zatkany....poczekamy zobaczymy ;-)